Puls rynku: Raporty codzienne
2018-09-26 22:05 | Rezerwa z niejaką rezerwą |
Wydarzenia dnia
Czeski Bank Narodowy wpisał się swymi działaniami w prognozy rynkowe - mianowicie podwyższył główną stopę procentową z 1,50 proc. do 1,75 proc. Podwyżki oprocentowania dokonała także Rezerwa Federalna, ale o tym za chwilę.
Indeks sprzedaży detalicznej dla Wielkiej Brytanii, liczony przez organizację CBI, spadł we wrześniu z 29 pkt do 23 pkt, ale to nie jest zły wynik, bo oczekiwano 16 pkt. Para GBP/USD w minimach była na 1,3140, w maksimach na 1,32 - ruchy nie były więc chyba drastycznie duże. GBP/EUR zaliczył zakres 1,1170 - 1,1230.
A zatem Fed, jak wspomnieliśmy, podwyższył stopę - z zakresu 1,50 - 1,75 proc. do 1,75 - 2,00 proc. Pan Powell, szef Rezerwy, krytycznie wypowiedział się o wpływie ceł i wojny handlowej na gospodarkę USA (niejako odcinając się w ten sposób Trumpowi, który go krytykował parę tygodni temu). Z drugiej strony, tenże Powell przyznał również, że na razie skutki celnej afery są mało widoczne i relatywnie niewielkie.
2018-09-26 07:43 | Decyzje CNB, Fed i RBNZ |
W amerykańskim świecie
Wczoraj trochę zawiodły indeksy nieruchomościowe z USA, generowane przez agencje S&P i Case-Shiller. Wskaźniki te (dwa, bo mówimy o wydaniach dla 10 i 20 metropolii) wypadły ze swą dynamiką nieco poniżej prognoz.
Z drugiej strony, indeks FHFA zaprezentował się zgodnie z przewidywaniami, zaś indeksy Richmond Fed i Conference Board (dotyczące innych zagadnień niż nieruchomości) przebiły założenia. Na przykład ten pierwszy miał spaść z 24 pkt do 22 pkt, ale w istocie wyniósł 29 pkt.
2018-09-25 07:25 | Fronty i afronty |
Rynkowe wahania
W polityce chyba nie ma miejsca na afronty i unoszenie się honorem tam, gdzie rządzą interesy. Czasem trzeba coś przełknąć i odcierpieć, kiedy indziej reaguje się ostro właśnie dlatego, że to jest opłacalne. Albo - może być opłacalne, bo zawsze to jakieś ryzyko.
Stany Zjednoczone nałożyły na Chiny nową porcję ceł, tyle że na poziomie 10 proc., a nie 25 proc., jak sugerowano uprzednio. Łaskawy gest Waszyngtonu nie spotkał się jednak z przychylnym odbiorem w Pekinie. I nie musi to znaczyć, że ktokolwiek czymkolwiek się uniósł: raczej jest tak, iż Chiny czują się dość pewnie, by iść na konfrontację z USA. Nie oszukujmy się - dalekosiężnie chodzi tu wręcz o wykreowanie nowego ładu światowego, o wytrącenie Ameryce broni w postaci dolara rozliczeniowego, o gospodarcze pokonanie hegemona. Chińczycy zerwali więc negocjacje handlowe.
2018-09-24 06:36 | Ruch Rezerwy Federalnej i inne wątki |
Wydarzenia na świecie
Jeszcze 20 września para GBP/EUR sięgała poziomu 1,13, ale w piątek znacząco spadła i teraz krążymy w pobliżu 1,1135-40. Innymi słowy, euro się wzmocniło kosztem funta. To dlatego, że rozmowy brexitowe w Salzburgu uznano powszechnie za porażkę i upokorzenie premier May, a przynajmniej za sygnał, iż będą problemy z wypracowaniem sensownego porozumienia brexitowego.
Tematem zapalnym jest Irlandia Północna - i jej przyszły status. Czy będzie w obszarze wspólnego rynku i unijnej jurysdykcji, czy też pozostanie w pełni i pod każdym względem w Wielkiej Brytanii? Paradoks jest taki, iż postawa pani May w UE może uchodzić za zbyt ostrą i bezkompromisową, a jednocześnie u siebie - w Partii Konserwatywnej, w rządzie - pani premier krytykowana jest przez polityków znacznie bardziej upartych w kwestii niezależności GB i radykalnego kursu antyunijnego.
2018-09-20 22:01 | Wyskok eurodolara |
Co nastąpiło?
Nie przesadzajmy: fakt, iż eurodolar zaliczył dziś w maksimach okolice 1,1780 to jeszcze nie jest ruch całkowicie przełomowy, jednoznacznie wycofujący nas z okresu mocnego dolara. Oczywiście świeca dzienna jest wymowna, ale takie kursy notowano w lipcu, a jeszcze wyższe w sierpniu - w ramach obowiązującej konsolidacji.
Z drugiej strony, dołki na 1,13 to już przeszłość - gorące chwile sierpnia... Od paru tygodni notowania podążały w pasie 1,1530 - 1,1730. Euro zatem mimo wszystko trzymało się mocno. Zresztą, nie dziwi to, iż po 10 latach zyskiwania na wartości aprecjacja dolara zaczyna hamować. Na początku tego roku nasza teza była z grubsza taka: długoterminowy trend pro-dolarowy wykona jeszcze jeden, wiosenny ruch potwierdzający - po czym zacznie się rozmywać, skoro podwyżki stóp przez Fed są w znacznej mierze wycenione, a jednocześnie do zacieśniającej gry wkracza EBC.
2018-09-20 09:33 | Brytyjska sprzedaż i protokół RPP |
Czego się dowiemy?
W nocy pomyślne wiadomości napłynęły z Nowej Zelandii: dynamika PKB za II kw. 2018 wyniosła +1 proc. k/k oraz +2,8 proc. r/r, choć oczekiwano odpowiednio +0,7 proc. i +2,5 proc. My tymczasem czekamy na kolejne dane.
O 10:00 w Norwegii prawdopodobnie podwyższona zostanie stopa procentowa, mianowicie z 0,50 proc. do 0,75 proc. O 10:30 poznamy dane z Wielkiej Brytanii o sprzedaży detalicznej za sierpień. Oczekuje się wyników: -0,2 proc. m/m oraz +2,3 proc. r/r. W tle mamy natomiast niepokoje co do ostatecznego kształtu porozumienia brexitowego. Wczoraj premier Irlandii mówił, iż nie wydaje mu się, by nastąpił realny postęp w stosunku do marca, zaś Jean-Claude Juncker twierdził, iż do wyniku rozmów jeszcze daleko. Z drugiej strony premier Theresa May zapewniała, iż Brytyjczycy pozostają w jednej, wielkiej rodzinie z obywatelami UE i że tak będzie nawet po Brexicie. GBP/EUR przeżył pewne wahania, ale w gruncie rzeczy nie były one duże. Od 17 września wykres krąży w zakresie 1,1230 - 1,1285 (mniej więcej). Wcześniej mieliśmy kilka sesji konsolidacji na nieco niższych poziomach. Istotne jest to, że złamano linię trendu spadkowego, ciągnącą się od kwietniowego maksimum (ok. 1,1580) do sierpniowego dołka na 1,10.
2018-09-19 22:15 | Brexitowe przetasowania i nie tylko |
Angielskie chmury
Jean-Claude Juncker, szef Komisji Europejskiej, stwierdził dziś, iż UE i Zjednoczone Królestwo są w gruncie rzeczy bardzo daleko od porozumienia brexitowego.
Leo Varadkar, irlandzki polityk, premier tego kraju, powiedział natomiast, że porozumienie jest równie odległe jak w marcu. Mówi się też, tak podają media, iż premier May prawdopodobnie odrzuci ofertę Barniera, głównego negocjatora unijnego, w kwestii irlandzkiej granicy po Brexicie.
Ostatecznie GBP/EUR jest teraz na poziomie 1,1260. W międzyczasie wybiegał do 1,1285, ale też schodził do 1,1230. GBP/USD jest z kolei przy 1,3145, zaliczył też szczyt przy 1,3210. Sytuacja tak naprawdę nie jest klarowna, bo np. premier May pozwoliła sobie też na różne ciepłe słowa pod adresem UE: że wszyscy nadal są częścią wielkiej rodziny, że zachowane zostanie partnerstwo itd.
2018-09-19 07:22 | Dzieje się wiele czy nie dzieje się nic? |
Jak na to patrzeć?
No właśnie. Z jednej strony - to i owo dzieje się w tle, w świecie polityki i biznesu. Na przykład możemy się dowiedzieć z mediów, iż Chrystia Freeland, szefowa resortu polityki zagranicznej Kanady będzie rozmawiać z przedstawicielem USA, Robertem Lightgizerem na temat układu NAFTA. W istocie władze Kanady muszą być gotowe na kompromis, bo to Stany, a nie kto inny, przyjmują 3/4 eksportu kraju ze stolicą w Ottawie.
Inna kwestia to Chiny. Tutaj oczywiście trwa wojna handlowa z Waszyngtonem, ale równocześnie chiński premier Li zapewnia, iż optuje za wolnym handlem i że nie ma zamiaru powstrzymywać procesu globalizacji. To poniekąd prztyczek pod adresem Trumpa i być może ukłon względem reszty świata (Europy?).
Tymczasem na eurodolarze nie dzieje się zbyt wiele, notowania utknęły w wąskim rewirze. Nie mówimy już nawet o konsolidacji 1,1515 - 1,1750 (ew. 1,1850), bo to, że trwa ona od maja, jest oczywiste (jedynie sierpień na krótko ją rozbił). Chodzi nam teraz o znacznie węższy zakres, aktualnie widzimy 1,1676 i ruchy są skromne. Nie wydaje się nawet, by rynek do końca wiedział, jak interpretować konflikt Waszyngton - Pekin w kontekście siły dolara. O paradoksach z tym związanych już pisaliśmy.