Puls rynku
2011-11-18 16:10 | Na koniec tygodnia... |
Aktualności |
Pary złotowe na nowych szczytach
Dwudniowe silne spadki na rynku głównej pary odbiły się mocno na krajowym rynku walutowym. Złoty znacząco tracił na wartości zarówno w stosunku do euro jak i dolara. Jednak kwestia rosnących rentowności obligacji i kryzysu w Strefie Euro nie była jedynym czynnikiem, który na początku tygodnia negatywnie wpływał na rodzimy pieniądz. Do tej grupy można było także zaliczyć ostrzeżenie agencji ratingowych dla Węgier o możliwości obniżki ratingu oraz obcięcie przez Moody’s perspektywy dla polskiego sektora bankowego. To wszystko spowodowało, że na początku środowej sesji europejskiej za jednego dolara trzeba było zapłacić 3,30, zaś za euro 4,4360. Elementem wspierającym w tym czasie złotego były słowa prezesa NBP Marka Belki, który nie wykluczył możliwości interwencji NBP w razie konieczności. Bez większego wpływu natomiast pozostał wyższy od konsensusu rynkowego odczyt inflacji konsumenckiej w Polsce.
BGK sygnalizuję swoja obecność
Silne początkowe osłabienie złotego zaczęło powoli zmniejszać się w środku tygodnia. Interwencja EBC na rynku wtórnym długu poprawiła chwilowo sentyment globalny na czy zyskał również rodzimy pieniądz. Skala umocnienia początkowo nie była duża. Jej zwiększenie nastąpiło dopiero po pojawieniu się na rynku Banku Gospodarstwa Krajowego. Wymiana środków pozostał jednak symboliczna wydaje się zatem, że bank bardziej chciał zasygnalizować swoją obecność niż trwale zwiększyć aprecjację złotego, która zresztą szybko się skończyła. Ponowne pogorszenie się nastrojów globalnych wyniosło pary USD/PLN i EUR/PLN na nowe szczyty. Odpowiednio 3,31 zł za dolara i 4,4520 zł za euro.
Expose pomaga złotemu
Kolejną próbę umocnienia złoty podjął w czasie czwartkowego popołudnia. Dobre dane z amerykańskiej gospodarki sprzyjały inwestowaniu w mniej pewne aktywa. Złoty na tej fali umocnił się znacząco, jednak ten stan nie trwał zbyt długo i znów ceny zagranicznych walut podskoczyły do okolic maksimów. Nie zniechęciło to jednak niedźwiedzi do końca. Podczas piątkowej sesji europejskiej wykorzystali oni mocne wystąpienie premiera w exspose, który zapowiedział m.in. zmiany w systemie emerytalny, podniesienie składki rentowej, czy likwidacje ulg podatkowych. Dodatkowo ich działania wspierała próba mocniejszego odreagowania na eurodolarze oraz spekulacje o kolejnej interwencji BGK. To wszystko pozwoliło parze USD/PLN na osiągnięcie poziomu 3,2380 zaś parze EUR/PLN 4,4020. Jednak podobnie jak to miało miejsce wcześniej rodzimej walucie nie udało się zbyt długo utrzymać przewagi. Gorsze nastroje inwestorów za oceanem i zmniejszający odbicie eurodolar w istotnym stopniu zredukowały wartość złotego.