Puls rynku
2012-01-13 08:54 | Spadek awersji pomaga eurodolarowi |
Raporty codzienne |
Optymizm nie opuszcza inwestorów
Przebicie się wczoraj po południu przez poziom 1,28 dolara za euro i ustanowienie nowego szczytu na 1,2842 wyczerpało w znaczącym stopniu siły byków. Nie doprowadziło to jednak do większego cofnięcia notowań. Utrzymujący się dobry klimat inwestycyjny pozwolił na utrzymanie się powyżej przełamanego wcześniej oporu.
Taki stan pozwolił do ustanowienia nowego szczytu podczas handlu w Azji. Wtedy to cena wspólnej waluty podskoczyła do poziomu 1,2877 dolara, czyli bardzo blisko do minimów ze stycznia 2011 roku. W tym miejscu notowania pozostają także na początku sesji europejskiej. Poza tym widać, że optymizm nadal nie opuszcza inwestorów. Potwierdzają to także notowania kontraktów na europejskie indeksy giełdowe. Pozwala to optymistycznie patrzeć na dalszą część notowań. Warto jednak pamiętać, że dziś przeprowadzona zostanie aukcja 5-letnich włoskich obligacji. Wczorajsze dobre wyniki rozbudziły oczekiwania inwestorów, dlatego też dzisiejszy rezultat może mieć kluczowy wpływ na rynek zwłaszcza, że w kalendarium mamy niewiele publikacji.
Złoty nie traci impetu
Wczorajsze wzrosty eurodolara i ogólnie panujący na rynku optymizm skrzętnie zostały wykorzystane przez rodzimy pieniądz. Złoty dynamicznie umacniał się względem zagranicznych walut. Kolejne poziomy wsparcia nie stanowiły większego problemu. Dziś o poranku cena dolara kształtuje się na poziomie 3,42, czyli w okolicy minimów z pierwszych dni stycznia. W przypadku pary EUR/PLN kurs oscyluje w okolicy poziomu 4,40, gdzie przebiega linia 100 sesyjnej średniej. Ostatnie umocnienie złotego względem euro pozwoliło zredukować niemal w całości wzrosty, których byliśmy świadkami od końca grudnia. To pozwala sądzić, że w najbliższym czasie złoty może kontynuować umocnienie. Będzie to jednak w dużej mierze uzależnione od zachowania eurodolara oraz ogólnego klimatu na rynkach finansowych. Od tego uzależnione jest także zachowanie pary USD/PLN. Jej kurs jak na razie oddalił się od dolnego ograniczenia kanału wzrostowego, to jednak wciąż za mało by można było mówić o trwalszym odwróceniu trendu.