Puls rynku
2017-12-18 20:16 | Polska waluta na tle danych makro i wieści globalnych |
Raporty codzienne |
Temat eurodolara
Neel Kashkari z Fed powiedział dziś, że podwyższanie stóp to błędny kierunek w sytuacji, gdy inflacja pozostaje niska. Ta wypowiedź nie była jednak zaskoczeniem: Kashkari uchodzi (słusznie) za głównego gołębia obecnego składu FOMC i głosował przeciwko grudniowej podwyżce.
Eurodolar poszedł dziś w górę, ale nie wykroczył poza żadne szczególne granice. Byliśmy przy 1,1740, ale również przy 1,1835 – a teraz mamy mniej niż 1,18. Na razie sprawdza się więc nasza hipoteza o przednoworocznej konsolidacji.
W Wielkiej Brytanii pojawił się indeks zamówień liczony przez organizację CBI (17 pkt, oczekiwano 14 pkt). W USA podano indeks NAHB mierzący stan rynku nieruchomości: 74 pkt to więcej niż prognoza (ustawiona na 70 pkt).
Temat PLN
Złoty się wzmacnia, widać mocne starania w kierunku utrzymania konsolidacji, która była już trochę naruszona. Z poziomów wyższych niż 4,2230, notowanych w piątek, schodzimy dziś do 4,20 i niżej. Dzieje się tak pomimo wzrostu wartości euro do dolara – rynek zdaje się raczej ograniczać zaufanie do dolara, co premiuje waluty rynków wschodzących.
Na USD/PLN widzimy powrót z 3,59 do ok. 3,5545 – 3,56. Tutaj to przełożenie sytuacji z wykresu głównej pary.
A jednak polskie dane makro nie były dziś bardzo przebojowe: wynagrodzenie średnie za listopad wzrosło o 6,5 proc. r/r, niemniej publikowano prognozy opiewające na 7,1 proc. Zatrudnienie przyrosło o 4,5 proc., tylko trochę powyżej prognozy wynoszącej 4,4 proc.
Złoty zyskuje pomimo tego, że perspektywa stóp procentowych w naszym kraju nie jest jastrzębia: na rynku echem odbiła się wypowiedź p. Zubelewicza z RPP, który – choć utożsamiany z jastrzębim skrzydłem – zapewnił, iż oprocentowanie w Polsce może pozostać bez zmian nawet do końca roku 2019. To oczywiście istotna informacja, ale nie pierwszy jest tak, że kwestie lokalne nie są dla PLN decydujące.