Puls rynku: Raporty codzienne
2016-09-16 07:37 | Piątek i krajowe wynagrodzenia |
Na rynku globalnym
Eurodolar pozycjonuje się dziś rano, ok. 7:30, w rejonie 1,1240. Na EUR/GBP mamy 0,8490, na USD/GBP natomiast 0,7555. Te dwie pary, powiązane z funtem, powoli rosną od 6 września (wtedy na drugiej z nich było w dołku 0,7440, na pierwszej 0,8335), z perspektywy 16 sierpnia idą na południe (wtedy na dolar-funcie było w szczycie 0,7765, na euro-funcie 0,8720), a licząc od końcówki czerwca – są w konsolidacji.
2016-09-15 17:14 | Jaki obraz po amerykańskich danych makro? |
Już po faktach
Jeśli przed dziewiątą rano zanotowano na eurodolarze dzienny dołek w okolicach 1,1220, to później wykres poszedł w górę, aż osiągnął rejon 1,1280. Na parach złotówkowych, o czym za kilka akapitów, przełożyło się to na wzrost wartości naszej waluty.
Rynek, jak można podejrzewać, przymierzał się do realizacji scenariusza dość słabych danych z USA. Taki scenariusz odsunąłby w czasie podwyżkę stóp i zminimalizował szanse na taki ruch we wrześniu. W istocie dane nie były porywające. O 14:30 poznaliśmy m.in. sprzedaż detaliczną. Co prawda trochę podwyższono lipcowy odczyt (z 0,0 proc. do 0,1 proc. m/m), ale prognoza na sierpień zakładała stagnację, zaś faktyczny wynik to -0,3 proc. m/m. Bez samochodów miało być +0,2 proc., a było -0,1 proc. (a do tego dynamikę z lipca trochę obniżono).
Inflacja PPI wpisała się w prognozy, ale indeks NY Empire State zawiódł – miast wzrostu z -4,21 pkt do -1 pkt była zwyżka li tylko do -1,99 pkt. Produkcja przemysłowa za miniony miesiąc spadła o 0,4 proc. m/m, zakładano -0,3 proc. Obniżono rezultat z lipca. Wykorzystanie mocy produkcyjnych okazało się nieznacznie mniejsze od zakładanego, ale jednak mniejsze.
2016-09-15 07:21 | Mocniejszy złoty - coś większego czy tylko chwilowa korekta? |
Gdzie lokuje się eurodolar?
Na głównej parze w zasadzie nie ma rewolucji, aczkolwiek euro się trochę wzmocniło. Wczoraj wieczorem chwilami wykres podchodził nawet do 1,1270 – zaś teraz mamy 1,1240-45. Tymczasem np. przedwczoraj notowania były niemalże na 1,12 – biorąc pod uwagę minima.
Dziś pojawi się trochę danych z USA, co zapewne warto mieć na uwadze. Sporo odczytów zejdzie o 14:30, a mianowicie: sprzedaż detaliczna za sierpień, inflacja PPI za tenże miesiąc, a także wrześniowe indeksy Fed z Filadelfii i NY Empire State. Do tego poznamy tygodniową liczbę nowych wniosków o zasiłek.
To nie wszystko, bo o 15:15 mamy jeszcze dynamikę produkcji przemysłowej za sierpień, prognozuje się tu spadek o 0,3 proc. m/m.
Poznamy też dane ze Strefy Euro (o 11:00 – bilans handlu zagranicznego tudzież inflację HICP) i Wielkiej Brytanii. Tam o 13:00 podjęta zostanie decyzja na temat stóp procentowych, zaś o 10:30 podana będzie sprzedaż detaliczna za sierpień.
2016-09-14 16:00 | W oczekiwaniu na wrześniową kulminację |
Główna para
Jak na razie – a w Polsce dzień roboczy dobiega końca – na głównej parze dzieje się niewiele. Minima z dnia to ok. 1,1215, maksima lokować można na 1,1240. Obecnie jest ok. 1,1225-30.
Wygląda więc na to, że rynek utrzymuje dolara w mocy – w każdym razie relatywnie. Nie przejęto się przesadnie wypowiedzią Lael Brainard, która była mocno gołębia (przedstawicielka Fed nawoływała do tego, by zachować ostrożność w temacie zacieśniania polityki pieniężnej w Stanach), ani też stonowanymi tekstami Tarullo czy Kashkari (którzy nie wykluczają tegorocznej podwyżki, ale chcieliby zerknąć jeszcze na inflację czy inne dane).
Z drugiej strony, nie jest oczywiście tak, że jakoś dramatycznie ruszyliśmy na południe. Tak naprawdę jest bardzo możliwe, że we wrześniu ruchu nie będzie – ale potem mamy jeszcze dwa spotkania i tam klimat może stać się bardziej jastrzębi.
2016-09-14 06:32 | Rynek eurodolara w środę |
Gdzie jesteśmy?
Cóż, jeśli chodzi o wykres eurodolara, to jesteśmy przy 1,1225-30. Utrzymuje się stan rzeczy zbliżony do tego z ostatnich dni i jest duża szansa, że tak pozostanie aż do 21 września, gdy poznamy decyzję FOMC na temat stóp procentowych.
Oto bowiem w FOMC stanowiska są podzielone – i teraz jedni będą mniemać, że górę zacznie brać frakcja jastrzębia, inni natomiast – że swoją pozycję jeszcze utrzymają gołębie typu Lael Brainard. Równocześnie w Komitecie mamy okres tzw. blackoutu – i do posiedzenia (do jego końca) nie będzie nowych komentarzy pod ewentualne spekulacji.
2016-09-13 14:32 | Blackout FOMC |
Od dziś cisza
Nie mamy na myśli oczywiście jakiejś permanentnej ciszy we wszystkich aspektach – schodzić będą kolejne dane makro, kurs eurodolara (i innych par) będzie się zmieniać, nie zatrzymamy też polityki. Faktem jest jednak, że dziś zaczyna się tzw. blackout FOMC, w czasie którego przedstawiciele owego gremium nie mogą wypowiadać się publicznie w formie przemówień czy wywiadów. Chodzi o oczyszczenie atmosfery przed spotkaniem Fed – oto bowiem 21 września powinniśmy poznać decyzję w sprawie stóp.
Dwa następne blackouty w tym roku to od 25 października do 3 listopada oraz od 6 do 15 grudnia. Wiążą się one z kolejnymi obradami FOMC.
Klimat jest złożony – z jednej strony mamy głosy Rosengrena czy Lockharta (dość jastrzębie), z drugiej zaś silnie gołębią Lael Brainard, a pomiędzy nimi umiarkowane głosy Tarullo czy Kashkari (w stylu: "podwyżki tegorocznej nie wykluczamy, ale przydałoby się coś więcej w temacie inflacji i nie tylko").
2016-09-13 06:57 | Fed i jego koncert życzeń oraz obaw |
Nie ma pewności
Rankiem 13 września główna para walutowa oscyluje w rejonie 1,1230-40. Zdaje się potwierdzać to, co ostatnio sugerowaliśmy, a mianowicie formowanie się pewnego rodzaju konsolidacji, nawet dość wąskiej, która prawdopodobnie będzie obowiązywać do 21 września, kiedy to FOMC ogłosi, co robi ze stopami procentowymi.
Sytuację można też traktować jako zmaganie się dwóch tendencji – spadkowej, pro-dolarowej, trwającej od 3 maja, oraz zwyżkowej, na rzecz euro, prowadzonej od końcówki lipca (a w pewnym sensie może i nawet od końcówki czerwca, jeśli za punkt wyjścia przyjąć post-brexitowe minima z 24 czerwca).
W chórku FOMC śpiewa się teraz różnymi głosami, na różną melodię i w rozmaitych rytmach. Trochę to podsumowaliśmy wczoraj. By nie wchodzić ponownie w te same szczegóły, krótko przypomnijmy: w ostatnich dniach Rosengren czy Lockhart brzmieli dość jastrzębio, żądając co najmniej dyskusji na temat wrześniowej podwyżki stóp. Bardziej stonowany był Tarullo, który nie wyklucza ruchu w górę w tym roku, ale chciałby zobaczyć większą inflację. Podobnie sklasyfikować można Kashkari. Pani Brainard z kolei postuluje – w gołębi sposób – ostrożność w temacie i docenia pozytywny (przynajmniej według niej) efekt niskich stóp w minionych miesiącach.
2016-09-12 21:04 | Różne głosy w chórku FOMC |
Wiele opinii
Nad ranem, gdy pisaliśmy nasz pierwszy komentarz, eurodolar rezydował w rejonie 1,1235-50. Podobnie jest wieczorem, przed godziną 21. W międzyczasie notowano wybicia do 1,1265, ale i zejścia do 1,1210.
Generalnie był to dzień spadkowy na giełdach Europy i Azji, w dół poszły takie indeksy jak np. DAX, CAC40, Hang Seng, Nikkei 225 czy Shanghai Composite, a także nasze krajowe – tj. WIG i jego towarzysze.
Atmosferę na giełdach i walutach być może w pewnym stopniu wykreował Eric Rosengren z Fed, który w piątek stwierdził, iż wypadałoby podwyższyć stopy szybko, nawet we wrześniu, aby ograniczyć ryzyko przegrzania gospodarki. Jego zdaniem Rezerwa Federalna czeka już zbyt długo, co powiększa niebezpieczeństwo. Oczywiście moglibyśmy zapytać, dlaczego on sam dotąd nie forsował takiego głosu na zebraniach FOMC – w tym roku ma bowiem prawo głosu, a jednak za podwyżką opowiadała się dotąd tylko Esther George (a i ona nie zawsze).
Ale od tegoż piątku do dzisiejszego wieczora pojawiło się jeszcze kilka głosów. Daniel Tarullo stwierdził, że nie wyklucza podwyżki stóp w tym roku, niemniej chciałby do tego czasu zobaczyć wyższą inflację. Jego zdaniem gospodarka USA nie jest przegrzana i jest w niej też miejsce na nowe miejsca pracy, a tak naprawdę nikt nie wie, co dokładnie miałoby oznaczać "pełne zatrudnienie".