Puls rynku
2018-11-13 10:14 | Zielona siła na głównej parze |
Raporty codzienne |
Sytuacja na dolarze, euro i funcie
Obiegowe banknoty Rezerwy Federalnej mają tak naprawdę różny kolor, ale najczęściej utożsamia się dolara z zielenią. Szczególnie dobrze rozpoznawalny jest charakterystyczny banknot jednodolarowy.
Otóż w tym sensie można mówić o zielonej sile na głównej parze. Ważne jest to, iż przebito poziom 1,13, czyli minima z sierpnia i przełomu października z listopadem. Wsparcie padło, konsolidacja na razie przegrała. Nie upieramy się, że to jednoznaczna kontynuacja 10-letniego trendu spadkowego i że dojdziemy do 1,04 - 1,05. To byłaby przesada. Tym niemniej na razie piłka jest po stronie dolara - pomimo tego, że np. wybory do Kongresu były, wbrew dobrej minie Trumpa, raczej niekorzystne dla niego.
EUR/USD aktualnie notuje poziom 1,1240. Strefa Euro ma swój problem z Włochami, którzy mają dziś przedstawić nowy czy też odnowiony projekt budżetu, ale prawdopodobnie nie przejmą się narzucanymi przez Brukselę ograniczeniami deficytu. Pierwsze skrzypce w rządzie gra nie tyle premier (ktoś pamięta, jak się on nazywa? otóż Giuseppe Conte), ile energiczny wicepremier Matteo Salvini, nastawiony antyimigracyjnie i antyunijnie. Swoją drogą, wczoraj całkiem nieźle wypadł odczyt produkcji przemysłowej we Włoszech: we wrześniu, jak się okazało, spadła o 0,2 proc. m/m, ale zakładano -0,7 proc. m/m.
Co do dolara, to pani Mary Daly z Fed powiedziała, że popiera grudniową podwyżkę stóp i oczekuje przynajmniej dwóch kolejnych ruchów w roku 2019. Tak więc jest to kolejny głos za obecną ścieżką. Normalizacja polityki ma być miękkim lądowaniem dla rozgrzanej gospodarki.
Po drugiej stronie Oceanu pan Praet z EBC mówił z kolei o tym, jak łączyć normalizację (do której przymierza się przecież jego bank - niedługo skończy się QE, a pewnie gdzieś za rok ujrzymy podwyżki stóp w Eurolandzie) z utrzymywaniem polityki akomodacyjnej.
O 11:00 poznamy indeks instytutu ZEW z Niemiec, ostatnimi czasy wędrujący po bardzo ujemnych poziomach, zaś wcześniej, o 10:30, mamy dane z Wielkiej Brytanii o wynagrodzeniach i bezrobociu. GBP/EUR jest aktualnie na poziomie 1,1485. Wczoraj na moment obniżył lot do 1,14, ale znów się podniósł. Im wyżej ta para, tym silniejszy funt. GBP/USD jest na 1,29 - też od wczoraj wzrósł, ale tu jednak obraz jest inny, bo o ile na parze związane z euro mamy de facto test oporu od paru sesji, o tyle na parze dolarowej widzimy, że np. 7 listopada notowano 1,3170 w maksimach.
Sytuacja PLN
Para USD/PLN znów otarła się o opór przy 3,84 - w istocie nieco niżej, ale chodzi o tenże rejon. Na razie mamy zejście do 3,8225, tak więc deprecjacja złotego napotkała pewne ograniczenia. To trochę różnica z eurodolarem, gdzie przecież kluczowy poziom, w tym wypadku wsparcie, został przebity.
Na EUR/PLN widzimy 4,2940 - tutaj mamy do czynienia z wędrówką poniżej symbolicznej "trzydziestki". Wsparcie to ok. 4,2750. Co do pary funtowej, to jest na 4,9330. Od prawie dwóch tygodni mamy konsolidację 4,89 - 4,84. Jeżeli mowa o danych makro, to o 14:00 poznamy bilans płatniczy Polski.