FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

23 grudzień 2024

Puls rynku

2013-06-21 16:00

Czarny czwartek zmienia oblicze rynku – raport tygodniowy

Raporty tygodniowe

Zobacz co się wydarzyło w tym tygodniu na rynku walutowym

W poniedziałek (17 czerwca) sesja na głównej parze walutowej przebiegała w spokojnym, lekko zwyżkowym tonie. Na wykresie nie widać również było większej zmienności.

Tamtego dnia na parze EUR/USD wrażenia nie zrobiły również dane makro (na czele z indeksem NY Empire State), który wypadł znacznie powyżej prognoz (przypomnijmy: odczyt 7,84 pkt. wobec prognozy -0,5 pkt.) 

Dzień później handel na głównej parze walutowej cechował się nieco większą zmiennością niż w poniedziałek, i podobnie jak dzień wcześniej, również lepsze od prognoz odczyt indeksu ZEW z Niemiec oraz gorsze odczyty z amerykańskiego rynku nieruchomości nie zdołały poważniej zachwiać główną parę walutową.

W środę, sesja na głównej parze walutowej przebiegała w atmosferze wyczekiwania na posiedzenie FOMC w sprawie stóp procentowych, projekcje makroekonomiczne oraz późniejszą konferencję Bena Bernanke. Te wydarzenia miały mieć miejsce już po zakończeniu naszej sesji

Na gruncie analizy technicznej znajdowaliśmy się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym zapoczątkowanym na początku czerwca, choć od kilkunastu godzin widać byłą lekką konsolidację. Pod koniec sesji wartość pary EUR/USD wynosiła 1,3391.

Około 20:00 tego dnia główna para walutowa zaczęła mocno tracić na wartości. Za powyższym stanem rzeczy stały słowa Bena Bernanke, który stwierdził, że  jeśli prognozy gospodarcze się sprawdzą, to Fed, może już w tym roku ograniczyć QE3, natomiast do połowy przyszłego roku możliwe jest całkowite zakończenie programu.  Inwestorzy na te słowa zareagowali paniczną wyprzedażą bardziej ryzykownych aktywów oraz wycofywaniem kapitału z emerging markets.

 

Dzień później przez niemal całą sesję główna para walutowa kierowała się na południe. Było to jeszcze „echo” słów Bena Bernanke. Prezes Fed zafundował rynkom prawdziwe trzęsienie ziemi, zresztą nie tylko rynkom walutowym, tego dnia traciło większość światowych indeksów, do tego rosła rentowność najważniejszych papierów dłużnych. Na dalszy plan zostały również odsunięte lepsze od prognoz odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług z Niemiec i Strefy Euro, nie pomogły również gorsze dane z USA, które teoretycznie powinny ucieszyć rynek, gdyż oddalają widmo wygaszania programu QE3. Pod koniec sesji para EUR/USD była wyceniana na 1,3169.

Dziś spadki na głównej parze walutowej trwają nadal, a obecnie główna pra walutowa jest wyceniana na 1,3172.

 

Mocny spadek wartości złotego

W poniedziałek nasza waluta nieco zyskała na wartości. Jest to o tyle ciekawe, ponieważ  podczas tej sesji złoty nie mógł już skorzystać z pomocy obligacji, których rentowność rosła i pod koniec sesji wynosiła 3,761 proc.

Podczas tamtej sesji złoty skorzystał głównie na korzystnych kwotowaniach głównej pary walutowej, która pomimo niewielkich wzrostów pozwoliła złotemu nieco zyskać na wartości. Około godziny 16:00 tego dnia dolar był wyceniany na 3,16334 PLN, zaś para EUR/PLN na 4,2201 PLN.

Dzień później złoty stracił nieznacznie na wartości. Taki scenariusz miał miejsce wobec korzystnych kwotowań głównej pary walutowej, a za powyższy stan rzeczy odpowiadała rosnąca rentowność polskiego długu.

W środę poznaliśmy odczyt z naszego kraju dotyczący produkcji przemysłowej i budowlano montażowej. Odczyty generalnie wypadły poniżej prognoz, co w połączeniu z zeszłotygodniowym odczytem dotyczącym inflacji CPI przybliża nas do kolejnej obniżki stóp procentowych. Wieczorem (również tego dnia) nasza waluta zaczęła mocno tracić względem głównych walut. Za powyższymi mocnymi spadkami stały niekorzystne kwotowania głównej pary walutowej i odpływ kapitału z emerging markets.

Wczoraj w ślad za spadkami na głównej parze walutowej mocno tracił i złoty. Dodatkowo złotego osłabiały polskie obligacje, których rentowność rosła o niemal 10 proc i znajdowała się na najwyższym poziomie od listopada ubiegłego roku. Dolar około 16:00 kosztował 3,2828 PLN, zaś euro 4,3227 PLN.

 

Podczas dzisiejszej sesji z racji niekorzystnych kwotowań głównej pary walutowej traci też i polski złoty. Obecnie dolar jest wyceniany na 3,2926 PLN, euro natomiast na 4,3340 PLN.

 

 

Michał Palenciuk

FMCM

W poszukiwaniu impulsów. Złoty wciąż słaby -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice