Puls rynku
2017-01-17 05:56 | Kolejna doba tradycyjnych zmagań |
Raporty codzienne |
A jednak w górę?
Dziś rano, przed godziną szóstą, eurodolar pozycjonuje się przy 1,0635-40. Widać więc, że choć nie idzie to gładko, to jednak gracze obniżający wartość dolara zaczynają mieć przewagę, zaś trend spadkowy (poprzez maksima z 2 – 4 listopada i 8 grudnia) został już chyba pogrzebany.
O 11:00 poznamy dziś indeks ZEW z Niemiec, czyli wskaźnik mierzący w punktach kondycję tamtejszej gospodarki – prognozuje się wzrost z 13,8 pkt do 18,8 pkt. O 14:30 pojawi się indeks NY Empire State z USA za styczeń (zakłada się utrzymanie 9 pkt), a oprócz tego o 10:30 mamy brytyjskie dane o inflacji RPI, CPI i PPI.
W perspektywie brytyjskiej ważniejsze będzie jednak wystąpienie premier Theresy May na temat Brexitu. Wydaje się, tak przynajmniej niektórzy analitycy brytyjskiej polityki zdają się przewidywać, że może być to przemowa utrzymana w tonie podkreślającym dość konfrontacyjne podejście. A więc takie, w myśl którego ochrona granic (np. przed prawdziwymi i rzekomymi uchodźcami) przeważa nad koncyliacyjną próbą utrzymania dostępu do wspólnego rynku.
GBP/USD jest na 1,2080, zaś GBP/EUR na 1,1350. W obu przypadkach mamy co prawda poranne, lekkie wzrosty – ale jednak pary są generalnie ustawione nisko, od wielu dni obniżają lot (np. na GBP/EUR w połowie grudnia było 1,20). To znaczy, że ta druga waluta w parze – odpowiednio dolar i euro – zyskuje na wartości.
Na złotym
Analogiczna do funt-dolara i funt-euro jest generalna sytuacja na GBP/PLN – gdzie widzimy 4,9640. A zatem 'piątka' została znów przebita i niekoniecznie musi się na tym skończyć. Przynajmniej 4,90 jest w razie czego 'do zrobienia'.
Na dolar-złotym kontynuowana jest kilkunastosesyjna konsolidacja. Akurat mamy 4,11, ale nawet zejścia poniżej 4,10 nie przekreślałyby ogólnie konsolidacyjnej interpretacji, bo mieliśmy takie raptem kilka dni temu. Para ta zależy w dużej mierze od eurodolara, choć czasami oczywiście bezpośredni, odrębny wpływ mają dane gospodarcze i polityczne z Polski. Lokalne opory to ok. 4,1450 i 4,18.
Na EUR/PLN zaczyna wygrywać generalny trend spadkowy. Wzrost od 4,35, widoczny podczas minionych dziesięciu – jedenastu dni, prawdopodobnie okazał się li tylko korektą w tej generalnej tendencji. Ale 4,35 to nadal może być mocne wsparcie, obecnie i tak jesteśmy ponad 2,5 grosza wyżej.