Puls rynku
2013-09-25 15:55 | Próby aprecjacji euro |
Raporty codzienne |
Byki chciały wrócić na wyższe poziomy
Jak na razie nasze ostatnie prognozy (w tym poranne) w największej ogólności się sprawdzają. Owszem, na parach walutowych widać było pewne wahania, teoretycznie przeciwne zasugerowanym tendencjom, ale do przełomu nie doszło. W przypadku eurodolara oznacza to np. próby ponownego wejścia ponad poziom 1,35. Notowano nawet maksima rzędu 1,3520 – a jednak przed 16:00 wykres znów schodzi poniżej charakterystycznej linii, co potwierdzałoby generalną tendencję zniżkową.
O 14:30 pojawiły się amerykańskie dane na temat zmiany procentowej wartości zamówień. Otóż dynamika zamówień na dobra bez środków transportu wyniosła w sierpniu -0,1 proc. m/m. To słabszy wynik niż prognoza, która przewidywała wzrost o 0,1 proc. Okazało się jednak, że przed miesiącem nie mieliśmy spadku o 0,8 proc., ale tylko o 0,5 proc.
Jeśli mowa o zamówieniach na dobra trwałego użytku, to zamiast spodziewanego braku zmiany nastąpił wzrost ich wartości o 0,1 proc. m/m. Zarazem jednak zrewidowano w dół wyniki lipcowe, co osłabia wymowę dzisiejszego odczytu. Wyszło więc na to, że w lipcu notowano spadek o -8,1 proc. m/m, a nie o 7,4 proc. m/m.
Były okazje
Okazje – tak na rynku walutowym, jak i każdym innym – to rzecz względna. Jedni chcą tanio kupić, inni drogo sprzedać. Dziś na USD/PLN można było uchwycić kursy rzędu nawet 3,1160, a więc znacznie niższe niż poranne maksima w okolicach 3,1326. To wzmocnienie, będące pochodną ataku byków na EUR/USD, mogłoby sugerować, że jednak para będzie szła na południe, ale tak naprawdę nie przebiliśmy np. przedwczorajszych minimów. Kurs przed 16:00 to już 3,1240, co daje argument do ręki tym, którzy twierdzą, że mimo wszystko złoty się osłabi. Na EUR/PLN mamy 4,2175, minimum wypadło na 4,21. Wsparcie to jest mocne i dość charakterystyczny, niewykluczone, że wykres wzniesie się więc wyżej – np. ku oporom na 4,2280 i 4,2330.