Puls rynku
2018-12-11 23:07 | Gdy ujemny wynik mimo wszystko cieszy |
Raporty codzienne |
ZEW z Niemiec
Wskaźnik ZEW w Niemczech ostatnimi czasy prezentował się źle, generując wartości, ujmując rzecz delikatnie, silnie ujemne. Teraz prognozowano spadek z -24,1 pkt do -25 pkt. Tak więc wynik na poziomie -17,5 pkt, jaki faktycznie odnotowano, to w sumie radość serca.
ZEW nie jest tak ważny jak indeks Ifo, przynajmniej w opinii foreksowych inwestorów i mniej czy bardziej wiarygodnych ekspertów, ale niewątpliwie wskaźnik ten mówi coś o kondycji gospodarki niemieckiej w ocenie ważnych menedżerów i ekonomistów.
Klimat jest jednak najwidoczniej taki, że rynek niespecjalnie przejął się tym poniekąd pozytywnym rezultatem. To znaczy: przed publikacją i przez parę godzin po niej wykres eurodolara trzymał się jeszcze relatywnie wysoko, przy 1,1380 - 1,14, ale po południu i wieczorem obniżył lot do 1,1310-25 - i tam jest obecnie. Piłka znalazła się po stronie dolara, może też i z powodu wyższych od prognoz danych o amerykańskiej inflacji PPI. Na przykład bazowa wyniosła 0,3 proc. m/m (prognozowano 0,1 proc.) oraz 2,7 proc. r/r (zakładano 2,5 proc.). Oczywiście inflacja to poniekąd sygnał słabości pieniądza, ale wiadomo, że interpretuje się to nieco inaczej: wysoka inflacja to sygnał, iż bank centralny może podwyższać stopy, co z kolei wpłynie koniec końców wzmacniająco na pieniądz. Gracze starają się to więc dyskontować.
Temat PLN
USD/PLN zachował się oczywiście w sposób zbliżony do eurodolara, tzn. odbił jego notowania. Do 15:00 mieliśmy ok. 3,7680 - 3,78, a potem wykres poszedł w górę, złoty stracił na wartości. Wieczorem kreślone są wartości rzędu 3,80.
Na euro-złotym mamy 4,30, rankiem widziano tu 4,2915. Także i tu złoty stracił na wartości, ale wbrew pozorom nie jest to jakaś dramatycznie silna przecena.