Puls rynku
2013-04-03 08:15 | Dalej na południe |
Raporty codzienne |
W kierunku listopadowych minimów
Wczorajsza sesja rozpoczynała się w okolicach 1,2860 - 1,2870 (jeśli brać pod uwagę czas polski i godzinę 8 rano). Później następowała stopniowa, powolna deprecjacja euro, w wyniku której dziś startujemy w okolicy linii 1,28.
Wczorajsze odczyty makroekonomiczne nie napawały optymizmem co do rozwoju sytuacji w Strefie Euro (mowa w szczególności o odczytach PMI dla przemysłu). Hiszpania, jak się dziś dowiadujemy, zrewiduje prognozy wzrostu PKB na bieżący rok, co jeszcze bardziej osłabia sytuację tego państwa dotkniętego kryzysem. W tej atmosferze większa jest skłonność ku walucie amerykańskiej.
Obecnie trwa przebijanie się przez wspomniany poziom 1,28, nieco niżej mamy dołki na 1,2780, a jeszcze niżej 1,2755. Poziomy, które teraz wykres "odwiedza", nie były widziane od 19 - 21 listopada ubiegłego roku. Z kolei minima z połowy listopada to 1,27 i 1,2665. Zejście poniżej tych poziomów jest oczywiście mniej prawdopodobne, zależy to jednak od odczytów z kalendarium i ewentualnych doniesień z feralnych państw typu Cypr czy Hiszpania.
Złoty próbował nadrobić straty
Po wczorajszym osłabieniu (spowodowanym słabszym odczytem indeksu PMI dla przemysłu), które miało miejsce głównie podczas sesji europejskiej, złoty w nocy nadrobił nieco strat głównie w stosunku do euro (która w nocy osłabiła się wobec dolara). Spadek pary EUR/USD spowodował jednak, że umocnienie złotego wobec dolara było kosmetyczne i para ta pozostała mniej więcej w okolicach wczorajszych maksimów. O godzinie 8:00 rano EUR/PLN testował 4,1840, a USD/PLN 3,2686. Raptem kilkanaście minut później widać już było delikatne próby wybijania się w górę, USD/PLN wykraczał nieznacznie ponad 3,27.
Wahania rodzimej waluty będą dziś głównie uzależnione od tego, co będzie działo się na wykresie eurodolara, a to z racji braku istotnych polskich danych.