Puls rynku
2012-11-28 16:00 | Złoty wyraźnie mocniejszy |
Raporty codzienne |
Czy dojdzie do przebicia na poziomie 1,2880 USD?
Niemal całą dzisiejszą sesję wykres eurodolara kierował się na południe. Na razie byki muszą odłożyć próbę przebicia oporu na poziomie 1,3000 USD na później i skoncentrować się na obronie wsparcia w okolicach 1,2880, co w obecnej sytuacji może wydawać się dość trudnym zadaniem. Obecnie kurs pary EUR/USD wynosi 1,2891. Dzisiejsze spadki na eurodolarze były spowodowane zapewne chęcią realizacji zysków przez inwestorów. Dodatkowo problemy eurolandu nie zakończyły się po decyzji dotyczącej wypłaty kolejnej transzy pomocy finansowej dla Grecji, ponieważ droga do całkowitego rozwiązania tego problemu jest jeszcze bardzo długa i wyboista. Teraz oczy inwestorów skupiły się na Hiszpanii, gdzie Komisja Europejska wyraziła zgodę na planowaną restrukturyzację czterech znacjonalizowanych hiszpańskich banków. Z pozoru jest to dobra informacja, niosąca jakąś nadzieję na poprawę kondycji hiszpańskiej gospodarki w przyszłości, ale dla inwestorów to tylko kolejny sygnał, że to stabilności i oddłużenia eurolandu jeszcze daleko. Świadczy też o tym ostatni raport OECD, mówiący, że w kolejnym roku gospodarka wspólnoty skurczy się o 0,1% wobec wcześniejszej prognozy mówiącej o niemal 1 % wzroście.
Rekordowe 10 - latki
W konsekwencji niekorzystnych dla złotego notowań eurodolara, nasza waluta wyraźnie się osłabiła, szczególnie wobec dolara. Obecnie kurs dolara względem naszej waluty wynosi 3,1881 zaś na parze EUR/PLN mamy 4,1091. Zaś polskie dziesięciolatki osiągnęły rekordowo niską rentowność 4,08%, co świadczy o rosnącym zaufaniu inwestorów do naszego długu i wiarygodności.
Warto dodać, że Moody’s nazwał dziś polskie obligacje „bezpieczną przystanią”. Istnieje jednak zagrożenie, że te wysokie ceny i niska rentowność są krótkoterminowe, gdyż spora część to inwestorzy zagraniczny, którzy przy dobrej okazji mogą lawinowo sprzedawać obligację realizując zysk, a taka sytuacja doprowadziłaby do zachwiania stabilności i wiarygodności naszego państwa jako dłużnika, co odbiłoby się na zwiększeniu kosztu obsługi długu oraz być może zmusiło rząd do rewizji założeń budżetu. Można, więc powiedzieć, że prawda jest gdzieś po środku.
Dodatkowym czynnikiem mogącym wpłynąć na wartość naszej waluty w przyszłości jest projekt ustawy przyjęty przez rząd, zmieniający sposób przeliczania długu publicznego na koniec roku. Rząd chce żeby zamiast kursu złotego z ostatniego dnia roku przy wyliczaniu wartości długu pod uwagę brany był kurs średnioroczny, co miałoby uniemożliwić ataki spekulantów. Jutro także czeka nas ważna informacja GUS opublikuje PKB za III kwartał.