Puls rynku
2017-08-01 07:02 | Wtorek, czyli PMI oraz eurolandowe PKB |
Raporty codzienne |
Na szerokim rynku
Eurodolar trzyma się dość wysoko, na poziomie 1,1830. Przeszliśmy wczoraj przez kolejny ważny poziom, przy czym euro może jeszcze trochę zyskać, choć nie przesadzalibyśmy z wizjami bezpośredniej, klarownej kontynuacji trendu, który i tak trwa już od siedmiu miesięcy. Naszym zdaniem jest raczej możliwe, że dojdzie do konsolidacji gdzieś w zakresie 1,15 – 1,22... Powiedzmy, że asekuracyjnie rozstawiamy te widełki dość szeroko, przy czym górne ograniczenie może się okazać znacznie niższe, może nawet takie jak poziomy obecne, a dolne – wyższe, typu 1,16 czy nawet 1,17.
Uzasadnieniem jest to, o czym już pisaliśmy: euro i tak sporo zyskało, na pewno zaostrzenie polityki przez EBC jest w jakiejś mierze wycenione, a jednocześnie rynek nie dowierza w ostrość przyszłej polityki Fed lub też nie przejmuje się nią. Bądź co bądź, w tym roku Fed dwa razy podniósł stopy, nie wyklucza trzeciego razu i przewiduje redukcję bilansu, a jednak dolar nadal traci.
Co mamy w danych makro? Znamy już końcowe odczyty przemysłowego PMI dla Australii (56 pkt, miesiąc wcześniej 55 pkt), Japonii (52,1 pkt, zakładano 52,2 pkt) czy Chin (51,1 pkt, prognoza opiewała na 50,4 pkt).
O 9:00 zobaczymy PMI węgierski i polski, o 9:15 mamy Hiszpanię, o 9:30 Czechy. Godzina 9:45 przyniesie nam PMI dla przemysłu Włoch, a potem w odstępach pięciominutowych ujawnią się pod tym samym względem Francja, Niemcy i Euroland. Godzina 10:30 da nam PMI dla przemysłu Wielkiej Brytanii.
O 11:00 harmonogram przewiduje wstępną dynamikę PKB Strefy Euro za II kw. 2017. Prognozy to +0,6 proc. k/k oraz +2,1 proc. r/r.
O 14:30 ujrzymy czerwcową dynamikę dochodów i wydatków obywateli w USA, natomiast o 15:30 pojawi się PMI dla przemysłu Kanady. O 15:45 ten sam odczyt poznamy w wersji dla USA, gdzie dodatkowo o 16:00 opublikowany zostanie jeszcze ISM dla przemysłu.
Na złotym
Jak wspomnieliśmy wyżej, o 9:00 mamy PMI dla polskiego przemysłu. Przyjmuje się wynik 53,3 pkt, poprzedni to 53,1 pkt. Do tego w tym samym momencie zaprezentowany zostanie indeks rynku pracy liczony przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych.
Złoty ma się dobrze do dolara, wykres schodzi poniżej 3,60. Nasza waluta generalnie może tu jeszcze zyskać, jeśli faktycznie eurodolar pójdzie np. na 1,20. Nie musi się jednak tak stać, a nawet jeśli, to mimo wszystko przyjmujemy, że mamy końcówkę tendencji panującej od ponad pół roku i że może ona zacząć się rozmywać, jeśli nie korygować. Niekoniecznie teraz, ale za kilka groszy – owszem...
Co do euro-złotego, to krążymy dość smętnie przy 4,25. Wczoraj było zejście trochę w dół, podbicie w górę (do 4,26), a teraz znów mamy 4,2530 i sytuacja jest cokolwiek statyczna. Funt jest zupełnie skonsolidowany, widzimy 4,7525. To dość niskie, choć nie minimalne, poziomy konsolidacji, która obowiązuje od końcówki maja. Ma ona z grubsza zakres 4,73 – 4,85, choć w lipcu były zejścia poniżej 4,70, ale tylko chwilowe. W długim terminie można zresztą mówić, że para idzie w dół, że złoty zyskuje.