Puls rynku
2017-05-25 21:08 | Złoty ma się nieźle, ropa w dół |
Raporty codzienne |
Krótko o świecie
Dla rynku ropy duże znaczenie miała dzisiejsza informacja o tym, że Rosja wraz z krajami OPEC postanowiła przedłużyć limity podaży surowca. Wydobycie (przez 24 państwa) ma zostać obniżone o 1,8 mln baryłek w skali dziennej, na okres następnych 9 miesięcy.
Maksimum z dnia to niemal 52 dolary za baryłkę w przypadku WTI, wieczorem mamy 48,7 dolara i mniej. A zatem ropa potaniała, choć teoretycznie powinna podrożeć – cóż, zapewne wynikało to z faktu, że zrealizowano zyski z uprzednich pogłosek i przeświadczeń. Innymi słowy, decyzja OPEC i Rosji nie odbiega od tego, co było już wiadome.
Co z eurodolarem? Ten jest aktualnie przy 1,12. W szczycie notował 1,1250. Mamy zatem korektę osłabienia dolara, które to osłabienie było skutkiem wczorajszego protokółu FOMC. Przypomnijmy: protokół był dość stonowany, rynek uznał, że o ile wynika z niego duże prawdopodobieństwo czerwcowej podwyżki stóp (tj. drugiej w tym roku), o tyle nie jest jasne, co dalej.
Dynamika PKB Wielkiej Brytanii za I kw. 2017 to +0,2 proc. k/k oraz +2 proc. r/r (prognozowano nieco lepszy wynik +0,3 proc. k/k oraz +2,1 proc. r/r). GBP/USD jest na 1,2935, a rano, tuż przed publikacją, notował 1,3010. A zatem funt stracił do dolara, zresztą do euro też.
Na złotym
Bezrobocie w Polsce wyniosło (za kwiecień) 7,7 proc., zgodnie z prognozą. WIG, WIG20, mWIG40 i sWIG80 zakończyły dzień na plusie, dobre wyniki finansowe za I kw. 2017 przedstawił gigant paliwowy PGNiG.
Złoty ma się nieźle: widzimy 4,1740 na EUR/PLN i 3,7250 na USD/PLN, a nie są to bynajmniej minima dzienne. W istocie na dolarze byliśmy już blisko 3,71. Nasza ogólna, długoterminowa perspektywa zakłada, że eurodolar quand meme będzie rósł – nawet jeśli po drodze wystąpią okresy odwrotu czy konsolidacji. Horyzontem jest okolica 1,15 – 1,17, tj. górna granica 2,5-letniej konsolidacji. Jeśli eurodolar rzeczywiście tam podąży, to złoty zyska na tym dobrych kilka, kilkanaście groszy w relacji do dolara. Ale uwaga: to nie jest temat na najbliższe dni, a w związku z tym nie jest też on czymś, na co stawialibyśmy oszczędności życia, wyciągnięte spod łóżka.