Puls rynku
2012-01-30 16:40 | Gorsze nastroje spychają kurs eurodolara |
Raporty codzienne |
Rosną obawy wśród inwestorów
Od początku sesji azjatyckiej do końcówki handlu na Starym Kontynencie kurs głównej pary walutowej spadł z poziomu 1,3220 poniżej wartości 1,31. W dużej mierze za takim obrazem rynku stały rosnące obawy o sytuację w Strefie Euro. Głównymi tematami z tym związanymi była Portugalia oraz nieformalny szczyt przywódców Unii Europejskiej.
W tej pierwszej kwestii strach rodziły rosnące rentowności papierów dłużnych. Oprocentowanie 10-letnich obligacji Portugalii poszybowała do 16,754%, wyznaczając nowe rekordy. Utrzymywanie się takiej sytuacji przez dłuższy czas powoduje, że z dnia na dzień rośnie prawdopodobieństwo tego, że Lizbona będzie musiała zwrócić się o drugi pakiet pomocowy. W ostatnich spekulacjach na ten temat nie wyklucza się także możliwości przystąpienia do negocjacji z prywatnymi wierzycielami. W efekcie coraz bardziej oddala się wizja szybkiego powrotu Portugali na rynek długu. To zaś w połączeniu z oczekiwania na wynik dzisiejszego szczytu przywódców, który w opinii części inwestorów nie przyniesie niczego nowego był doskonałym pretekstem do sprzedawania wspólnej waluty.
Złoty na minusie
Od początku dzisiejszych notowań rodzima waluta traciła na wartości. Rosnąca awersja do ryzyka sprawiła, że na krajowym rynku walutowym pojawiła się większa korekta ostatnich spadków. Do sprzedaży złotego mobilizowała pogarszająca się sytuacja Portugalii, utrzymujący się impas w Grecji oraz oczekiwania na wynik szczytu. Ten ostatni fakt miał szczególnego znaczenia po słowach polskiego premiera. Donald Tusk przed poniedziałkowym szczytem przywódców Unii Europejskiej powiedział, że nie wyrażona zostanie akceptacja dla pakietu fiskalnego w kształcie, w którym zagraża on wspólnotowemu charakterowi podejmowania decyzji. Dodał także, że dla Polski zapisy w pakcie fiskalnym wydają się nawet mało ambitne, gdyż Europie potrzeba mocnego zarządzania gospodarczego oraz dyscypliny budżetowej. To wystąpienie było skierowane głównie do Francji, która lansuje pomysł, aby decyzje ws. Strefy Euro podejmować bez udziału krajów będących poza unią monetarną. Taki rozłam nie wróży zatem zbyt dobrze wynikowi szczytu, co dodatkowo podbijało dziś niechęć inwestorów do mniej pewnych aktywów.