Puls rynku
2017-12-01 05:50 | Złożona sytuacja dolara i liczne dane makro |
Raporty codzienne |
Co z eurodolarem?
Eurodolar jest dziś rano przy 1,1915. Wczoraj zakreślił przed południem poziom 1,18 – rynek był wtedy pozytywnie nastawiony do tematu waluty amerykańskiej, bazując na deklaracji senatora McCaina, iż ten poprzez republikański projekt reformy podatkowej w Senacie.
Później jednak dolar zaczął tracić. Po części dlatego, że doniesienia o ugodzie brexitowej pomiędzy GB a UE sprawiły, iż wróciło zaufanie do euro, po części zaś z tego powodu, że czwartek ostatecznie nie przyniósł rozstrzygnięcia w kwestii tax bill. Senat będzie obradować jeszcze dziś, a to może oznaczać, że wciąż istnieją pewne niezgodności. Tak więc – czekamy.
Tymczasem w programie mamy naprawdę dużo danych makro. Już w nocy przekonaliśmy się, że indeks PMI dla japońskiego przemysłu zaprezentował wynik 53,6 pkt przy założeniu rynkowym na poziomie 53,8 pkt. Ukazał się również chiński PMI dla sektora industrialnego: 50,8 pkt, oczekiwano 50,9 pkt.
O 6:00 harmonogram przewiduje PMI dla przemysłu Indii, o 8:30 dla Szwecji. O 9:00 poznamy dynamikę PKB Czech za III kw. 2017. Przewidywania to +0,5 proc. k/k oraz +5 proc. r/r. Publikacja będzie rewizją danych wstępnych.
Godzina 9:00 przyniesie nam PMI dla przemysłu Polski i Norwegii za listopad. W Polsce prognoza to wzrost z 53,4 pkt do 54 pkt. O 9:15 mamy PMI dla przemysłu Hiszpanii, o 9:30 dla Szwajcarii i Czech. 9:45 to analogiczny wskaźnik dla Włoch, o 9:50 mamy Francję, o 9:55 Niemcy i wreszcie o 10:00 - całą Strefę Euro (tu zakłada się PMI na poziomie 60 pkt). Do tego o tejże dziesiątej ukaże się dynamika PKB Włoch za III kw. 2017.
O 10:30 widzimy w kalendarium PMI dla przemysłu Wielkiej Brytanii, o 14:30 publicznie wypowie się Janet Yellen. Wówczas poznamy również PKB Kanady za III kw. 2017.
O 15:30 mamy kanadyjski PMI przemysłowy, o 15:45 odczyt dla USA. W Stanach o 16:00 ukaże się też raport ISM dla przemysłu. Kwadrans później wypowie się P. Harker z Fed. Widać zatem, że dzień może przynieść sporo informacji – a do tego mamy jeszcze amerykański Senat.
Nasz złoty
PLN czeka dziś zarówno na "swój" odczyt PMI, o którym była mowa wyżej, jak i na dane globalne tudzież wahania eurodolara. Wczoraj mieliśmy dość wysoki odczyt inflacyjny (CPI), co teoretycznie może sugerować zaostrzenie polityki RPP – ale zapewne nie teraz i nie zaraz. Tym niemniej konwencjonalna interpretacja jest jasna: wyższa inflacja daje pole do podwyższania stóp procentowych.
Euro-złoty lokuje się przy 4,2040 – tak więc minima lipcowe w zasadzie (pomimo pojedynczych ataków) przetrwały i być może kreuje się nam jakieś odbicie. Na USD/PLN mamy niezły do zakupów kurs 3,5285-90 – w końcu wczoraj notowano więcej niż 3,56 – ale to nadal konsolidacyjny, szeroki pas ciągnący się od połowy lipca. Pas ten w przybliżeniu obejmuje rejon 3,51 – 3,70. Funt stoi teraz na poziomie 4,7750.