Puls rynku
2017-11-15 20:41 | Co się stało po 14:30? |
Raporty codzienne |
Eurodolar wyżej i niżej
Dzisiejsze maksima na eurodolarze to nawet 1,1860 – ale wieczorem rynek pozycjonuje się przy 1,18, a zatem dużo niżej, w pobliżu wartości notowanych wczesnym rankiem.
Zmiana nastąpiła po 14:30, kiedy to opublikowano parę odczytów z USA. Właściwie sprawa nie jest tak całkiem prosta: np. indeks NY Empire State zaskoczył negatywnie (19,4 pkt – przy prognozie 26 pkt). Inflacja bazowa CPI tylko nieznacznie przekroczyła prognozę: miało być 1,7 proc. r/r, było 1,8 proc. Ale za to świetnie wypadła sprzedaż detaliczna za październik: zakładano brak ruchu, a był wzrost o 0,2 proc. m/m. Do tego silnie podbito wynik wrześniowy, z 1,6 proc. m/m do 1,9 proc.
Tak więc rynek nabrał nieco wiary w dolara i zrealizował mocną korektę na głównej parze. Stało się tak pomimo komentarza Charlesa Evansa z Fed, który stwierdził, że Fed gubi się w rozumieniu swego kluczowego modelu ekonomicznego. Inflacja jest nadal niska pomimo spadku bezrobocia. Fed zdaniem Evansa powinien silniej głosić, iż inflacja wzrośnie do 2 proc., aby w ten sposób... wywołać efekt samospełniającej się przepowiedni. W sumie trudno ocenić, na ile to jastrzębi, a na ile gołębi komunikat – ale zdaje się, że dla dolara raczej negatywny był ten brak zaufania do działań Fed i powątpiewanie w możliwość "samodzielnego" wyregulowania się inflacji.
Na złotym
USD/PLN zakreślił dziś minima na 3,5785 – po czym doszło oczywiście do odbicia, na fali ruchu przeprowadzonego na eurodolarze. Rynek doszedł potem w rejon 3,60 – tak jak to było rano. Tym niemniej złoty na tej parze pozostaje w miarę mocny.
Gorzej z euro-złotym, tam notowano dziś niemal 4,25 – ale to i tak nie oznacza żadnej generalnej zmiany w trendzie bocznym, który trwa od kilkunastu dni. Ten zasięg to ok. 4,22 – 4,2530.