Puls rynku
2014-09-02 15:35 | Skromna korekta popołudniowa |
Raporty codzienne |
Ku 1,3130
Jeśli wziąć pod uwagę, że notowano już dziś na EUR/USD kursy rzędu 1,3112, to obserwowany po 15:25 poziom 1,3127 może uchodzić za skromną korektę wzrostową. Grubą przesadą byłoby jednak traktowanie tego jako sygnał jakiejś większej zmiany. W istocie to nadal poziom niższy choćby tylko od wczorajszego kursu odniesienia, a nawet od niektórych cen porannych. Nie ma więc powodu, by odwoływać solidne przypuszczenie o dalszym marszu w stronę 1,31.
Odpowiednio o 15:45 i 16:00 poznamy dane z USA dla przemysłu, tj. indeksy PMI i ISM. Prognoza dla ISM jest lekko spadkowa, a to ten wskaźnik uważa się w przypadku Stanów za bardziej wiarygodny. Odczyty wpisane w przewidywania – a tym bardziej nieco lepsze – zapewne nie podciągną eurodolara do góry.
Jutro przyjdzie czas na dwa ważne wskaźniki makro: o 11:00 poznamy zarówno zrewidowany PKB Strefy Euro za II kw., jak i dynamikę lipcowej sprzedaży detalicznej w tym regionie. W jednym i drugim przypadku prognozy są dość pesymistyczne, np. zakłada się spadek sprzedaży o 0,4 proc. m/m oraz wzrost tylko o 0,9 proc. r/r, zaś w czerwcu były to wzrosty o 0,4 proc. i 2,4 proc.
Dowiemy się też, co o obecnej sytuacji ekonomicznej sądzi RPP i czy obniży stopę procentową (raczej jeszcze nie).
Złoty odbija ruchy eurodolara
Nieznaczny popołudniowy ruch na północ, który pojawił się na EUR/USD, obniżył nieco lot USD/PLN, który dziś już wykraczał w okolice 3,2140. Teraz mamy ok. 3,2085, zaś na EUR/PLN 4,2110. W obu przypadkach jest to jednak wzrost w porównaniu z kursem odniesienia, tak więc nie można powiedzieć, by były to poziomy rewelacyjne dla kupujących waluty obce.
Swoją drogą, może się okazać, że dojście pary EUR/USD do 1,31 trochę pomoże – krótkoterminowo – złotówce. Otóż może być tak, że z różnych powodów (czynniki psychologiczne odnoszące się do "okrągłej" liczby, stop-lossy pozakładane na tym poziomie i chęć realizacji zysków z dotychczasowego umocnienia dolara) w okolicy 1,31 dojdzie do korekty – na której zyskałaby nasza waluta. Wątpliwe jednak, by był to ruch bardzo głęboki, a tym bardziej trwały, dlatego tym bardziej należy obserwować główną parę.