Puls rynku
2019-03-21 09:15 | Dolarowe przetasowania na fali konferencji FOMC |
Raporty codzienne |
Atmosfera na eurodolarze
Eurodolar klaruje się teraz przy ok. 1,1415. Był wczoraj znacznie wyżej, prawie przy 1,1450. Ale był i znacznie niżej, bo środowy poranek zaczął się w pobliżu 1,1335-40. W każdym razie istotne jest to, że dolar się osłabił, a zyskało euro.
O przyczynach tej sytuacji pisaliśmy już wczoraj wieczorem. Chodzi o posiedzenie Rezerwy Federalnej czy też FOMC, komitetu sterującego polityką monetarną Fed. Ogłoszono, że od maja miesięczna wartość obligacji, z których wstrzymywane jest reinwestowanie odsetek, zostanie zmniejszona z 30 mld USD do 15 mld USD, a z końcem września cała procedura zostanie zamknięta. Obniżone zostały prognozy gospodarcze Fed, tzn. ich mediana. Na przykład w grudniu zakładano 2,3 proc. jako dynamikę PKB na rok 2019, teraz to 2,1 proc., dla 2020 miało być 2,0 proc., jest 1,9 proc. (jeśli mówimy o medianie). W grudniu przewidywano na ten rok 3,5 proc. jako bezrobocie, teraz to 3,7 proc.
Przede wszystkim obniżyły się prognozy członków FOMC co do stóp procentowych: teraz średnio oczekują oni braku podwyżek w tym roku oraz jednej w roku przyszłym. A w to drugie niektórzy analitycy i tak nie dowierzają.
Tak więc dolar jest osłabiony, acz sytuacja się powoli uspokaja. Co z kalendarium makro? Jest parę rzeczy istotnych dla funta: o 10:30 poznamy sprzedaż detaliczną w Wielkiej Brytanii za luty, o 13:00 decyzje Banku Anglii na temat odsetek (nie zakłada się zmian) i publikację protokołu tegoż banku. GBP/EUR poszedł wczoraj w dół, aktualnie jest przy 1,1540-45, euro się wzmocniło. Donald Tusk zapowiedział, że Brexit zostanie odroczony tylko, jeśli parlament GB przegłosuje umowę. Sytuacja jest niepokojąca dla Londynu: albo porozumienie zostanie zaakceptowane (ale kolejne projekty pani May były odrzucane), albo Brexit zostanie zanegowany (co też jest wątpliwe, a poza tym byłoby wyrazem wzgardy dla woli wyborców), albo... albo czeka nas twardy Brexit bez umowy w dniu 29 marca. Chyba że Tusk tylko straszy. Tak czy inaczej, mimo że dotąd funt nieraz zyskiwał nawet, gdy sytuacja była emocjonalna, to teraz stracił.
O 13:30 mamy dane z Kanady o sprzedaży w hurcie za styczeń, a zarazem dane z USA: indeks Philadelphia Fed i tygodniową liczbę wniosków o zasiłek. O 15:00 poznamy jeszcze wyprzedzający Conference Board.
Dolar, euro, złoty
Wczoraj mieliśmy niezłe dane o polskiej produkcji przemysłowej i koniunkturze konsumenckiej. Dziś o 10:00 poznamy informacje o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej. Prognozuje się +6,3 proc. r/r jako prognozę sprzedaży (dane dotyczyć będą lutego).
GBP/PLN klaruje się przy 5,9430-50, złoty wzmocnił się w relacji do funta o ok. 6 - 7 groszy w relacji do wczorajszych początków. Na EUR/PLN mamy 4,2820, tu złoty też zyskał, acz nie mówimy o jakimś wielkim przełomie. Swego rodzaju przełom nastąpił na USD/PLN, bo wczoraj wykres tej pary schodził poniżej 3,74 - a nawet i teraz mamy 3,7530. Tak nisko jak teraz, nie byliśmy prawie od początku lutego.