Puls rynku
2019-04-02 08:53 | Zaklęte rewiry konsolidacji |
Raporty codzienne |
Dolne rejony
Zaklęte rewiry eurodolarowej konsolidacji obowiązują już od przełomu października i listopada 2018. Zakres, o jakim można było mówić jeszcze niedawno, to ok. 1,1235 - 1,1515 (z górnym ostatecznym szczytem na 1,1570). Teraz u dołu ów trend boczny się poszerzył - raczej poszerzył, niż został stricte pokonany.
Mamy zatem 1,12. Minima z marca to 1,1180. Piłka jest po stronie dolara, co z drugiej strony daje spore pole do popisu wspólnej walucie. Wczorajszy ISM dla przemysłu USA był dobry, a PMI w miarę niezły, gdy np. w Niemczech i Strefie Euro rezultaty okazały się mizerne. Oczywiście: PMI nie opisuje faktycznej produkcji czy sprzedaży, a jedynie plany i odczucia menedżerów. Niemniej wydaje się, że akurat w Niemczech wpasowują się one teraz w faktyczne rezultaty gospodarcze.
Ale i w USA nie wszystko wygląda różowo, np. wczorajszy odczyt o sprzedaży detalicznej był słaby. Dziś o 15:30 poznamy dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku i dobra bez środków transportu. Z innych danych mamy jeszcze odczyt z Australii - indeks usługowy PSI. Pojawi się o 23:30. Wtedy też wypowie się Robert Kaplan z Fed.
Nasz orzeł
Lot orła na parze związanej z euro nie jest zbyt ciekawy: od dawna wszystko kręci się wokół 4,30, w wąskim pasie. 21 marca było 4,2765, a 8 marca ok. 4,3145. I to w zasadzie tyle - teraz notujemy 4,2950.
Na parze dolarowej kurs obecnie to 3,8340. Złoty w ostatnich kilkunastu dniach, od 21 marca, sporo stracił, ale opór w okolicach 3,8580-85 nie był jeszcze testowany.