Puls rynku
2013-04-16 10:00 | W konsolidacji |
Komentarze wideo |
Dziś wciąż jeszcze jesteśmy w okresie konsolidacji na wszystkich trzech interesujących nas parach walutowych. Na EUR/USD w nocy była próba przebijania od góry okolic 1,3030, ale nie udała się i wróciliśmy nieco wyżej. Kurs oscylował w okolicach 1,3080, później zaczął schodzić niżej, ku 1,3050. Na EUR/PLN notujemy 4,1150, na USD/PLN 3,1530, wciąż jest to obszar konsolidacji. O 11:00 nastąpi publikacja indeksu instytutu ZEW, a po południu pojawią się dane z USA na temat rozpoczętych budów domów (i zezwoleń na budowy), a także na temat inflacji.
2013-04-16 08:14 | Kontynuacja niepewności |
Raporty codzienne |
Rozwiązania dylematu wciąż brak
W ciągu ostatnich kilkunastu godzin dwukrotnie mieliśmy do czynienia z próbami wyjścia dołem z konsolidacji na wykresie EUR/USD. Po 20:00 notowano minimum na 1,3023, po nieznacznej korekcie późną nocą ponownie przeważyły niedźwiedzie, tym razem co prawda dochodząc tylko do 1,3030. Były to mocne próby, aczkolwiek jeszcze nie zakończyły się powodzeniem. Zgodnie z tym, czego można było się spodziewać, nastąpiła korekta – ta jednak na razie doprowadziła kurs tylko 1,3080, a więc do charakterystycznego poziomu 1,31 zostało jeszcze trochę miejsca. Mario Draghi będzie dziś przemawiał w Parlamencie Europejskim, ale wczoraj przemawiał w Amsterdamie i nie można rzec, by wzbudził wielką euforię. Trudno sądzić zatem, by dziś wytoczył wielkie działa, nawet jeśli przemówienie ma pewną rangę (Parlament Europejski, omówienie raportu rocznego z działalności EBC etc.).
2013-04-15 16:00 | Pomiędzy ograniczeniami |
Raporty codzienne |
Syzyfowe prace?
Zgodnie ze wstępną sugestią, przedstawioną rankiem, podjęte zostały kolejne próby przebicia poziomu 1,31, ale tak naprawdę nie można jeszcze mówić o wyjściu z konsolidacji ani górą (jak na razie maksimum to 1,3108, dzienne minima rozpoznajemy w okolicach 1,3154). Tak, jak wspominaliśmy rankiem, fundamenty dla aprecjacji euro są dość słabe. W dłuższym terminie zdają się powracać problemy południa Europy i być może znów czekają nas wakacje równie gorące jak te z ubiegłego roku, gdy każdy dzień rozpoczynał się doniesieniami z Hiszpanii, Portugalii i Grecji, tudzież gorączkowym sprawdzaniem rentowności obligacji tych państw.
2013-04-15 10:00 | Tworzą się konsolidacje |
Komentarze wideo |
Wszystko wskazuje na to, że na trzech interesujących nas parach walutowych tworzą się konsolidacje. Na EUR/PLN i USD/PLN wciąż nie można mówić o bardzo zdecydowanej korekcie i powrocie na wyższe poziomy, a jednocześnie wyraźnie widać, że proces umocnienia złotego po 10 dniach można uznać za wstrzymany. EUR/PLN jest między 4,11 a 4,12, zaś USD/PLN pomiędzy 3,14 a 3,15. Na EUR/USD wciąż nie przeważyła ani strona popytowa, ani podażowa, kurs oscyluje w okolicach 1,3070, piątkowo-sobotnie próby przebicia 1,31 znów zakończyły się niepowodzeniem. Poranne dane z Chin na temat PKB i produkcji przemysłowej były rozczarowujące i na pewno nie są głosem za ryzykowaniem i wędrówką na północ. O 11 bilans handlu zagranicznego Strefy Euro, o 14:00 inflacja CPI w Polsce, o 14:30 indeks NY Empire State w USA.
2013-04-15 08:37 | Na eurodolarze wciąż wahanie |
Raporty codzienne |
W obie strony
Tradycyjnie na rynkach wyróżnia się dwie strony: byki i niedźwiedzie. Pierwszych cieszy, gdy wykres wędruje na północ, drugich – gdy jego wartości spadają. Na eurodolarze sytuacja od dobrych kilku dni jest niepewna. Zauważmy, że w piątek mieliśmy zejście w okolice 1,3040, później jednak także powrót do 1,31, następnie chwilową obniżkę do 1,3080 – i znów skok do góry, niemal do 1,3129. Ostatecznie jednak ta „bycza” próba ataku na wyższe poziomy się nie powiodła i osunęliśmy się niżej – do 1,3075. To mniej więcej poziom, na którym jesteśmy dziś rano. W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że dynamika PKB Chin w pierwszym kwartale wyniosła 7,7 proc. r/r, gdy kwartał wcześniej było to 7,9 proc. r/r. Produkcja przemysłowa w marcu wzrosła o 8,9 proc. r/r, ale w lutym było to 9,9 proc. r/r, zaś prognoza na marzec była optymistyczna.
2013-04-12 16:10 | Tydzień ataku na 1,31 |
Raporty codzienne |
Raport z posiedzenia FOMC pojawił się wcześniej
Rankiem 8 kwietnia dochodziliśmy na wykresie eurodolara do poziomu 1,30. Był to skutek gwałtownego skoku, który nastąpił w końcówce wcześniejszego tygodnia. Głównym odczytem poniedziałkowym był ten, który dotyczył produkcji przemysłowej w Niemczech. Otrzymano +0,5 proc. m/m. W relacji rocznej był to jednak spadek o 5,3 proc., a nawet gdyby przeliczyć dane korzystniej, dopasowując je sezonowo (uwzględniając dni robocze), to i tak wychodzi nam dynamika ujemna (-1,8 proc. r/r). Mimo wszystko po tej publikacji byki ruszył do góry i osiągano nawet poziomy rzędu 1,3039. Było już klarowne, że przełamany został trend spadkowy na EUR/USD, trwający od początku lutego.
2013-04-12 08:40 | Przebicie wciąż niepewne |
Raporty codzienne |
Wzdłuż 1,31
Czy charakterystyczny poziom 1,31 na eurodolarze został już pokonany? Wcale jeszcze nie jest to przesądzone. Wczoraj po południu, po publikacji odczytu na temat liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, złożonych tydzień wcześniej w USA, widać było odwrót z okolic 1,3130 do 1,3095 i 1,3085. Później co prawda byki ponowiły atak, ale dziś rano znów wykres zdaje się osuwać na południe - ku granicznej linii.
2013-04-11 16:05 | Eurodolarowy paradoks |
Raporty codzienne |
W górę i w dół
Wczesnym rankiem sugerowaliśmy, że na eurodolarze rozpoczął się proces (powolnego i nie do końca oczywistego) schodzenia ze zbudowanej przez kilka dni góry. Znakiem tego miałby być odwrót od 1,31. W ciągu dnia mogło się wydawać, że sugestia była zupełnie nietrafiona, jako że byki podjęły kolejną próbę wejścia wyżej – nawet na 1,3139. Okazało się jednak, że ten zapał ostudziła publikacja liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, jakie złożono w ostatnim tygodniu w USA. Wynik 345 tys. był lepszy od prognozy o 20 tys. I tu pojawia się pewien paradoks – podstawowa teoria mówi bowiem, że dobre dane nakręcają to, co mądrze określa się „apetytem na ryzyko”, w wyniku czego powinna rosnąć wartość euro w stosunku do dolara – i np. złotego w stosunku do dolara czy euro. Widać jednak ruch powrotny, który na razie doszedł do 1,31 (tym razem więc przebijamy się od góry), choć próbowano zejść jeszcze niżej.