Puls rynku
2015-06-09 16:14 | Korekta, jak można było się spodziewać |
Raporty codzienne |
Ruch na południe
Rankiem sugerowaliśmy, że wczorajsze, popołudniowe silne umocnienie euro nie miało tak naprawdę klarownego uzasadnienia fundamentalnego, w szczególności długoterminowego. Sporo w tym było raczej spekulacji i efektu odbicia od wsparcia. Mamy tu na myśli fakt, że wykres nie przebił strefy 1,1050 – 1,1135, a więc – skoro nie dało się brnąć na południe, to zrealizowano zyski i rynek poszedł w górę.
Naturalnie dziś też realizowano zyski, tym razem miało to charakter spadków na EUR/USD. Notowano nawet okolice 1,1215, teraz jesteśmy przy 1,1250. Dynamika PKB Strefy Euro wpisała się w prognozę, było to 0,4 proc. k/k oraz 1 proc. r/r. Jutro w programie raczej nie będzie danych przełomowych dla eurodolara, w razie czego trzeba więc słuchać doniesień z linii Grecja – Zachód. Na razie jednak nie ma nic nowego. Grecja, jak się wydaje, pozyskała czas do końca czerwca – i zakładamy, że dość chaotycznie napływać będą z obu stron kolejne pogróżki i obietnice, co będzie odbijać się na eurodolarze w zakresie 1,1050 – 1,1370, jeśli nie szerszym (maksima z maja to 1,1465, minima były równie ok. 1,0820). Jeśli jednak dziś i jutro nie będzie drastycznych newsów, to wykres może powędrować w kierunku 1,1280-90, a być może znów do 1,1340 – po czym powinna nastąpić kolejna korekta. Paliwa do trwałych zwyżek wciąż chyba jest zbyt mało.
Na EUR/PLN trend
Tak, jest faktem, że na EUR/USD obserwujemy dość klarowny trend zwyżkowy. Trwa on już od 21 kwietnia. Dziś mamy kurs 4,17, w perspektywie jest przynajmniej poziom 4,19, nawet jeśli korekty dadzą tymczasowe okazje do zakupów przy 4,1430 czy nawet – chwilowo – przy 4,1070, gdzie aktualnie biegnie linia trendu.
Na USD/PLN zgodnie z przewidywaniami obroniło się wsparcie przy 3,68 – 3,69, jesteśmy teraz nieco wyżej, ponad linią 3,70.