Puls rynku
2018-12-03 07:59 | I znów PMI |
Raporty codzienne |
Klasyczny wskaźnik
PMI - Purchasing Manager Index - to świetnie znany wskaźnik makroekonomiczny, który ma w założeniu oddawać nastrój czy też sentyment managerów dużych biznesów, a w praktyce ma to obrazować ich plany na najbliższy miesiąc. Pyta się ich o takie rzeczy jak plany zatrudnieniowe, stan zapasów, plany inwestycyjne etc. Idea jest taka: są oni blisko rdzenia gospodarki, znają się na rzeczy, zatem ich nastroje de facto przybliżają nam realną sytuację.
Jeśli PMI wypadnie powyżej 50 pkt, to oznacza to, że dominują optymiści. Tymczasem np. PMI dla przemysłu Chin, podany dziś rano, wyniósł tylko 50,2 pkt. W Japonii odnotowano 52,2 pkt. Teraz czekamy na dalsze publikacje.
Przed nami m.in. wskaźnik PMI dla przemysłu Szwecji (8:30), Węgier, Norwegii i Polski (9:00), Hiszpanii (9:15), Szwajcarii i Czech (9:30), Włoch (9:45), Francji (9:50), Niemiec (9:55) czy Strefy Euro (10:00) i Wielkiej Brytanii (10:30).
O 14:00 publicznie wystąpi Randal Quarles z Fed, o 15:15 John Williams z tego samego banku centralnego. O 15:30 poznamy PMI dla przemysłu Kanady, o 15:45 analogiczny wskaźnik dla USA. W Stanach pojawi się też ISM dla przemysłu USA - mianowicie o 16:00.
Po południu usłyszymy jeszcze dwa wystąpienia członków FOMC: pani Brainard (o 16:30) oraz R. Kaplana (o 19:00). Dodajmy, że o 9:15 mamy dane o sprzedaży detalicznej w Szwajcarii.
W tym tygodniu wypada pierwszy piątek miesiąca i dlatego wtedy poznamy dane z rynku pracy USA, dość ważne dla eurodolara. Ten zaś biegnie na poziomie 1,1360. Sytuacja jest raczej wyśrodkowana - ani nie jesteśmy przy 1,14, ani nie schodzimy w okolice 1,12. Francja płonie (no dobrze, płoną fragmenty Paryża), a Trump zapowiedział Kongresowi, że już niedługo formalnie przerwie pakt NAFTA i da prawnikom pół roku na wypracowanie szczegółów nowego paktu, podpisanego w piątek. Ten nowy pakt to USMCA. Trump uważa go za swój sukces.
Temat PLN
USD/PLN klaruje się na 3,7730. Kilkanaście ostatnich sesji daje nam obraz konsolidacyjny, po jednej stronie 3,7550, po drugiej ok. 3,81, a jeszcze wyżej 3,8350-80. Na razie sytuacja jest dość spokojna.
Co z euro? Podobnie: mamy 4,2860. Parę minionych dni to wędrówka przy 4,2815 - 4,30. Wyżej mamy ok. 4,34 - 4,3450, poziomy te badano jesienią. Złoty się od tego czasu wzmocnił, ale jakoś nie widać energii wystarczającej do klarownego rozbicia 4,28.