Puls rynku
2013-04-03 16:05 | Już jutro Draghi |
Raporty codzienne |
158 tysięcy
1,2850 to granica, z którą właśnie zmaga się wykres eurodolara. Przypomnijmy, że wczoraj nad ranem wykres sięgał poziomu 1,2875, później jednak - w takt nadchodzących niezbyt dobrych odczytów makro - wykres schodził w dół. Rozważaliśmy rano ewentualność przełamania poziomu 1,28, ostatecznie jednak jeszcze do tego nie doszło - mało tego, nastąpiło odbicie, choć można sądzić, że ma ono raczej korekty. Dziś poznaliśmy inflację HICP w Strefie Euro (1,7 proc. w marcu, zgodnie z przewidywaniami), a także amerykański raport ADP na temat zatrudnienia (158 tys. osób zostało zatrudnionych w marcu w sektorze prywatnym, to znacznie mniej niż sugerowała prognoza, mówiąca o 200 tysiącach). Ten słaby wynik może działać na rzecz kontynuacji programu QE3 przez Fed, Ben Bernanke wierzy bowiem, że wpuszczanie pieniądza w gospodarkę pomaga w ograniczaniu bezrobocia.
Dzisiejszy ruch na wykresie nie zmienia oczywiście ogólnego trendu spadkowego. Na rzecz odwrotu od euro w razie czego przemawiać może np. kryzys polityczny we Włoszech i problemy z uformowaniem tam rządu, który działałby po myśli rynków finansowych. Podobnie w Hiszpanii mamy powrót choroby kryzysowej - rząd chce prosić UE o zmianę wymagań co do deficytu budżetowego, a zarazem mają być obniżone perspektywy co do dynamiki PKB.
Jutro EBC zdecyduje, czy zmienić wysokość stopy procentowej dla euro, która obecnie wynosi 0,75 proc. Jest to z miesiąca na miesiąc coraz bardziej możliwe, choć większość inwestorów prawdopodobnie jednak będzie zakładać pozostanie przy dotychczasowej wartości. Tym niemniej naruszenie poziomu 0,75 proc. w jakiś sposób weszło już do rynkowej dyskusji jako możliwość, a nie abstrakcja. O 14:30 jutro przemawiać będzie Mario Draghi, szef EBC. To prawdopodobnie zaowocuje gwałtownymi ruchami, wątpliwe jednak, by zmieniły one ostatecznie główny trend spadkowy.
Złoty mocniejszy tylko wobec dolara
Brak danych makroekonomicznych z Polski spowodował, że środowe kształtowanie się kursu złotego wobec głównych walut było uzależnione głównie od tego, co działo się na wykresie EUR/USD. Tam od rana przeważały byki, a osłabiający się dolar spowodował, że kurs USD/PLN skorygował niewielką część poprzedniego wzrostu i zatrzymał się w okolicach 3,2635. Dużo ciężej było wobec mocnego dziś euro. W rezultacie złoty osłabił się wobec głównej waluty o nieco ponad 1 grosz i wymazał całe nocne umocnienie. Po godzinie 16:00 testował poziom w okolicach oporu na 4,1930.