Puls rynku
2018-08-28 22:19 | Indeksy z USA i inne sprawy |
Raporty codzienne |
Siedemnastka przekroczona
Eurodolar przekroczył dziś mocnym ruchem poziom 1,17. W istocie dobił nawet do 1,1730, czyli całkiem wysoko. Wieczorem sesja dopala się jednak przy 1,1690-95.
To znaczy: z naszego punktu widzenia może i jest to koniec dnia, a formalny dzień roboczy zakończył się dawno temu, niemniej tak naprawdę rynek forex nadal pracuje, 24h.
Tak czy inaczej, dwa odczyty z USA były dziś bardzo udane i powyżej prognoz: Conference Board mierzący zaufanie konsumentów osiągnął 133,4 pkt przy prognozie 126,5 pkt, zaś Richmond Fed wzbił się do 24 pkt, choć oczekiwano tylko 19 pkt.
Fakty te jednak nie pomogły dolarowi. Kontynuowany jest proces jego osłabiania. Czyżby zaufanie spadło po wiadomości o porozumieniu USA z Meksykiem? Z punktu widzenia Stanów to pewnie sukces, ale tak naprawdę temat się nie zakończył, bo jest jeszcze kwestia Kanady. Sekretarz Skarbu, p. Mnuchin, teoretycznie liczy na analogiczny pakt z Ottawą, lecz w razie czego gotów jest "iść naprzód z samym Meksykiem".
Neel Kashkari z Fed przyznał, że gospodarka ma się dobrze, a rynek pracy jest silny, co - jak na niego - było głosem dość jastrzębim, ale i tak nie wzruszyło to graczy operujących na EUR/USD. Swoją drogą, słaby dolar to jest przecież dokładnie to, czego oczekuje Trump. Dodajmy jeszcze, że rejon, który dziś przetestowano w maksimach, to już prawie lokalny opór, który można wytyczyć gdzieś przy 1,1740-50...
Jutro w programie mamy m.in. PKB Francji i USA, a także dane o handlu zagranicznym Turcji i bezrobociu Węgier.
Temat PLN
Nie było dziś danych z Polski i nie będzie takich jutro. EUR/PLN nie pokonał wsparcia w rejonie 4,27 i nadal tkwi w tej okolicy - aktualnie trochę powyżej linii.
USD/PLN notuje poziom 3,6530, ale miał jeszcze lepsze momenty - nawet 3,6370. O tyle złoty ma szansę zyskiwać, o ile eurodolar będzie szedł na północ. Gdyby przebił 1,1740-50, to mógłby zatrzymać się dopiero na 1,1850... Alles is moeglich, jak powiedzieliby Niemcy.
Do funta zyskaliśmy, rano było nawet 4,7190, teraz to nieco ponad 4,70, a byliśmy jeszcze niżej. Zapewne rynek nie do końca uwierzył zapewnieniom pani May, że Brexit bez porozumienia o handlu z UE mimo wszystko nie będzie końcem świata. W ten sposób pani premier trochę zlekceważyła wyliczenia szefa własnego resortu finansów, p. Hammonda.