Puls rynku
2012-07-26 08:50 | Byki nie dają za wygraną |
Raporty codzienne |
Opór za mocny dla strony popytowej
Środowe popołudnie nie przyniosło dużych zmian na rynku głównej pary walutowej. Opublikowane wczoraj słabsze dane z amerykańskiej gospodarki nt. sprzedaży nowych domów miały umiarkowany wpływ na inwestorów. Kurs pary EUR/USD obniżył się do poziomu 1,2110, jednak wraz z poprawą nastrojów na amerykańskiej giełdzie znów ruszył w kierunku ostatnich maksimów.
Jednak opór ustanowiony na wartości 1,2150 i tym razem okazał się zbyt mocny dla strony popytowej. Byki jednak nie dają za wygraną i dziś przed otwarciem rynków europejskich walczą o przebicie się na wyższe poziomy. Powodzenie tej walki będzie jednak uzależnione o dzisiejszych danych makroekonomicznych ze Stanów Zjednoczonych. Ich wyniki będą odbierane przede wszystkim w kontekście posiedzenia FOMC, które odbędzie się w przyszłym tygodniu. Trudno jednak liczyć, że po ostatnim wystąpieniu szefa FED nastąpią jakieś istotne zmiany w kwestii działań stymulacyjnych. Oprócz danych zza oceanu kluczową rolę mogą dziś odegrać wypowiedzi europejskich oficjeli w tym Mario Draghiego, czy szefa Komisji Europejskiej na spotkaniu z premierem Grecji. Patrząc jaki efekt wywołały wczoraj słowa Ewalda Nowotnego można sądzić, że rynek głównej pary jest podatny na sugestię, które są mniej czy bardziej prawdopodobne.
Istotne dane z Polski
Wczorajszy dzień rodzima waluta może zaliczyć do udanych. W pełni wykorzystała bowiem poprawę nastrojów na szerokim rynku, jaka miała miejsce po wypowiedzi członka EBC Ewlada Nowotnego. Podejmowane w końcówce środowej sesji londyńskiej próby wzrostów szybko się skończyły i wraz z powrotem eurodolara pod dzienne maksima notowania par złotowych znów ruszyły w kierunku południowym. Dziś o poranku sytuacja prezentuje się stabilnie. Cena euro oscyluje na poziomie 4,1850 zł, natomiast dolar wyceniany jest na 3,4450 zł. Dalsze zachowanie rodzimej waluty będzie uzależnione od kształtowania się sytuacji na szerokim rynku. Mniejszy wpływ na złotego powinny mieć publikowane dziś czerwcowe dane makro z polskiej gospodarki, z uwagi na efekt EURO 2012. Większy efekt powinny mieć za to impulsy zewnętrzne oraz sytuacja na polskim rynku długu. Dalszy spadek rentowności obligacji będzie wspierał złotego.