Puls rynku
2018-06-18 22:09 | Polityka, banki, pieniądze |
Raporty codzienne |
Z drugiej strony, to tylko jeden z wielu czynników. Ważniejsze jest to, że w ostatnią środę Fed dał do zrozumienia, że względny konsensus wśród decydentów monetarnych to wizja czterech podwyżek stóp w tym roku. Przy relatywnie łagodnej postawie EBC przełożyło się to na zejście głównej pary, jak pamiętamy, nawet do 1,1545. Co prawda dziś wieczorem mamy 1,1615, ale tak było też w piątek wieczorem. Ostatecznie to po prostu korekta - sądzimy, że nastąpiłaby niezależnie od (prawie) wszystkiego.
Jedyny ważniejszy (albo nawet jedyny w ogóle, choć oczywiście zawsze jakieś biura pracują nad jakimiś wskaźnikami) odczyt makro z USA, jaki się dziś pojawił, to indeks NAHB mierzący ceny nieruchomości. Wbrew prognozie, zakładającej utrzymanie 70 pkt, spadł do 68 pkt. Cóż, zawsze to jakiś sygnał kontr-dolarowy, ale wątpimy, by akurat ta publikacja interesowała dziś graczy. Tymczasem trwa sympozjum bankierów centralnych w Sintrze, choć na razie nic przełomowego stamtąd nie dobiega. W Stanach z kolei wypowiedział się p. Bostic z Fed, podkreślając, iż on sam optuje za (tylko) trzema podwyżkami na ten rok - i że FOMC nie powinien zbytnio igrać z krzywą rentowności.
Orzeł polski
EUR/PLN przez jakiś czas utrzymywał się na poziomach w miarę niezłych, choć względem dolara złoty już tracił na wartości. Teraz para związana z euro... nadrabia straty? Trochę złe określenie. Nadrabia zapóźnienie. Wykres przebił 4,21 i wzbija się powyżej 4,30 - gdzie nie był od dwóch tygodni.
Z kolei dolar-złoty plasuje się na 3,70 i nie bardzo chce w jakiś wyraźniejszy sposób skorygować swój ruch w górę, wykonany w ubiegłym tygodniu. Wszystko to jak na razie wpisuje się w nasze generalne przeświadczenie o słabnięciu PLN "w głębi roku".
Ach tak, mieliśmy i odczyt makro: zatrudnienie w maju wzrosło o 3,7 proc. r/r, zgodnie z prognozą, a dynamika wynagrodzeń nieco zawiodła (7 proc., oczekiwano 7,1 proc.). Tak więc odczyt nie mógł pomóc naszej walucie, jeśli przyjąć, że dobre dane umacniają pieniądz danego kraju.