Puls rynku
2019-02-21 06:34 | Cierpliwości sobie i wam |
Raporty codzienne |
Zapiski i rozpiska
Protokół z obrad FOMC miał charakter mniej więcej taki, jak się spodziewano. Oczywiście był długi, niejasny, zawierał rozmaite określenia typowe dla ezopowego języka banków centralnych, ale mimo wszystko da się w nim wyróżnić pewien rdzeń.
W zasadzie więc chodzi o to, że FOMC chce w "roztropny" sposób trzymać się obecnie "cierpliwego" nastawienia, jeżeli chodzi o dalszą ścieżkę ewentualnych zmian. Owszem, nie wykluczono dalszych podwyżek stóp, ale nadano im wymiar czegoś, co może nastąpić, ale nie musi - a jeżeli się zdarzy, to nie do końca wiadomo kiedy. Teoretycznie można wnosić, że jeżeli gospodarka będzie się rozwijać pomyślnie, to Fed nabierze jeszcze jastrzębiego wigoru.
Jaka była reakcja rynku? Tuż przed 20:00 wykres tkwił jeszcze wysoko, przy 1,1370, tak więc dolar był słaby. Potem waluta USA się wzmocniła, notowania zeszły do ok. 1,1335. Czy to znaczy, że zapiski były jednak jastrzębie, pro-dolarowe? Niekoniecznie, raczej chodziło o zwykłe odetchnięcie i realizację zysków z wcześniejszego procesu dyskontowania przyszłości. Zresztą, chwilę później zaczęły się wahania i od tego czasu wykres krąży mniej więcej w zakresie 1,1330 - 1,1350.
O 8:00 mamy w harmonogramie dynamikę inflacji CPI i HICP w Niemczech (styczniową), zaś o 8:45 analogiczne dane pojawią się we Francji, wraz z indeksem zaufania dla biznesu.
O 9:00 poznamy dynamikę wynagrodzeń na Węgrzech, zaś o 9:15 indeksy PMI dla przemysłu i usług dla Francji. Godzina 9:30 przyniesie nam pakiet PMI dla Niemiec, o 10:00 mamy z kolei ważne dane z Polski: o produkcji budowlano-montażowej i sprzedaży detalicznej (za styczeń). Godzina 10:00 to także PMI dla przemysłu i usług Eurolandu.
O godzinie 13:30 opublikowany zostanie protokół z posiedzenia EBC, zaś o 14:00 - protokół z obrad polskiej RPP. O 14:30 ujrzymy odczyty z USA: tygodniowe zasiłki, indeks Philadelphia Fed i dane o zamówieniach.
O 15:45 usłyszymy kolejne informacje ze Stanów, tym razem o PMI dla obu sektorów. O 16:00 pojawią się jeszcze Conference Board (wyprzedzający), a do tego wiadomości o sprzedaży domów na rynku wtórnym. O 16:30 mamy tygodniową zmianę zapasów gazu, o 17:00 analogiczny odczyt nt. ropy.
Złotówkowe sprawy
Jak to już zasygnalizowano wyżej, dopiero dziś poznamy produkcję budowlano-montażową dla Polski. Wczoraj mieliśmy przyjemność poznać dane o przemyśle. Przyjemność, bo były wyraźnie lepsze od założeń rynkowych. Dziś w programie mamy jeszcze dane o sprzedaży detalicznej. Swoją drogą, dotychczasowe wiadomości z tego tygodnia, nt. zatrudnienia, wynagrodzeń i przemysłu, jawią się jako dobre również w kontekście pewnego osłabienia, jakie widzimy w gospodarce niemieckiej. Zarazem jednak to niemieckie tło może budzić niepokój - bo może się przenieść i na nasz obraz.
Tak czy inaczej, para dolar-złoty lokuje się dziś rano na 3,8160. Wczoraj w dołku było 3,8080. Wygląda więc na to, że obroniono dolne ograniczenie czegoś, co uznajemy wstępnie za nową konsolidację na wyższych niż uprzednio poziomach. Z kolei na EUR/PLN mamy 4,33, ale obraz jest podobny: trend boczny w zakresie 4,3250 - 4,3430.