Puls rynku
2015-02-16 06:15 | Kolejna grecka runda |
Raporty codzienne |
Powyżej 1,14
Eurodolar oscyluje dziś rano nieco powyżej poziomu 1,14. Rozwój sytuacji w dużej mierze zależeć będzie od rezultatów dzisiejszych negocjacji w sprawie Grecji. To kolejna seria rozmów. Za niespełna dwa tygodnie kończy się obecny program pomocy finansowej dla Aten, dziś natomiast o jego przedłużeniu (albo o innym rozwiązaniu) dyskutować będą ministrowie finansów Strefy Euro. Grecja i Bruksela nadal nie mogą znaleźć wspólnego języka, sytuacja jest napięta.
Negatywne rozwiązanie może poskutkować spadkami na EUR/USD, może nawet w kierunku 1,13 czy 1,1250. Tak naprawdę zakładamy jednak, że jeśli nie dziś, to jeszcze w lutym jakiś kompromis zostanie ustalony, obu stronom nie zależy bowiem na wyjściu Grecji ze Strefy. Nie zmienia to faktu, że do czasu ustalenia jakichś koncepcji każda negatywna plotka zbijać będzie kursy.
Jeśli chodzi o Ukrainę, to formalnie rzecz biorąc, w życie weszło już porozumienie z Mińska, w szczególności zaprzestanie ostrzałów, aczkolwiek dochodzą sygnały, że nie jest ono w pełni przestrzegane (o łamanie ustaleń oskarżają się tradycyjnie obie strony nawzajem).
Dziś jednak istotna będzie głównie Grecja. Co do świata, to w Kanadzie i USA jest dzień wolny, co trochę zmniejszy obrót na rynkach. Nie ma też wielu istotnych danych (tylko bilans handlu zagranicznego Strefy Euro o 11:00). W tygodniu poznamy: indeks ZEW (we wtorek), protokół z posiedzenia FOMC (w środę wieczorem), indeksy PMI dla usług Niemiec i Strefy (piątek).
Co czeka złotego?
USD/PLN sytuuje się dziś rano przy 3,66, wsparcia to mniej więcej 3,65 – 3,6525 oraz okolice 3,6275 – 3,63. Ruch do pierwszej z tych stref jest możliwy, ale ogólnie rzecz biorąc widzimy dla złotówki raczej spadkową perspektywę (tzn. wzrost USD/PLN). Być może więc warto korzystać z takich spadków jak ten, który widzimy.
Na EUR/PLN mamy 4,17770, jeśli brać pod uwagę wahania z ostatnich kilku dni, to jest to mniej więcej połowa drogi między minimami (poniżej 4,15) i szczytami (powyżej 4,22). Co do fundamentów, to możliwa coraz bardziej jest obniżka stóp w marcu, choćby z uwagi na utrzymującą się deflację. Jeśli chodzi o dane makro, to jutro poznamy przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w naszym kraju, a w środę ważne dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.