Puls rynku
2017-08-11 07:54 | Dziś w programie, dziś na walutach |
Raporty codzienne |
W świecie
O 8:00 poznamy inflację CPI za lipiec dla Niemiec, a także – jeśli kogoś ciekawi region Europy Środkowo-Wschodniej – produkcję przemysłową i inflację w Rumunii. O 8:45 mamy kolejny odczyt inflacyjny, tym razem francuski, następnie o 9:00 produkcję przemysłową na Węgrzech i na Słowacji. O tej samej godzinie poznamy inflację w Hiszpanii, godzinę później odczyt CPI napłynie z Włoch.
O 14:00 mamy w programie produkcję przemysłową Indii, o 14:30 CPI dla USA. O 15:40 wypowie się Robert Kaplan z Fed, o 17:30 Neel Kashkari – zaciekły gołąb, przeciwnik podwyżek stóp i zacieśniania polityki.
Eurodolar pozycjonuje się teraz przy 1,1765. Wpisuje się to w konsolidacyjne nastroje ostatnich dni, jak również w osłabienie dolara na wczorajszej sesji, a właściwie – w jej późniejszych godzinach, bo z początku notowano nawet i 1,17. Jak pamiętamy, pojawiła się później np. dość gołębia wypowiedź Williama Dudleya z Fed. Jego zdaniem inflacja w średnim terminie nie wróci do poziomu 2 proc. Słaby dolar jego zdaniem pomoże w zwiększeniu inflacji oraz pomoże w podbiciu cen importu.
GBP/EUR stoi na 1,1040. Wczoraj funt trochę i chwilowo zyskał po dobrych danych o produkcji przemysłowej, potem wykres poszedł w dół, nawet do 1,1020 – teraz stopniowo wraca na północ. GBP/USD jest na 1,2990. Ropa WTI stoi po 48,15 dolara, tanieje.
Nasz złoty
O 14:00 mamy bilans płatniczy Polski i naszą inflację (no cóż, szykuje się nam 'inflacyjny dzień', jeśli mowa o odczytach). EUR/PLN lokuje się przy 4,2790 – zdaje się, iż pożegnaliśmy trwającą od końca lipca konsolidację, a wzmocniła się samonapędzająca wiara w trend przeciwko złotemu, trwający od połowy maja. Na dolarze widzimy 3,6360 – tu też słabniemy, ale ta para bardziej zależy od EUR/USD. Funt stoi po 4,7240. Bardzo słabi tu nie jesteśmy, ale jednak na ponowny test wsparcia przy 4,68 – 4,69 dziś nie liczymy i niekoniecznie liczymy nań w przyszłym tygodniu.