FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

23 grudzień 2024

Puls rynku

2016-06-22 20:11

W gruncie rzeczy to niepewność

Raporty codzienne

Co z eurodolarem?
Sytuacja na głównej parze jest niejasna, ale trudno, żeby była inna. 16 czerwca notowano 1,1135 (mniej więcej), po czym wykres wybił w górę, po weekendzie dochodząc niemal do 1,1380. Wywołane to było w pewnej mierze przekonaniem, że po zabójstwie pani Jo Cox część dotychczasowych unio-sceptyków się zreflektuje i przejdzie na drugą stronę barykady – albo też, że wśród niezdecydowanych pojawi się impuls pro-unijny.

Później notowania poszły w dół, tak więc wczoraj wieczorem i dziś nad ranem wykres rezydował nawet przy 1,1245. Ale sesja dzisiejsza to znów zwyżka kursu euro kosztem dolara i wieczorem, po godzinie 20:00, mamy wahania przy 1,13.

Cóż, nie ma sensu bawić się w zbyt daleko idące, zwodnicze proroctwa. Siły obu stron są w największej ogólności wyrównane. Owszem, można mieć z tyłu głowy jakiś cień przeświadczenia, że w ostatecznym rozrachunku szumne zapowiedzi trochę się rozmyją i brytyjski elektorat nie zdecyduje się na gremialne wsparcie czegoś tak przełomowego jak Brexit. Ale nie można być tego pewnym na sto procent. Ba, w ostatnich minutach media kolportują sondaż mówiący o 43 proc. za wyjściem i 41 proc. za pozostaniem.

Janet Yellen natomiast, jeśli chodzi o to, co można rzec o polityce monetarnej Fed (bo nie samym Brexitem rynek żyje) – jest ostatnio wyważona. W Senacie i Izbie Reprezentantów powtórzyła standardowe tezy o tym, że Fed zmierza ku podwyżkom, ale oczywiście było to okraszone niepewnością co do kondycji rynku pracy. Wczoraj te słowa ogólnie chyba zostały odebrane jako bardziej jastrzębie niż gołębie, ale tak naprawdę na rynku panuje tak daleko idące napięcie i może nawet chaos, że trudno byłoby precyzyjnie wymierzać, ile Brexitu, a ile Fed jest w konkretnych ruchach.


Co ze złotym?
Jeśli okaże się, że zwyciężą eurosceptycy, to zapewne silnie osłabi to złotego – trudno nawet przewidzieć jak bardzo, ale na pewno będą to skoki o dobrych kilka groszy, które zapewne w kolejnych dniach byłyby jeszcze bardziej napędzane.

W odwrotnym przypadku złoty może wyraźnie zyskać, nie znaczy to jednak, że na stałe, jeśli przez "stałe" rozumieć termin np. kilkumiesięczny. Ogólnie sądzimy, że nawet przy pro-unijnym wyniku referendum na eurodolarze utrzyma się zakres 1,05 – 1,17 jako konsolidacja, a w dłuższej perspektywie dolar powinien – z dokładnością do wszelkich zawirowań i korekt – powoli zyskiwać. Wiadomo, to ma związek z rozbieżnością polityk monetarnych EBC i Fed, bo Fed mimo wszystko przynajmniej mówi o wyższych stopach.

Na razie na EUR/PLN mamy 4,37, zaś na USD/PLN 3,8680. Wygląda to optymistycznie, ale niewykluczone, że to właśnie dobre poziomy na kupno walut, przynajmniej za część środków, przede ewentualnymi jutrzejszymi reperkusjami.

Tomasz Witczak
Nadszedł czas rozstrzygnięć -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice