Puls rynku
2015-11-19 07:02 | Walutowy czwartek |
Raporty codzienne |
Przy "siódemce"
Eurodolar dziś rano, po godzinie siódmej, jest zarazem w okolicach 1,07. To oznacza, że przez noc euro się delikatnie umocniło, co jednak postrzegamy raczej jako zjawisko korekcyjne, a może nawet trochę przypadkowe – a nie jako sygnał, że ogólny proces umacniania dolara się zakończył.
Z protokołu FOMC, podanego wczoraj, wynikało co prawda, że na październikowym posiedzeniu właściwie wszyscy poza jedną osobą optowali za utrzymaniem stóp na ultra-niskim poziomie oraz obserwowaniem dalszych danych makro – ale też, z drugiej strony, większość była za tym, by już w grudniu dokonać decydującego ruchu. I faktycznie, jeśli nawet FOMC miałby ochotę na dalsze aplikowanie giełdom walutowego narkotyku, to nie będzie miał ku temu zbyt wielu pretekstów w najbliższym czasie.
Co nas czeka w dniu dzisiejszym? O 9:00 wystąpi Benoit Coeure z zarządu EBC, zaś pół godziny po nim - Peter Praet, również zasiadający w tym gremium.
O 10:00 zaprezentowany zostanie bilans płatniczy Eurolandu za wrzesień (saldo rachunku bieżącego), natomiast o 10:30 poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii za miniony miesiąc. To akurat nie wpłynie na eurodolara, ale może zainteresować osoby grające na parach powiązanych z GBP (na GBP/PLN mamy teraz 6,06).
O 13:30 poznamy protokół z ostatniego posiedzenia EBC. O 14:30 tradycyjne tygodniowe dane z USA o zasiłkach, o 16:00 indeks wyprzedzający Conference Board, o 16:00 - indeks Fed z Filadelfii. O 18:30 wystąpi Dennis Lockhart z Fed w Atlancie.
Na złotym
O 14:00 poznamy protokół z posiedzenia polskiej RPP. O tej samej godzinie podane będą także polskie dane o produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej. Mało tego, dowiemy się też, jak wypadła październikowa sprzedaż detaliczna w naszym kraju.
Wczoraj nieco na wyrost gracze osłabiali złotego w czasie expose Beaty Szydło. Zdaje się, że była to próba grania pod lęki związane z realizacją postulatów wyborczych PiS. Owszem, krótkoterminowo to zadziałało – na euro wychodziliśmy ponad 4,26, na USD/PLN niemal otarliśmy się o 4,00. Ale co mamy teraz? Otóż na USD/PLN jest już 3,9680 (jakkolwiek wpływ ma na to również trochę wyższy eurodolar), zaś na EUR/PLN spokojnie rezydujemy sobie przy 4,2460.
Biorąc pod uwagę, że jednak generalna perspektywa głównej pary pozostaje pro-dolarowa, to jeśli USD/PLN zdoła zejść jeszcze trochę w dół, to takie poziomy będą zapewne dobre do zakupów, o ile kogoś gonią krótkie terminy, a szuka w miarę przyswajalnej okazji.