Puls rynku
2015-12-10 14:22 | Na głównej parze zmiany, ale tylko korekcyjne? |
Raporty codzienne |
Czarna świeca
Rankiem zauważyliśmy, że dzisiejsza świeca dzienna na EUR/USD rysuje się na czarno, tzn. jest spadkowa. Istotnie, poprzednia doba przyniosła maksima rzędu 1,1040, dziś po północy startowaliśmy nieco niżej, około siódmej byliśmy przy "dziesiątce", a teraz mamy mniej więcej 1,0950 z małymi odchyleniami.
W istocie jednak ruch ten nie zdołał na razie "zjeść" nawet wczorajszego wzrostu, cóż dopiero mówić o większych zakresach. Innymi słowy, zdaje się, że to jedynie korekta. Także i wykres pozwala mniemać, że okolica 1,0940-50 to wsparcie. Owszem, gdyby je przebito, to taki ruch mógłby poprowadzić nas do 1,0880 czy nawet niżej, ale na razie takiego sygnału nie widać.
Euro ma szansę na wzrosty m.in. z powodu tego, co tydzień temu powiedział Draghi i tego, co ostatnio powiedział E. Nowotny z EBC. A rzekł on, że decyzja EBC była rozsądna i że rynki nie powinny oczekiwać zbyt wiele, czy też – że EBC nie powinien im ulegać. Poza tym podwyżka stóp w USA jest już w zasadzie wyceniona (choć z drugiej strony cały czas istnieje ryzyko, że tworzy się spekulacyjnie pewna przestrzeń do spadków; do tego istotna będzie wymowa komunikatu Fed – generalnie więc sytuacja w tym aspekcie jest niezwykle złożona, nie pozostaje więc nic innego jak rozkładać ryzyko poprzez transakcje obejmujące część środków).
Na złotym
Tak jak sugerowaliśmy rano, poziomy USD/PLN w okolicach 3,95 były dobre do zakupów. Teraz na tym wykresie kształtuje się biała świeca. Kurs to 3,9650, a dochodził jeszcze wyżej. Zasadniczo nawet wizja powrotu w rejon 3,99 – 4,00 nie wydaje się nam niczym niezwykłym, choć jeśli eurodolar obroni aktualne wsparcie przy 1,0950, to wizję tę uda się odsunąć w czasie.
Na EUR/PLN złoty jest w pobliżu 4,34. Waluta jest tu słaba po ostatnich wzrostach wartości euro, zresztą wizja wyższych stóp w USA też nie pomaga. Z drugiej strony, także i tu mamy dziś czarną świecę, choć o małym zasięgu. Jutrzejsza sesja pokaże po części, czy 4,35 wytrwało jako mocny opór.
Dodajmy, że rentowność polskich obligacji 10-letnich wróciła ponad poziom 3 proc. Pokonany został tu trend spadkowy, trwający od początku lipca.