Puls rynku
2014-08-08 07:30 | Potwierdzają się obawy |
Raporty codzienne |
Bez powrotu na północ
Wczorajsze posiedzenie EBC nie mogło oczywiście pomóc eurodolarowi, choć nie było na tyle drastyczne, by spowodować jakąś gwałtowną przecenę wspólnej waluty w stosunku do dolara. Tym niemniej z pewnością nie było szans na to, by EUR/USD posunął się mocno na północ, by np. przekroczył linię 1,34. Takim to sposobem dziś rano budzimy się w okolicach 1,3360. W kalendarium nie będzie zbyt wiele istotnych czynników, o godzinie 8:00 można zerknąć na niemieckie dane o handlu zagranicznym, później będą napływać odczyty z krajów mało istotnych dla głównej pary, takich jak Francja (produkcja przemysłowa za czerwiec o 8:45), Turcja (analogicznie, ale o 9:00), Szwecja (także produkcja, o 9:30) czy Wielka Brytania (bilans handlu zagranicznego o 10:30).
W USA po południu zaprezentowane będą dane za II kw. 2014 roku na temat jednostkowych kosztów pracy i jej wydajności. Odczyt ten jednak raczej nie wstrząśnie eurodolarem, mówiąc delikatnie. Tym niemniej zasadniczy kierunek jest wytyczony.
Zgodnie z hipotezą
Obawy, czy też oczekiwania, że złoty będzie słaby – sprawdzają się. Wczoraj dla kupujących było chwilami jeszcze relatywnie nieźle, notowano poziomy takie jak 3,1350 na USD/PLN, ale dzisiejszy poranek wita nas w okolicach 3,1580. To oznacza, że gracze zasadniczo zmierzają ku osłabieniu naszej waluty, zresztą już kilka dni temu testowano poziom 3,16. Na EUR/PLN mamy 4,22, to także niewesoła perspektywa dla kupujących. Wygląda na to, że na dłuższy czas okres mocnego złotego się zakończył. Waluta będzie dziś uzależniona głównie od wahań eurodolara.