Puls rynku
2015-01-12 04:40 | Czas delikatnej korekty |
Raporty codzienne |
Lekki ruch czy zapowiedź zmian?
Wczesne godziny poranne na głównej parze walutowej witają nas poziomami rzędu 1,1850 – 1,1860. Biorąc pod uwagę, że w zeszłym tygodniu zdarzały się zejścia poniżej 1,1755, ewidentnie można mówić o lekkiej korekcie. Nie ma w niej zresztą nic szczególnie zaskakującego – niezwykłe byłoby raczej, gdyby wykres osuwał się na południe bez żadnych tego rodzaju wahań.
Ogólnie zresztą jesteśmy zdania, że długoterminowy trend spadkowy wciąż nie został zakwestionowany, a perspektywa minimów z roku 2006 (czyli wartości w okolicach 1,1650) nadal jest aktualna. To zresztą i tak bardzo oszczędna prognoza, w istocie nie byłyby zaskoczeniem poziomy dużo niższe – w perspektywie kilku tygodniu lub miesięcy. Przemawiają za tym czynniki fundamentalne, tj. perspektywa QE w Strefie Euro, niepewność co do kondycji gospodarczej tego obszaru, perspektywa wyższych stóp w Stanach Zjednoczonych itd.
Ostatecznie więc nawet wędrówka w kierunku 1,2270 – 1,23 nie musiałaby oznaczać totalnej zmiany perspektywy, acz na tak silną korektę nie liczymy. Przy jakimś szczególnym splocie wydarzeń dużym osiągnięciem byków byłoby w tym tygodniu osiągnięcie 1,1970, 1,20 czy 1,2160. Dziś jednak praktycznie nie ma odczytów makroekonomicznych, a rynek okrojony jest o transakcje japońskie (w Japonii jest dzień wolny). W środę warto jednak zwrócić uwagę na dane ze Strefy Euro o produkcji przemysłowej, które pojawią się o 11:00. W czwartek natomiast w USA pojawią się m.in. indeks Fed z Filadelfii i indeks NY Empire State, w piątek zaś odczyt Uniwersytetu Michigan i publikacja na temat produkcji przemysłowej.
Echo eurodolara
Echem ruchów na głównej parze jest zapewne to, co widzimy na USD/PLN, czyli ruchy poniżej 3,60 (w istocie minima to na razie 3,5930, ale przez godziną piątą jesteśmy nieco wyżej). Na EUR/PLN notujemy poziom 4,2670, przy czym pod koniec ubiegłego tygodnia euro można było nabyć jeszcze taniej, nawet po 4,2515, co oznaczało (w przybliżeniu) testowanie wsparcia. Teraz jednak ograniczeniem dolnym (pierwszym) ponownie jest obszar 4,2605 – 4,2615. Bardzo możliwe, że dziś nie uda się go sforsować, tak jak nie uda się znacząco niżej zbić notowań USD/PLN, chyba że zadziała nieprzewidziana spekulacja. Na USD/PLN moglibyśmy wówczas rozważać zejście do 3,5760.
Warto pamiętać, że w tym tygodniu – w środę – Rada Polityki Pieniężnej podejmie decyzję w sprawie wysokości stóp w Polsce. Obecnie stopa referencyjna wynosi 2 proc.