Puls rynku
2018-01-17 22:13 | Czy eurodolar na coś czeka? |
Raporty codzienne |
Między 22 i 23
Eurodolar wędruje sobie w tym tygodniu w rejonie 1,22 – 1,23. Pomiędzy tymi dwiema granicami, z bardzo drobnymi odchyleniami, uformował się rodzaj krótkoterminowej (jak na razie) konsolidacji.
Wzrost wartości euro napotkał pewne ograniczenia. Cóż, euro i tak sporo zyskało, a muśnięcie 1,23 to zawsze dobra okazja np. do korekty. Poza tym poza czynnikami wspierającymi wartość waluty Eurolandu (jak np. wypowiedź Weidmanna czy Hanssona) były też czynniki świadczące przeciwko niej (jak wypowiedź Villeroya z Banku Francji czy przeciągające się perturbacje w sprawie uformowania koalicji w Niemczech). Gdzieś w tle jest też temat przyszłych wyborów we Włoszech.
Dziś mieliśmy odczyt o grudniowej produkcji przemysłowej w USA. Wynik był świetny: +0,9 proc. m/m, prognozowano +0,5 proc. m/m. Z drugiej strony, obniżono wynik z listopada, mianowicie z +0,2 proc. m/m do -0,1 proc. m/m. Tak więc ostatecznie postęp nie był chyba tak duży.
Nawiasem mówiąc, wyrazem niepewności rynku jest fakt, że notowano dziś i maksima na 1,2315-20, i minima przy 1,22. Te ostatnie widzimy np. teraz, w przybliżeniu. Robert Kaplan z Fed potwierdził wieczorem, że bazowy scenariusz to trzy podwyżki stóp w roku 2018. Nie jest to samo w sobie bardzo jastrzębie, ale w kontekście tego, że mogły być pewne wątpliwości... Zawsze coś. Charles Evans stwierdził z kolei, że gospodarka USA ma się teraz bardzo dobrze, acz pewnym wyzwaniem, największym w sumie, jest wciąż niska inflacja.
Co się zaś tyczy innych wątków, to można wspomnieć o tym, że Bank Kanady zgodnie z prognozą podwyższył główną stopę z 1 proc. do 1,25 proc.
Polskie sprawy
Zatrudnienie w grudniu r/r wzrosło o 4,6 proc. przy prognozie 4,5 proc., wynagrodzenie średnie o 7,30 proc., przewidywano 7,15 proc.
Kolejny raz mamy świetne dane makro, rząd może być zadowolony, a złotego powinno to wzmacniać. Tym niemniej np. USD/PLN wędruje według wytycznych pary głównej, stąd zaliczył dziś zarówno 3,42, jak i 3,3870. Tak więc w ogólności nadal jest to walka o rejon 3,40.
Na euro-złotym widzimy 4,1650. Proces aprecjacji PLN przyhamował, okolica 4,1640-60 to krótkoterminowe wsparcie, niżej wyzwaniem jest zapewne 4,1425. Zasadniczo jednak podejrzewamy, że może się już rozwijać większa korekta na euro-złotym. Długoterminowo patrząc, może nawet dojść do potwierdzenia łagodnego trendu zwyżkowego, potwierdzonego przez minima z przełomu 2010 / 2011 i następnie z 2015.