Puls rynku
2017-10-24 21:01 | Euro i dolar bez przełomu względem siebie |
Raporty codzienne |
Jaka sytuacja?
Maksima z dnia to ok. 1,1775, minima to 1,1745. Mówimy oczywiście o eurodolarze. A zatem nie ma żadnego przełomu. W kontekście tego, co dzieje się od początku sierpnia, dolar jest dość mocny, euro raczej słabe. Bądź co bądź ten średnioterminowy zakres to ok. 1,1670 – 1,21.
Rynek czeka na to, co się wydarzy w czwartek 26 października. Chodzi o spotkanie szefów EBC. Zasadnicze przeświadczenie, wykreowane przez Reuter's, jest takie, że EBC ogłosi, iż od stycznia operacja QE zostanie zmniejszona o 20 mld EUR na miesiąc, czyli skup obligacji zostanie ograniczony z 60 mld EUR miesięcznie do 40 mld EUR. Teoretycznie jest to wiadomość na rzecz euro... ale czy na pewno? W gruncie rzeczy było dość wątpliwe, by QE prowadzono dalej bez zmian, choćby z powodów prawno-proceduralnych. Tak więc ta informacja niekoniecznie musi teraz ożywiać euro, szczególnie jeśli faktyczne słowa Mario Draghiego okażą się łagodniejsze, a istnieje takie ryzyko.
PMI dla usług w Strefie Euro wyniósł 54,9 pkt, oczekiwano 55,7 pkt. Prognozę przebił odczyt przemysłowy: 58,6 pkt, zakładano 57,8 pkt. W Niemczech podobnie: dla usług 55,2 pkt (miało być 55,6 pkt), ale dla przemysłu 60,5 pkt (prognozowano jedynie 60 pkt). W USA zanotowano dla przemysłu wynik lepszy od założeń (było 54,5 pkt, miało być 53,6 pkt), dla usług podobnie (55,9 pkt, prognozowano 55,6 pkt). Indeks Fed z Richmond okazał się jednak rozczarowaniem: 12 pkt, choć miało być 17 pkt.
Polskie bezrobocie
Bezrobocie w Polsce za wrzesień to 6,8 proc. To dobry wynik, bo oczekiwano 6,9 proc. Pojawiły się za to kontrowersje co do tego, jak faktycznie ma się polski budżet państwa. Media podały, że choć wicepremier Morawiecki mówił o wielkim postępie i nawet nadwyżce budżetowej, to jednak na potrzeby statystyk UE prezentuje na ten rok możliwość wyniku -51 mld zł. A więc byłby to deficyt.
Sam Morawiecki twierdzi, że to medialna manipulacja lub nieporozumienie, w każdym razie tak można interpretować jego wyjaśnienia. Otóż jego zdaniem deficyt budżetu ma być znacznie mniejszy niż 60 mld zł, zapisane w ustawie. Z kolei 51 mld zł to deficyt całego sektora finansów publicznych. To miałoby być 2,6 proc. PKB, gdy pół roku temu Komisja Europejska prognozowała 2,9 proc. PKB.
Tak czy inaczej, euro-złoty zaczął dziś notowania w rejonie 4,2270, powyżej wczorajszych dołków, które wypadły przy 4,22. Mało tego, złoty się znacząco osłabił do euro, wieczorem mamy 4,2460-90. Tak więc widać korektę procesu umocnienia polskiej waluty, jest to nawet wybicie ponad szczyty obowiązujące od 17 października.
USD/PLN też zmienił swój obraz, dochodząc w szczytach do 3,6125. Minima z dnia to ok. 3,5920. Złoty na tej parze traci od 19 – 20 października.
Jest jak jest pomimo tego, że agencja Reuter's podała dziś, iż rynek kontraktów terminowych gremialnie obstawia podwyżkę stóp w Polsce w ciągu najbliższych 12 miesięcy. No cóż, są przecież i tacy, którzy liczą na wcześniejszy ruch w górę... Albo liczyli.