Puls rynku
2016-09-13 06:57 | Fed i jego koncert życzeń oraz obaw |
Raporty codzienne |
Nie ma pewności
Rankiem 13 września główna para walutowa oscyluje w rejonie 1,1230-40. Zdaje się potwierdzać to, co ostatnio sugerowaliśmy, a mianowicie formowanie się pewnego rodzaju konsolidacji, nawet dość wąskiej, która prawdopodobnie będzie obowiązywać do 21 września, kiedy to FOMC ogłosi, co robi ze stopami procentowymi.
Sytuację można też traktować jako zmaganie się dwóch tendencji – spadkowej, pro-dolarowej, trwającej od 3 maja, oraz zwyżkowej, na rzecz euro, prowadzonej od końcówki lipca (a w pewnym sensie może i nawet od końcówki czerwca, jeśli za punkt wyjścia przyjąć post-brexitowe minima z 24 czerwca).
W chórku FOMC śpiewa się teraz różnymi głosami, na różną melodię i w rozmaitych rytmach. Trochę to podsumowaliśmy wczoraj. By nie wchodzić ponownie w te same szczegóły, krótko przypomnijmy: w ostatnich dniach Rosengren czy Lockhart brzmieli dość jastrzębio, żądając co najmniej dyskusji na temat wrześniowej podwyżki stóp. Bardziej stonowany był Tarullo, który nie wyklucza ruchu w górę w tym roku, ale chciałby zobaczyć większą inflację. Podobnie sklasyfikować można Kashkari. Pani Brainard z kolei postuluje – w gołębi sposób – ostrożność w temacie i docenia pozytywny (przynajmniej według niej) efekt niskich stóp w minionych miesiącach.
2016-09-12 21:04 | Różne głosy w chórku FOMC |
Raporty codzienne |
Wiele opinii
Nad ranem, gdy pisaliśmy nasz pierwszy komentarz, eurodolar rezydował w rejonie 1,1235-50. Podobnie jest wieczorem, przed godziną 21. W międzyczasie notowano wybicia do 1,1265, ale i zejścia do 1,1210.
Generalnie był to dzień spadkowy na giełdach Europy i Azji, w dół poszły takie indeksy jak np. DAX, CAC40, Hang Seng, Nikkei 225 czy Shanghai Composite, a także nasze krajowe – tj. WIG i jego towarzysze.
Atmosferę na giełdach i walutach być może w pewnym stopniu wykreował Eric Rosengren z Fed, który w piątek stwierdził, iż wypadałoby podwyższyć stopy szybko, nawet we wrześniu, aby ograniczyć ryzyko przegrzania gospodarki. Jego zdaniem Rezerwa Federalna czeka już zbyt długo, co powiększa niebezpieczeństwo. Oczywiście moglibyśmy zapytać, dlaczego on sam dotąd nie forsował takiego głosu na zebraniach FOMC – w tym roku ma bowiem prawo głosu, a jednak za podwyżką opowiadała się dotąd tylko Esther George (a i ona nie zawsze).
Ale od tegoż piątku do dzisiejszego wieczora pojawiło się jeszcze kilka głosów. Daniel Tarullo stwierdził, że nie wyklucza podwyżki stóp w tym roku, niemniej chciałby do tego czasu zobaczyć wyższą inflację. Jego zdaniem gospodarka USA nie jest przegrzana i jest w niej też miejsce na nowe miejsca pracy, a tak naprawdę nikt nie wie, co dokładnie miałoby oznaczać "pełne zatrudnienie".
2016-09-12 04:41 | Rynek krajowy z tym samym ratingiem |
Raporty codzienne |
Na eurodolarze
Eurodolar pozycjonuje się na poziomie 1,1235-40 dziś rano, gdy piszemy te słowa. Trudno tu mówić o jakimś poważnym przełomie czy o opuszczeniu granic zakreślonych wahaniami z końcówki ubiegłego tygodnia.
Mówiąc ściślej, w dalszym ciągu mamy coś w rodzaju zacieśniania się dwóch sprzecznych ze sobą tendencji. Z jednej strony, patrząc od 3 maja i maksimów powyżej 1,1610 – mamy tendencję spadkową, coraz niższe szczyty (por. 23 czerwca, 18 sierpnia czy 8 września). Z drugiej strony, biorąc pod uwagę okres od 24 czerwca (albo też od 27 lipca) – mamy tendencję zwyżkową.
O tyle są szanse na wyższy kurs eurodolara, że ostatnie posiedzenie EBC odebrano jako relatywnie jastrzębie (cóż, nie powiększono QE i podkreślono, że na razie nie rozmawia się nawet o jego przedłużeniu), zaś postawa Fed będzie musiała zapewne trochę złagodnieć w obliczu słabych danych makro (relatywnie słabe payrollsy za sierpień, do tego niskie pozycje ISM dla przemysłu i usług).
Z drugiej strony, nawet jeśli odrzucimy możność podwyżki stóp w Stanach we wrześniu (a raczej trzeba ją odrzucić), to pozostają jeszcze kolejne miesiące. W takim układzie rynek może ograniczać wzrosty pary (np. do 1,1325, jak to było w zeszłym tygodniu), aby przygotować się na podwyżkę, tyle że późniejszą.
2016-09-09 23:14 | Polacy, nic się nie stało |
Raporty tygodniowe |
Eurodolar w tym tygodniu
Nie tak dawno wydawało się, że wszystko zmierza ku podwyżce stóp w Stanach Zjednoczonych – a nawet, że taki ruch być może zostanie wykonany już we wrześniu. Świadczyły o tym wypowiedzi wielu członków FOMC, w tym i samej Janet Yellen – jak też i wymowa sierpniowa posiedzenia Fed.
Później jednak nastroje te opadły. Payrollsy za sierpień (czyli dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniu) uznano za dość słabe. Raczej mizernie wypadły też indeksy ISM (dla przemysłu i usług). W efekcie eurodolar zaczął ponownie iść w górę. Jeśli u samego progu września notowano jeszcze minima rzędu 1,1125, to 8 września mieliśmy szczyt na 1,1325.
Tenże szczyt został wygenerowany nie tylko dzięki Fed, ale i dzięki EBC. W zasadzie to EBC grał w czwartek pierwsze skrzypce. Programu QE nie powiększono, a Mario Draghi ogłosił, że nie dyskutowano na razie o jego przedłużeniu poza marzec. Rynek odebrał to jako czynnik jastrzębi.
Teraz oczywiście nastąpiła realizacja zysków i tydzień dobiega końca w rejonie 1,1225, a i linia 1,12 była naruszona. Sytuacja jest złożona: z jednej strony, patrząc od końcówki lipca, mamy wzrost kursu, czyli proces umacniania euro. Z drugiej strony, biorąc za punkt odniesienia szczyty z 3 maja powyżej 1,16, mamy raczej spadek wykresu, nawet jeśli trudno byłoby teraz określić wiarygodną linię trendu (można połączyć maksima z 3 maja i 18 – 23 sierpnia, ale wtedy pominie się szczyty z 23 – 24 czerwca).
2016-09-09 06:39 | Ratingowy piątek |
Raporty codzienne |
Kondycja eurodolara
Wczoraj główna para walutowa wybijała się chwilami powyżej 1,1325. Teraz jesteśmy znacznie niżej – przy 1,1280 – ale to i tak przejaw dość wysokiej wartości euro. Rynek najwyraźniej poczuł się rozczarowany tym, co wczoraj zaprezentował Europejski Bank Centralny. Niektóre fragmenty wystąpienia Mario Draghiego – np. zaznaczenie, że podczas obrad szefostwa Banku nie dyskutowano opcji przedłużenia QE poza marzec 2017 – odebrano jako jastrzębie.
EBC ma zresztą coraz mniej dział do wytoczenia. Polityka monetarna i tak jest arcy-luźna, w zgodzie z narracją cechującą wiele banków centralnych, upatrujących w tanim pieniądzu środka do uzdrowienia gospodarki. A tymczasem rentowność np. niemieckich obligacji 10-letnich to obecnie -0,075 proc. W czasie ubiegłorocznych wakacji wzniosła się trochę wyżej, w szczycie nawet do 1 proc. - ale w tym roku wraca w rejon minimów z wiosny 2015, a nawet niżej.
2016-09-08 15:31 | Eurodolar po konferencji EBC |
Raporty codzienne |
Główna para
Europejski Bank Centralny nie zmienił stóp procentowych, główna pozostała więc zerowa. Ruch ten (a właściwie brak ruchu) był zgodny z rynkowymi oczekiwaniami.
Wartość euro dziś wzrosła – para EUR/USD przesunęła się z poziomów rzędu 1,1240-45, notowanych rano, do ponad 1,1320. Obecnie jest przy 1,13. Rynek najwidoczniej liczył na większą rakietę ze strony Fed niż tylko utrzymanie QE na poziomie 80 mld EUR miesięcznie przy równoczesnym zapewnieniu, że program ten będzie realizowany co najmniej do marca 2017. Co najmniej – bo może i dłużej. Ale z drugiej strony sam Mario Draghi zaznaczył, iż na razie jeszcze nie było dyskusji (podczas posiedzenia Fed) o takim właśnie przedłużeniu.
2016-09-08 07:32 | Polska czeka na Moody's |
Raporty codzienne |
Co na świecie?
W nocy pojawił się odczyt dynamiki PKB Japonii za II kwartał. Uzyskane wyniki to +0,7 proc. (annualizowany, przy prognozie 0,0 proc.), +0,2 proc. k/k oraz +0,8 proc. r/r (tu przewidywano odpowiednio 0,0 proc. i +0,6 proc.).
Odczyt był więc pozytywny. Co się tyczy pary USD/JPY, to pozycjonuje się ona obecnie przy wartości 101,6. Od kilku dni mamy spadek pary, czyli umocnienie jena. W ogóle zresztą trend na tym wykresie jest spadkowy już od początku roku, jakkolwiek w okolicach liczby 100 mamy wsparcie, które broni się od 24 czerwca (pomijając chwilowe naruszenia).
W Chinach podano odczyt na temat eksportu i importu. Obie pozycje wypadły lepiej od prognoz – sierpniowy eksport spadł, ale tylko o 2,8 proc. r/r (spodziewano się -4 proc.), a import wzrósł o 1,5 proc. (prognozowano -4,9 proc.). Shanghai Composite jest na 3091,3 pkt, trudno mówić o jakimś wzroście dziennym, niemniej w dłuższej perspektywie, de facto od przełomu stycznia i lutego, wykres idzie w górę. Pamiętne minima z pierwszych tygodni roku wypadły poniżej 2640 pkt.
2016-09-07 17:46 | RPP utrzymała dotychczasowe oprocentowanie |
Raporty codzienne |
Sytuacja na głównej parze
Maksima z dnia dzisiejszego są zbliżone do tych, które notowano wczoraj – mowa o okolicy 1,1260-65. Obecnie – tj. po 17:30 – notujemy wartości rzędu 1,1240. Z pewnością na rynku osłabiło się przekonanie, że Fed może we wrześniu dokonać podwyżki stóp w USA. Cóż, ostatnie słabe dane (payrollsy, ISM dla przemysłu, ISM dla usług) to dla FOMC znakomity pretekst, by jeszcze podtrzymać luźną politykę.
W takim razie mało prawdopodobne, byśmy we wrześniu zeszli poniżej minimów z przełomu obecnego i poprzedniego miesiąca, tzn. poniżej. 1,1120-30. Ba, może się nawet okazać, że wykres podejdzie jeszcze trochę na północ, jakkolwiek trzeba pamiętać, że mimo wszystko Fed może podnieść stopy w dalszej części roku (choć nie we wrześniu). To może ograniczać ewentualną aprecjację euro.
Jakie dane makro dziś mieliśmy? Produkcja przemysłowa w Niemczech rozczarowała – zakładano wzrost o 0,1 proc. m/m, był spadek o 1,5 proc. W relacji rocznej nastąpiła redukcja o 1,2 proc. Z drugiej strony, podwyższono rezultaty z czerwca.