Puls rynku
2017-02-17 05:23 | Wysoki początek |
Raporty codzienne |
Na eurodolarze
Na głównej parze walutowej mamy obecnie 1,0670, a nawet więcej. Nie można jednak powiedzieć, byśmy przebijali wczorajsze szczyty – to jeszcze nie jest przesądzone. Oczywiście na forexie często jest tak, że po zwyżce nie następuje od razu korekta, a wręcz przeciwnie – rynek jeszcze dociska temat, niemniej nie jest to stuprocentowa reguła.
Oczywiście są jeszcze fundamenty. Dziś danych makro nie będzie dużo, jeśli chodzi o świat eurodolara, niemniej o 16:00 poznamy indeks wskaźników wyprzedzających Conference Board. Poza tym zawsze mogą pojawić się jakieś newsy i wypowiedzi polityczne.
Nasze stanowisko jest w zasadzie takie, że wczorajszy wyskok eurodolara to przesadna korekta, niezbyt pasująca do fundamentów – i w związku z tym zapewne krótkotrwała. Naturalnie możemy się mylić, może być tak, że na rynku co jest zakulisowo rozgrywane itd., ale rozsądek podpowiada, że jednak w przyszłości dolar powinien zyskiwać. To wszystko przy założeniu, rzecz jasna, że Fed nie zmieni radykalnie swego nastawienia, albo że Donald Trump nie wykona czegoś nieprzewidywalnego.
Nawiasem mówiąc, pojawiła się "brexito-sceptyczna" wypowiedź Jeana-Claude Junckera, szefa Komisji Europejskiej. Jego zdaniem nie uda się przeprowadzić Brexitu w tak krótkim czasie jak dwa lata. To nie wystarczy do wygenerowania wszystkich ustaleń.
GBP/EUR jest na 1,1715. Obecnie trochę rośnie, ale generalnie przez kilka dni wykres spadał, bo 13 i 14 lutego notowano maksima w pobliżu 1,1825. Im niżej, tym euro mocniejsze. GBP/USD jest na 1,25. Tu nastrój od dłuższego czasu jest konsolidacyjny, aczkolwiek przedwczoraj notowania chwilowo otarły się o 1,24.
Polski złoty
Na funcie w stosunku do złotego mamy 5,05 (niespełna), zaś na dolarze schodzimy już do 4,0380-4,04. W tym drugim wypadku to przełożenie z eurodolara, aczkolwiek jakiś wpływ (ograniczony) mogły mieć też dobre dane z Polski, które pojawiły się wczoraj (zatrudnienie, wynagrodzenie).
Ten wpływ był ograniczony, bo np. na euro-złotym analogicznego umocnienia PLN nie widzimy. Jest marazm, mamy 4,3130 – te same stare okolice. Dziś zresztą mamy kolejną porcję makro. O 14:00 poznamy dane o styczniowej produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej, a także o sprzedaży detalicznej.