Puls rynku
2014-10-14 15:15 | Dzień słabych danych |
Raporty codzienne |
W dół na EUR/USD
Przypomnijmy wpierw o tym, o czym pisaliśmy rano. Otóż o 7:30 kurs pary EUR/USD wynosił mniej więcej 1,2725 i wydawało się, że byki są dość mocne, jakkolwiek podkreślaliśmy, że to, co widzimy, to tylko wahania w obrębie kilkudniowej konsolidacji. Zakładaliśmy przy tym, że ewentualne słabe odczyty z godziny 11:00 wzmocnią dolara, choć raczej nie zbiją kursu poniżej ważnego wsparcia na 1,26.
W istocie minima dzisiejsze to (jak dotąd) około 1,2645. Euro zatem faktycznie się osłabiło, zaś dane makro wypadły słabo. Niemiecki wskaźnik ZEW za październik wyniósł -3,6 pkt (spodziewano się 1 pkt), produkcja przemysłowa w Strefie (sierpniowa) spadła o 1,8 proc. m/m (a nie o 1,6 proc., na co liczono) tudzież o 1,9 proc. r/r (prognozowano obniżkę o 0,9 proc.). Co więcej, obniżono wyniki z lipca.
W tej sytuacji bardzo możliwe, że jutrzejsze dwa wystąpienia Mario Draghiego (poranne i wieczorne) będą utrzymane w gołębim tonie – a więc, że usłyszymy coś o zbliżającej się konieczności stosowania niekonwencjonalnych działań etc. To mogłoby znowu zbić poziom EUR/USD, np. do 1,26 (choć do zejścia w okolice 1,25, a tym bardziej do poziomów niższych, potrzebny byłby naprawdę mocny akcent).
Jutro mamy w kalendarium także dane z USA – wyniki sprzedaży detalicznej z września oraz indeks NY Empire State (oba odczyty o 14:30, równocześnie pojawi się odczyt inflacji PPI ze Stanów). O 20:00 poznamy Beżową Księgę, opisującą to, jak Fed ocenia obecną sytuację ekonomiczną USA.
Złoty stracił
Para EUR/PLN wysuwała się dziś chwilami nawet w okolice 4,2060, na USD/PLN zdarzały się poziomy rzędu 3,3270. Był to skutek wpływu danych z godziny 11:00 na główną parę, ale były to też górki, po których osiągnięciu rynek nieco ochłonął. Kwadrans po 15:00 notujemy poziomy 4,20 i 3,3190. Oczywiście to wciąż oznacza złotego słabszego niż rano i daje pewien obraz sytuacji na dni najbliższe, zwłaszcza jeśli wypowiedzi Draghiego będą działały na rzecz słabego euro (tym bardziej, jeśli dodatkowo dane z USA będą dobre).