FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

12 styczeń 2025

Puls rynku: Raporty codzienne

2015-01-19 05:40

Nowy początek

Spokojny poniedziałek?
Rynek wciąż trawi zawirowania wywołane gwałtowną aprecjacją franka szwajcarskiego w ubiegłym tygodniu. Na EUR/USD okazało się jednak, że minimum dzienne osiągnięte w piątek chwilowo na 1,1460, to na razie chyba pewien hamulec dalszych spadków. Naturalnie sprawa nie jest przesądzona, tym niemniej w poniedziałek rano budzimy się mimo wszystko znacznie wyżej, w okolicach 1,1555 – 1,1560.

Pierwszy opór można lokować w pobliżu 1,1640 (dół korpusu świecy dziennej z czwartku, szczyt korpusu piątkowego), wyżej istotne będą okolice 1,1740 – 1,1780, a dalej zapewne 1,1860. Nie twierdzimy oczywiście, że dziś dojdzie do takiej korekty. W zasadzie nie jest pewne, czy w ogóle w tym tygodniu do niej dojdzie.

2015-01-16 05:55

Odmieniony świat

Krajobraz po bitwie
Rynki finansowe budzą się po nocy, która na pewno była ciężka. Oczywiście wtedy, gdy ktoś traci, ktoś inny zyskuje, tym niemniej ogólne nastroje są raczej mało radosne. Chodzi oczywiście o sytuację franka szwajcarskiego, który znacznie zyskał na wartości po wczorajszej decyzji SNB (szwajcarskiego banku centralnego). Decyzji, którą część obserwatorów uznała za nie do końca uzasadnioną. Szef SNB Thomas Jordan był jednak podczas konferencji prasowej pewien swego i nie zamierzał za nic przepraszać, wyraził zresztą nadzieję na to, że sytuacja na rynkach wróci powoli do normy.

Czy tak rzeczywiście się stało? Cóż, o CHF/PLN nie ma nawet co mówić – kurs tej pary to aktualnie 4,2735, co na pewno nie jest dobrą wiadomością dla osób mających kredyty we frankach czy też dla tych, którzy nosili się ostatnio z zamiarem zakupu CHF.

2015-01-15 14:35

Szwajcarski szok

Nagłe uderzenie
Dziś rano sytuacja na parach walutowych zdawała się względnie spokojna, przy czym można było np. tanio kupić euro za złotówki (kurs schodził wyraźnie poniżej 4,26). Obraz ten został jednak całkowicie odmieniony przez niespodziewaną decyzję Szwajcarskiego Banku Centralnego, który zdecydował się zrezygnować z obrony kursu EUR/CHF na poziomie 1,20.

Obrona taka trwała od jesieni 2011, przewidziana była jako środek przeciw zbyt mocnemu frankowi. Szefostwo SNB uznało jednak, że środek ten nie jest już potrzebny, w szczególności po tym jak w wyniku spadków eurodolara CHF osłabił się wobec USD. Thomas Jordan, prezes SNB, stwierdził, że prowadzona dotąd polityka była nie do utrzymania przez dłuższy czas. Zapewnił też, że liczył się z gwałtowną reakcją rynków finansowych, aczkolwiek wyraził przekonanie, że sytuacja powoli wróci do normy i rozsądniejszych poziomów.

2015-01-15 05:45

Jakie będą czwartkowe zmagania?

Czas dolara
Przed godziną szóstą rano eurodolar oscyluje w okolicach 1,1780. W dalszym ciągu mocna jest więc waluta amerykańska, podczas gdy pieniądz Strefy Euro wyceniany jest nisko. Nie zmienił tego fakt, że wczoraj po 14:30, po publikacji danych o sprzedaży detalicznej i cenach (importu oraz eksportu) w USA, doszło do lekkiej korekty wzrostowej na górnej parze (notowano nawet podejścia do 1,1840).

Ostatecznie jednak gracze zdają sobie sprawę z tego, że to w Strefie zanosi się na luzowanie ilościowe, a być może też i kłopoty ekonomiczne, podczas gdy w USA sytuacja zmierza raczej ku podwyżce stóp. Co więcej, Fed uznał (i wyraził to w tzw. Beżowej Księdze), że – generalnie rzecz biorąc – w większej części kraju rośnie produkcja, popyt na kredyty oraz zatrudnienie.

2015-01-14 16:29

Po konferencji RPP

Wpływ danych z USA
Dzisiejsze minima na eurodolarze, notowane ok. godziny 11:00 – 12:00, to nawet 1,1730. Z drugiej strony mieliśmy też i wyraźny szczyt przy 1,1840, zaliczony na krótko przed 15:00. Zgodnie zatem z naszą poranną prognozą, zmienność była większa niż np. wczoraj.

Rankiem EUR/USD sytuował się nisko, wpływ na to mogła mieć m.in. kolejna wypowiedź Mario Draghiego z EBC dla prasy (gdzie potwierdził duże prawdopodobieństwo wprowadzenia operacji QE). Walucie Strefy Euro nie pomogły nawet nieco lepsze od prognoz dane ze Strefy Euro. Z drugiej strony, o 14:30 pojawiły się dość słabe informacje zza Oceanu. Otóż sprzedaż detaliczna w grudniu spadła w USA o 1 proc. m/m, a zakładano utrzymanie jej na dotychczasowym poziomie. Obniżono też wynik listopadowy (z 0,5 proc. do 0,1 proc.).

2015-01-14 08:23

Zmienność będzie większa?

Istotne kwestie
Dziś o 11:00 dowiemy się, jak w listopadzie kształtowała się dynamika produkcji przemysłowej w Strefie Euro. Odczyty o tej tematyce należą zwykle do najistotniejszych, niewykluczone więc, że wyniki odbiegające w rażący sposób od prognoz zrobią na rynkach pewne wrażenie. Przewidywania to 0,0 proc. m/m oraz -0,8 proc. r/r, gorsze rezultaty powinny zbić eurodolara jeszcze bardziej na południe, a w każdym razie blokować jego ewentualne wzrosty.

Oczywiście nie przeceniamy wagi jednego tylko odczytu, szczególnie, że np. o 14:30 w USA opublikowane zostaną dane na temat grudniowej sprzedaży detalicznej.

2015-01-13 14:12

W zasadzie zgodnie z prognozą

Eurodolar niżej
Wczesnym rankiem zakładaliśmy, że EUR/USD po lekkim podejściu do góry, wykreowanym w nocy, powtórzy wczorajszy scenariusz, tj. po godzinie 8 – 9 zejdzie niżej, w kierunku 1,18 czy nawet 1,1775. W istocie tak się mniej więcej stało, po 14:00 notowane są już wartości niższe niż 1,18.

Sytuacja jest w dalszym ciągu dość klarowna. To znaczy – w USA nadchodzi podwyżka stóp procentowych, przy czym np. członek FOMC Jeffrey Lacker optowałby za terminem szybszym niż połowa roku, a z kolei Williams i Lockhart ową połowę uważają za moment właściwy. A zatem wizja niskich stóp przez jeszcze dłuższy czas (np. 8 czy 10 miesięcy) jest mało prawdopodobna.

2015-01-13 04:20

Wczesny poranek, niezłe poziomy

Ten sam scenariusz?
Noc z niedzieli na poniedziałek (naszego czasu) przyniosła nam, wraz z wczesnym porankiem, lekką korektę wzrostową na EUR/USD. W istocie udało się dosięgnąć nawet okolic 1,1870, choć w ciągu dnia sesja przebiegała już niżej. Dziś wygląda to dość podobnie, w tym sensie, że nad ranem notujemy poziomy rzędu 1,1845 – 1,1850.

Zakładamy zasadniczo podobny rozwój wypadków – relatywnie małą zmienność, a w jej ramach wzmocnienie dolara. Oznaczałoby to ponowne zejście w stronę 1,18 czy 1,1785 (teoretycznie nawet 1,1755). Naturalnie sprawa nie jest przesądzona, ale za czymś takim przemawiałoby to, że dziś w kalendarium znów nie ma danych istotnych dla głównej pary, a więc bykom może zabraknąć sił – tak, jak wczoraj (bo przecież ogólny trend jest jednak spadkowy).

Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice