FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

22 grudzień 2024

Puls rynku

2017-04-19 06:40

Środa z dolarem - co nas czeka?

Raporty codzienne

Poza granicami kraju
O godzinie 11:00 poznamy bilans handlu zagranicznego Strefy Euro za luty, jak też i marcową inflację konsumencką tego regionu. O 13:00 mamy tygodniową dynamikę liczby wniosków o kredyt hipoteczny w USA, zaś o 14:00 publicznie wypowie się Benoit Coeure z EBC. O 16:30 wystąpi Peter Praet z tej samej instytucji, zaś o 16:30 w USA podana zostanie rządowa ocena tygodniowej zmiany zapasów paliw (wczoraj swój szacunek przedstawił American Petroleum Institute).

Do tego wszystkiego można dodać wystąpienie Erica Rosengrena z Fed (o 18:30) oraz Beżową Księgę, tj. cykliczny raport gospodarczy Fed. Ten ukaże się o 20:00.

Na razie na głównej parze mamy 1,0720. A zatem potwierdził się opisywany przez nas generalny trend zwyżkowy po dołkach z początku stycznia, marca i kwietnia. Fundamentalną przyczyną wczorajszego ruchu na północ były głównie słowa sekretarza skarbu USA, p. Mnuchina, który przyznał, że ogłoszenie reform podatkowych Trumpa trochę się opóźnia i że to skutek niepowodzenia związanego z reformą Obamacare. Poza tym euro mogło zarobić również i dlatego, że z Francji dochodzą informacje o tym, iż trochę słabną szanse Marine Le Pen – ta zaś mogłaby jako prezydent działać na rzecz wyprowadzenia Francji z Eurolandu i UE (choć tak naprawdę potrzebny byłby do tego również bardzo dobry wynik Frontu Narodowego w wyborach parlamentarnych).

Tak więc mamy 1,0720 na eurodolarze, a zarazem 1,2825 na GBP/USD i 1,1965 na GBP/EUR. Funt się na tych parach nieznacznie cofa, jakkolwiek wczoraj zyskał – bo rynek odebrał optymistycznie sygnał, iż główne partie, z torysami na czele, chcą szybszych wyborów parlamentarnych. Pani Theresa May liczy na to, że je wygra i że będzie mieć taką większość, która pozwoli przeprowadzić Brexit bez utrudnień i opóźnień ze strony opozycji.


Polski złoty
Funt cofa się i na GBP/PLN, niemniej nadal kurs jest tu wysoki – mamy ok. 5,0630. Na euro-złotym widzimy 4,2315 – czyli wciąż jest to pięciogroszowa konsolidacja od 4,21 do 4,26, o której nieraz już pisaliśmy.

Na parze dolarowej mamy pewną poprawę, poziom 3,9480 pozwala żywić nadzieję, że widmo ostrego przebicia 4 zł zostało odsunięte w czasie. Słabnie bowiem perspektywa dużej mocy dolara, nawet jeśli Fed nie wycofa się z dwóch kolejnych podwyżek. Raczej się nie wycofa, ale to po prostu jest już wycenione przez rynek. Ten ostatni potrzebowałby jakiegoś mocnego akcentu, by znów pokierować eurodolara wyraźnie na południe.

Co do danych z Polski, to o 14:00 poznamy marcowe informacje GUS o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu tudzież o rocznej dynamice tych wielkości. Z innych informacji: Międzynarodowy Fundusz Walutowy ogłosił prognozy, w myśl których PKB za rok 2017 wyniesie u nas 3,4 proc., zaś w 2018 spowolni do 3,2 poc. Bezrobocie powinno spaść teraz do 5,5 proc., za rok do 5,3 proc.

Tomasz Witczak
Zmiany mniejsze niż wczoraj -->
Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice