FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

01 maj 2024

Puls rynku

2012-08-22 16:05

Droga z powrotem?

Raporty codzienne

Byki atakują jeszcze o 16:00?

Pierwsza połowa dzisiejszej sesji przebiegała pod znakiem konsolidacji,która była przedłużeniem uspokojenia, do jakiego doszło jeszcze wczoraj po południu w okolicy wysokich poziomów 1,2460 – 1,2475. Owszem, były próby parcia wyżej, ale na czas pisania tego komentarza nie zakończyły się one powodzeniem, czemu trudno się dziwić. Jeśli rzeczywiście wczorajszy rajd był rezultatem euforii wywołanej nadziejami na QE3, pogłoskami o tym, że Niemcy „odpuszczą” (częściowo) Grecji, czy spadkiem rentowności hiszpańskich obligacji 10-letnich, to dziś nadzieje te nie zostały dodatkowo pogłębione, choćby z powodu ubogiego kalendarium makroekonomicznego.

Dotychczasowe postępowanie luminarzy Strefy Euro (takich jak kanclerz Merkel, prezydenci Niemiec etc.) pokazuje, że podstawowym kierunkiem „walki z kryzysem” wciąż jest (mimo wszelkich pozorów stanowczości) ustępowanie greckim politykom, którzy „udają Greka” głównie z lęku przed zrewoltowanym narodem, nie mającym ochoty na reformy i oszczędności. Z drugiej strony epopeja finansowania Grecji to de facto ratowanie europejskich banków za pieniądze europejskich podatników. Można się więc spodziewać, że nawet Angela Merkel nie uderzy jeszcze ostatecznie pięścią w stół, a premier Samaras zyska jakieś ustępstwa, a w każdym razie jego prośby nie zostaną całkiem odepchnięte (spotkanie zapewne nie będzie przełomowe). Następnie zaś pojawi się kolejna transza pomocy dla Grecji, a później… będzie się myśleć. Taki scenariusz na krótką metę zazwyczaj pobudza graczy, trzeba jednak pamiętać o tym, że jeśli dostatecznie mocno w niego uwierzyli, to mógł zostać w dużej mierze zdyskontowany. Podobnie rzecz się ma z wpływem nadziei na QE3, które zresztą nie są bynajmniej podzielane powszechnie (w każdym razie nie jeśli chodzi o jesienne terminy rundy). Wszystko to oczywiście nie zmienia faktu, że inwestorzy (a zwłaszcza krótkoterminowi ) powinni czuwać po godzinie 18:00 (spotkanie Samaras – Juncker) i po 20:00 (protokół FOMC).

W ostatnich godzinach eurodolar spadał, doszło nawet do testowania 1,2440, ale ok. 16:00 widzimy kolejny skok, czyżby wywołany danymi z USA? Odnotowano tam wzrost sprzedaży domów w lipcu w relacji rocznej o 10,4%, w relacji miesięcznej o 2,3%, wzrost cen w relacji rocznej o 7,1%. Mimo wszystko nie wydaje się by wpływ takiego odczytu pozwolił na dalszą systematyczną wędrówkę. Kurs wynosi teraz 1,2474. W razie spadku mamy wsparcie na 1,2440, po którym kolejne to 1,24. W razie wzrostu mamy opory na 1,2480 (niedaleko, ale to linia ostatnich maksimów) oraz okolice 1,2515 – 1,2520.

 

 

Na parach złotowych

Po osłabieniu, które przyszło wczoraj wieczorem, na EUR/PLN zeszliśmy znów dziś rano nieco niżej, poniżej linii 4,07 (minimum to 4,0652), ale od południa kurs znów idzie w górę. Weźmy pod uwagę, że mimo iż od 6 sierpnia wykres eurozłotego snuje się dość leniwie, to jednak można wyróżnić na nim ponad dwutygodniowy trend wzrostowy, łagodny, ale wspomagany wsparciem na 4,05. Zatem nawet w razie zejścia niżej, obie linie – linia trendu i poziom wsparcia – mogą (z technicznego punktu widzenia) – blokować dalsze, długoterminowe umacnianie złotówki względem euro. Nie znaczy to jednak, że jakieś umocnienie nie jest jeszcze możliwe, impulsem byłby kolejny wzrost chęci do ryzyka, zapoczątkowany lepszymi globalnymi nastrojami inwestycyjnymi. Pamiętajmy jednak, że eurodolar już wczoraj skoczył wysoko, a na EUR/PLN odbiło się to bardzo słabo. Wszelkie zmiany zachodzą tu od kilkunastu dni jedynie w bardzo wąskim zakresie. Oporem jest 4,09, później 4,10, wsparcia widzimy na 4,05 i 4,0280.

Większą zmienność obserwujemy w ostatnich czasach na USD/PLN. Wczoraj doszliśmy prawie do 3,25 (obecny, dość mocny obszar wsparcia), dziś wykres najpierw odbił się od oporu na 3,2725, ale przekroczył go, by wznieść się nawet ponad 3,28. To oznacza osłabienie złotego, być może jednak nieco przedwczesne, bo tuż przed 16:00 kurs jest w okolicy 3,27. W każdym razie w końcówce sesji (wg naszego czasu) zmienność na tej parze była stosunkowo wysoka.

 

 

 

Adam Witczak
Byki górą -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice