Puls rynku
2013-09-30 15:50 | Zmiany zaszły, przełom nie |
Raporty codzienne |
Ruch do góry
Jest faktem, że na EUR/USD nastąpił dziś ruch do góry, który wyprowadził notowania aż do oporu wyznaczającego górną granicę konsolidacji, tj. do okolic 1,3555. Z drugiej strony, ten jednorazowy skok został powstrzymany i przed 16:00 wykres znajduje się nieco niżej, mniej więcej przy 1,3530. Dodajmy, że pierwszych kilka godzin dnia spędziliśmy wokół 1,35 przy małej zmienności.
Ruch do góry można interpretować jako efekt dość pozytywnych informacji z Włoch. Otóż faktem jest, że doszło tam do problemów w rządzie, ponieważ pięciu ministrów z partii Berlusconiego postanowiło złożyć dymisję – na polecenie partyjnego lidera. To wyraz niezgody centroprawicy na podwyżkę VAT. Z drugiej strony, pojawiła się wiadomość, iż 20 senatorów z Ludu Wolności (partii Berlusconiego) gotowych jest do opuszczenia tej formacji, uważając, iż Berlusconi powinien złagodzić swe stanowisko i postawę wobec rządu E. Letty. Ten głos mógł być zarzewiem obserwowanego na EUR/USD napływu „optymizmu”, tj. aprecjacji euro. Oczywiście okazał się to ruch chwilowy, w gruncie rzeczy spekulacja.
W USA wciąż mamy temat kryzysu budżetowego. Znając życie, można mniemać, iż w ostatniej chwili obie strony wypracują jakieś rozwiązanie, być może mające charakter wyjątku i odłożenia spraw na przyszłość. Teoretycznie jednak nad USA wisi widmo niewypłacalności (jeśli nie zostanie podniesiony limit zadłużenia) i wstrzymania wielu wydatków rządowych – choć Republikanie woleliby powiedzieć, że widmem jest raczej program Obamacare i fiskalizm Demokratów.
Jutro należy mieć na uwadze po pierwsze doniesienia z USA, po drugie – poranne odczyty PMI ze Strefy Euro. Będzie to PMI przemysłowy, a ten w wersji wstępnej wypadł dość słabo tydzień temu – stąd obecne prognozy są niższe od wyników z sierpnia. Tradycyjnie słabe wyniki mogą osunąć eurodolara w dół, gdyby jednak do tego czasu utrzymał się mniej więcej na obecnych poziomach, to tak naprawdę może się to skończyć dotarciem do dolnej granicy konsolidacji, tj. 1,3490, może 1,3470.
Złoty osłabiony
Pary złotowe generalnie odbijają ostatnio ruchy na EUR/USD, aczkolwiek na EUR/PLN paradoksalnie ostatnie godziny przyniosły spore osłabienie naszej waluty (mimo eurodolarowego skoku na północ). Wykres dotarł nawet do 4,2412, po czym osunął się do 4,2325. Na USD/PLN mamy 3,1275, dzisiejsze minima poranne wypadły nawet poniżej 3,1190. Była więc dobra okazja do kupna, a nasza ogólna prognoza zakłada raczej osłabienie złotego. Kluczowe będą tu jednak wydarzenia amerykańskie i ruchy na eurodolarze – gdyby ewentualne porozumienie zostało szeroko „rozreklamowane” jako wielki sukces wypracowany w ostatniej chwili, to kto wie, czy nie wykorzystaliby tego gracze liczący na zwyżkę eurodolara. Na razie jednak trwa konsolidacja, a notowane kilkanaście dni temu bardzo niskie poziomy par złotowych (wywołane mową Bernanke) wypada uznać raczej za skutki takiej właśnie spekulacji, niźli za faktyczną moc polskiej waluty.