Puls rynku
2013-04-12 08:40 | Przebicie wciąż niepewne |
Raporty codzienne |
Wzdłuż 1,31
Czy charakterystyczny poziom 1,31 na eurodolarze został już pokonany? Wcale jeszcze nie jest to przesądzone. Wczoraj po południu, po publikacji odczytu na temat liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, złożonych tydzień wcześniej w USA, widać było odwrót z okolic 1,3130 do 1,3095 i 1,3085. Później co prawda byki ponowiły atak, ale dziś rano znów wykres zdaje się osuwać na południe - ku granicznej linii.
Za czym przemawiają czynniki fundamentalne? Z jednej strony mamy pewne sygnały świadczące o tym, że w dłuższym terminie w krajach śródziemnomorskich (Hiszpania, Portugalia, Grecja, Cypr) może znów zaognić się kryzys finansowy, co wpłynęłoby zapewne na osłabienie euro. Z drugiej strony dziś prawdopodobnie Eurogrupa przedłuży Irlandii i Portugalii termin spłaty pożyczek, byłaby to więc krótkoterminowa dawka nieco złudnego optymizmu. Ważne będą dwa odczyty: o 11:00 dowiemy się, jak kształtowała się dynamika produkcji przemysłowej w Strefie Euro w lutym (słaby odczyt może ściągać wykres w dół), o 14:30 poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej w USA. Paradoksalnie może być tak, że ten drugi odczyt, jeśli okaże się pozytywny (wysoki), to także będzie działał na rzecz obniżki kursu, jako że dobre dane z gospodarki to dla amerykańskiej Rezerwy Federalnej sygnał, że wypada ograniczać czy też kończyć QE3.
Brak danych z Polski
Silne euro spowodowało, że rodzima waluta osłabiała się wczoraj wobec wspólnej waluty, chociaż nie były to ruchy duże i złoty zatrzymał się w okolicach środowych minimów. Dużo stabilniejsze były notowania złotego wobec dolara i para ta cały czas porusza się w okolicach poprzedniej zmienności.
Dzisiejsze kalendarium dla złotego jest puste. Podana zostanie jedynie podaż pieniądza M3, ale nie są to dane, które mogłyby mieć większy wpływ na kształt notowań. Zarówno dla pary EUR/PLN, jak i dla USD/PLN (które rano znajdowały się odpowiednio na poziomach 4,1150 i 3,14) kluczowe więc będzie to, co wydarzy się na wykresie głównej pary walutowej. Tam od dłuższego czasu rodzi się ryzyko korekty, więc warto uważnie obserwować wahania EUR/USD.