Puls rynku
2015-10-12 17:46 | Leniwy poniedziałek, a co po nim? |
Raporty codzienne |
Na głównej parze
EUR/USD sytuuje się obecnie, około godziny 17:00, mniej więcej przy 1,1360-80. W gruncie rzeczy w tych rejonach cena przebywała przez cały dzień, przy czym szczyt w pobliżu 1,1395 był wyższy niż maksimum piątkowe, co pokazuje, że byki próbują jeszcze działać na rzecz umocnienia euro kosztem dolara (choć, jak widać, finał nie następuje aż tak wysoko). Jak już pisaliśmy rano: na EUR/USD przełamano rodzaj trendu spadkowego, który trwał od 24 sierpnia poprzez 18 września. Tym samym są większe szanse na zwyżki, co zresztą wpisuje się w bardzo ogólny trend na EUR/USD, mierzony od dołków marcowych. Było dziś i w ostatnich dniach parę wypowiedzi przedstawicieli Fed i innych banków. Fischer, wiceprezes Fed, powiedział m.in., że wciąż jest prawdopodobne podniesienie stóp w tym roku, jakkolwiek nie jest to rzecz postanowiona i oczywiście zamiar ten może ulec zmianie, jeśli globalne zawirowania wstrząsną gospodarką USA. Z kolei Dennis Lockhart powiedział, że wciąż jest dość danych, by rozważać nawet termin październikowy, w grudniu będzie ku temu jeszcze więcej danych, zaś przyrost liczby nowych miejsc pracy na takich poziomach jak poziom ostatnio odnotowany (który był słaby, tj. niższy od prognoz) – i tak wystarczy do zbicia bezrobocia do 5 proc. i niżej.
Ale była też i inna wypowiedź: Lou Jiwei, minister finansów Chin, ogłosił, że to nie jest dobry czas, by USA podnosiły teraz stopy procentowe, że wstrzymania się z takim ruchem wymaga globalna odpowiedzialność USA itd.
Jutro w programie m.in. dane właśnie z Chin (podaż pieniądza M2, bilans handlu zagranicznego, dynamika eksportu i importu), ale też z Niemiec (inflacja CPI, indeks ZEW) czy USA (wrześniowy budżet federalny).
Euro-złoty i euro-dolar
Na EUR/PLN trwała dziś walka o to, co określamy jako trend wzrostowy, znaczony linią prowadzoną przez dołki z 21 kwietnia i 17 lipca. Mocny test odbył się już ok. 21 – 22 września, gdy cena schodziła w rejony bliskie poziomowi 4,18. Obecnie mamy ok. 4,22 i widać, że są pewne problemy z powrotem ponad linię, mimo że świeca dzienna jest na razie biała, tj. kurs generalnie rośnie.
Wydaje się, że ów trend wzrostowy tak czy inaczej traci już na sile, czego widomym znakiem jest to, że ostatnie lokalne szczyty nie przebiły tych z sierpnia. Naturalnie to nie musi oznaczać, że teraz zacznie się jawny trend spadkowy – może np. dojść do konsolidacji gdzieś w zakresie 4,18 – 4,22. Ten tydzień powinien trochę rozjaśnić sprawy, przy czym przy złym układzie dla złotego możliwe będzie jeszcze poderwanie się notowań w rejony 4,25, niejako w ramach ostatniego tchnienia strony osłabiającej PLN.
Mamy też USD/PLN – z kursem 3,7140. W jakiś sposób zgadza się to z naszą poranną sugestią, że linia 3,70 obroniła się wstępnie jako wsparcie. To z kolei sugeruje, że może nastąpić powrót parę groszy wyżej, w szczególności w rejony 3,73.