Puls rynku
2012-03-02 16:48 | Korekta w końcówce tygodnia |
Raporty tygodniowe |
G20 bez konkretów
Ostatni tydzień lutego EUR/USD rozpoczął od spadków. Nie pomagało również puste kalendarium makroekonomiczne. W weekend w Meksyku miało miejsce spotkanie G20, gdzie dyskutowano na temat pomocy Strefie Euro. Przekaz był jednak stosunkowo chłodny, najpierw od Europy wymagane jest zwiększenie własnej zapory, a dopiero potem można będzie mówić o wsparciu dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W kwestii Grecji dowiedzieliśmy się jedynie, że operacja wymiany obligacji zakończy się 8 marca. Bykom nie pomogła ani dobra aukcja włoskich bonów skarbowych, ani fakt, iż niemiecki Bundestag powiedział „tak” dla udzielenie pomocy dla Grecji. Nastroje dodatkowo schłodziła Angela Merkel, która stwierdziła, że nie ma gwarancji na to, aby pomoc dla Aten zakończy się sukcesem. Nie pomagało również to, że agencja S&P obniżyła perspektywę ratingu EFSF do negatywnej oraz ocenę Grecji do selektywnej niewypłacalności. Nie zrobiło to jednak większego wrażenia na rynkach. Jedyną publikacją w poniedziałek była dana z amerykańskiego rynku nieruchomości. Indeks podpisanych umów kupna domów wypadł lepiej od prognoz, dzięki czemu EUR/USD lekko wzrósł.
Troika rekomenduje wypłatę kolejnej transzy dla Portugalii
We wtorek nastroje były już nieco lepsze, ale dalekie od dobrych. W sesji europejskiej brakowało danych makro, bo pierwsze publikacje poznać mieliśmy dopiero po godzinie 14 i dzięki temu handel był nieco ograniczony. Nastrojom nie pomagał raport Troiki o stanie portugalskich finansów, gdzie chociaż deficyt obrotów bieżących w 2011r. spadł poniżej celu, ale w 2012r. PKB ma skurczyć się o więcej niż prognozowano. Pozytywnym sygnałem ze strony tego organu była rekomendacja wypłaty kolejnej transzy pomocy (14,6mld euro). Gracze po raz kolejny zlekceważyli dobrą aukcję włoskich obligacji. Przybyło też kilka kontrowersji w związku ze spotkaniem przywódców Strefy Euro. Okazało się, że w czwartek odbędzie się jedynie krótkie spotkanie. Potem okazało się, że za tym faktem stała najprawdopodobniej decyzja niemieckiego Sądu Konstytucyjnego, który stwierdził, że 9 osobowy skład zespołu parlamentarnego powołanego do decyzji o przyznaniu pomocy dla Grecji jest w głównej mierze niekonstytucyjny. Sytuacja zaczęła się poprawiać po starcie rynków amerykańskich. Mimo, że dane o zamówieniach na dobra trwałego użytku okazały się słabsze od oczekiwań, to indeks zaufania konsumentów – Conference Board wypadł zdecydowanie lepiej. Pomagało również oczekiwanie na LTRO. Indeksy w USA ostatecznie wzrosły, a eurodolar powrócił w okolice poziomu 1,3480.
LTRO w centrum uwagi
W środę głównym wydarzeniem była aukcja Europejskiego Banku Centralnego, który oferował bankom komercyjnym nielimitowane, niskooprocentowane (1proc.), 3-letnie pożyczki. Od rana nastroje były mieszane. Na rynkach giełdowych indeksy nieco zyskiwały, przeciwnie zachowywał się eurodolar, który od rana lekko tracił. Tuż przed odczytem poznaliśmy odczyt o inflacji konsumenckiej w Strefie Euro, ale gracze ten odczyt zupełnie zlekceważyli. Tuż po odczycie, kiedy okazało się, że banki pożyczyły ponad 529mld euro, EUR/USD miał spore problemy z obraniem konkretnego kierunku. Ostatecznie zwyciężyła podaż i eurodolar skierował się na południe. Później w poprawie nastrojów pomógł start giełd za oceanem i lepsze dane z makro z USA. Amerykański PKB wzrósł o 3 proc,. najmocniej od 6 kwartałów, a indeks Chicago PMI okazał się najwyższy od lipca 2011r. Wzrost był jednak kosmetyczny, a tuż po wystąpieniu Bena Bernanke, który przedstawił półroczny raport nt. polityki monetarnej główna para walutowa zaczęła się gwałtownie osuwać. W efekcie pod koniec sesji w Stanach EUR/USD zameldował się na poziomie tuż ponad 1,33.
Realizacji zysków, rosną ceny ropy
Ostanie dwa dni na rynku głównej pary walutowej przyniosły nam realizację zysków. Dużego udziały w tym nie miały publikowane w tym okresie dane makroekonomiczne ani postanowienia ministrów finansów Strefy Euro, czy organizacji ISDA, która nie potwierdziła „zdarzenia kredytowego” w Grecji. Czynnikiem, który pozwolił na kontynuowanie ruch rozpoczęty w środowe popołudnie były zawirowania na rynku ropy naftowej. Wysokie ceny tego surowca podnosiło obawy o kondycję globalnej gospodarki. To nie sprzyjało mniej pewnym aktywom, w tym i euro. Jego przecena chwilowo zatrzymamy została w trakcie czwartkowych notowań. Obszar 1,3320 – 1,3280 stawiał skuteczny opór stronie podażowej. Jednak upór niedźwiedzi pozwolił im w piątek przełamać te wartości i sprowadzić kurs pary EUR/USD pod koniec piątkowej sesji londyńskiej do poziomu 1,32.