FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

11 styczeń 2025

Puls rynku: Raporty codzienne

2016-02-26 04:52

Sytuacja niejasna czy klarowna?

Obraz na głównej parze
Wczesnym rankiem eurodolar rezyduje w okolicach poziomu 1,60. Najnowsza świeca dzienna, rodząca się raptem od paru godzin, jest biała i dość wysoka, co na tym wykresie siłą rzeczy oznacza premiowanie euro kosztem dolara.

A zatem wygląda na to, że pomimo ruchu, jaki mogliśmy widzieć wczoraj po 14:30, gdy z USA napłynęły dobre dane o zamówieniach, gracze jednak nie garną się do powrotu poniżej 1,10. Pierwsze zdarzenia po wspomnianej publikacji makro sugerowały taki właśnie scenariusz i graniczna linia została nawet naruszona, tym niemniej okazało się to zwodnicze. Teraz znacznie wyraźniej widać, że układ świec z 23 – 26 lutego (24 lutego widzimy doji z długim knotem dolnym) skłania przynajmniej do wizji poważniejszej korekty.

I właśnie – ta korekta już jest. Teraz kwestia graniczna to przejście przez rejon 1,1060-70, będący oporem. Jeśli się to uda, to kolejny ruch może sięgać nawet 1,1130-40, szczególnie że przebito już swego rodzaju linię spadkową, łączącą szczyty z 11 i 22 lutego. Taki scenariusz nie oznaczałby, że dolar nie ma szans na wzmocnienie w kolejnych tygodniach, bo generalnie wciąż ma (w związku z oczekiwaniami co do polityki EBC, która powinna zostać poluzowana w marcu) – niemniej na pewno oznaczałby spore zaburzenie w obniżkach eurodolara.

2016-02-25 14:49

Główna para po odbiciu wraca na południe?

Co słychać na eurodolarze?
Wczoraj główna para walutowa schodziła do 1,0960 – ale później nastąpiło odbicie. Faktem jest, że wcześniej zakładaliśmy, iż prawdopodobnie już graniczny poziom 1,10 wystarczy do korekty, okazało się jednak, że inwestorzy spróbowali poprowadzić temat umocnienia dolara dalej, niejako do lokalnej skrajności.

W każdym razie ostatecznie korekta została rozegrana – tak, że wczoraj wieczorem i dziś w ciągu dnia notowano podejścia nawet do 1,1040 i wyżej. Jak wyglądały dane makro?

PKB Hiszpanii wzrósł w IV kw. zgodnie z prognozami (+0,8 proc. k/k, +3,5 proc. r/r). Produkcja przemysłowa w Szwajcarii za IV kw. wypadła nader słabo, tj. obniżyła się o 4,5 proc. r/r przy spadku zamówień przemysłowych o 7,7 proc. PKB Wielkiej Brytanii wypełnił założenia: w IV kw. wzrósł o 0,5 proc. k/k oraz o 1,9 proc. r/r. GBP/USD wrócił trochę do góry, ale i tak jest poniżej 1,40 – mianowicie na 1,3950-60. Widmo Brexitu jest nadal aktualne.

2016-02-25 04:45

EUR/USD - powrót czy chwila wytchnienia przed dalszymi spadkami?

Powyżej dziesiątki
Poziom 1,10 mógł się jawić jako mocne i charakterystyczne wsparcie – np. z psychologicznego punktu widzenia, jako "okrągła" liczba. Okazało się jednak, że gracze postanowili wczoraj przetestować niższy poziom, tj. ok. 1,0960.

Test ten odbył się przy pomocy dolnego kwota świecy dziennej, zaś korpus tejże świecy był niewielki. Aktualnie mamy skromną zmienność w pobliżu 1,1020. Obraz na wykresie może sugerować, że doszliśmy do przesilenia – i że teraz, po świecy doji (wczorajszą można tak w przybliżeniu postrzegać), trend się odwróci, albo przynajmniej nastąpi silna korekta. Tak mówiłaby analiza techniczna i w tym momencie powinniśmy patrzeć na opór przynajmniej przy 1,1070.

Scenariusz ten może się potwierdzić jako korekta – to akceptujemy – ale niekoniecznie jako zmiana ogólnej tendencji, panującej od końcówki stycznia. Fundamenty bowiem mogą przemawiać za osłabianiem euro w dłuższym terminie – rzędu kilku tygodni i miesięcy. To znaczy: 10 marca powinien w dużej mierze określić sens takiego osłabiania. Pytanie, czy i w jaki sposób, jak mocno, Mario Draghi poluzuje politykę EBC, manipulując stopami procentowymi. Rynek zakłada, że taki ruch się odbędzie i że warto w związku z tym wyprzedzać go, osłabiając euro, co ostatnio widzimy. Możliwe zatem, że to nie koniec spadków głównej pary, a ewentualne korekty będą skromne.

2016-02-24 20:50

Eurodolar w górę i w dół

Ważny poziom naruszony
Mogło się dziś rano wydawać, że to poziom 1,10 będzie uważany przez rynek za istotny – i że w związku z tym jego test poskutkuje korektą na rzecz euro. W istocie jednak gracze uznali, że warto zejść niżej, nawet w okolice 1,0960 (które zresztą również można było postrzegać jako wsparcie). Dopiero po osiągnięciu tych dołków wykres wrócił na północ, ale były to finalnie poziomy tylko trochę wyższe od porannych.

Konkretnie: dzisiejsze dołki to ok. 1,0960, a maksima widzimy przy 1,1045. Aktualnie notowane są poziomy rzędu 1,1015-20. Zasadniczo jednak nie wyklucza to dalszych spadków eurodolara, co byłoby uprawnione głównie wizją luzowania polityki monetarnej przez EBC w marcu.

Jeffery Lacker z Fed powiedział dziś, że silny rynek pracy USA może usprawiedliwiać kilkukrotne podwyżki stóp w tym roku – co jest oczywiście wypowiedzią jastrzębią. Lacker stwierdził, że tegoroczne założenia FOMC co do liczby i skali podwyżek są logiczne. Z drugiej strony, Robert Kaplan z Fed wypadł gołębio, mówiąc o wstrzemięźliwości w kwestii stóp.

2016-02-24 08:04

Czekamy na dane i głosy z banków

Trzy nazwiska
Weidmann, Lacker, Kaplan. To trzej przedstawiciele banków (centralnych, bo o takie nam oczywiście chodzi w tytule niniejszego raportu), którzy się dziś publicznie wypowiedzą. Weidmann  to szef niemieckiego Bundesbanku, dwaj pozostali reprezentują Rezerwę Federalną.

Weidmann wypowie się o 14:00, Lacker tak samo, zaś o 19:15 przyjdzie czas na Kaplana. Tymczasem w nocy (naszego czasu) Stanley Fischer z Fed powiedział, że inflacja w USA dobiłaby do 2 proc., gdyby nie kwestia ropy. Słaba produktywność Stanów to jego zdaniem raczej tylko zjawisko epizodyczne, a sektor finansowy USA wzmocnił się bardzo silnie. Brzmi to dość jastrzębio, choć równocześnie wiceszef Fed mówił o tym, że Fed uważnie studiuje casus ujemnych stóp procentowych, zastosowany w Europie. Potwierdził jednak, że nie ma obecnie planów skorzystania z takiego narzędzia.

Esther George wypowiedziała się z kolei mocno jastrzębio dla Radia Bloomberg – twierdząc po prostu, że jak najbardziej powinno się rozważyć podwyżkę stóp w marcu. Takie nastawienie tej ekonomistki nie jest jednak zaskoczeniem.

2016-02-23 17:32

Dziesiątka jeszcze nie została przebita

Formalnie rzecz biorąc...
Formalnie rzecz biorąc, przynajmniej według niektórych platform, poziom 1,10 na EUR/USD został dziś z góry przebity. To znaczy, rejestrowano minima rzędu 1,0990. Trudno to jednak nazwać autentycznym przebiciem – było to raczej drobne, badawcze naruszenie.

Obecnie notujemy 1,1030 – co jednak i tak oznacza siłę dolara, biorąc pod uwagę, że poranna korekta ostatniego umocnienia amerykańskiej waluty sięgała nawet 1,1050. Wydaje się jednak, że przebicie "dziesiątki" w końcu nastąpi, w każdym razie jeśli tylko rynek będzie wierzył, że Mario Draghi zaatakuje w marcu tanim pieniądzem. Ruch byłby jeszcze bardziej uprawniony, gdyby pojawiła się nadzieja na to, że może jednak Fed podwyższy stopy. Pytanie też, jak będzie biegł wykres cen ropy. Dziś cena mocno spada, o 5 proc. (mowa o crude, gdzie mamy 31,68 dolara), ale generalnie tendencja już od 11 lutego jest zwyżkowa.

Indeks PKB dla Niemiec za IV kwartał wyniósł 0,3 proc. k/k oraz 2,1 proc. r/r – zupełnie zgodnie z prognozą. Indeks Ifo natomiast rozczarował – spadł ze 107,3 pkt do 105,7 pkt, co mogło też wpłynąć na słabnięcie euro w godzinach porannych.

2016-02-23 04:22

Dziś w programie dane z Niemiec

Ile siły ma dolar?
Na razie – wciąż całkiem sporo. Gdy piszemy te słowa, kurs EUR/USD to ok. 1,1035-40. Naturalnie jest to lekka, wstępna korekta po wczorajszych minimach, które właściwie przebiegały już w pobliżu symbolicznej "dziesiątki", ale i tak piłka jest po stronie waluty USA. Lokalnie oporem jest okolica 1,1070-80.

W programie będziemy mieć m.in. dane istotne dla głównej pary, bo dotyczące pośrednio Strefy Euo, a bezpośrednio – Niemiec. Otóż o 8:00 poznamy dynamikę PKB tego kraju, zaś o 10:00 tamtejszy indeks Ifo. Oba odczyty są istotne dla niemieckiej gospodarki – PKB z przyczyn oczywistych, ale również Ifo jest uważany za ważny miernik. Jego wartość ma według prognoz spaść ze 107,3 pkt do 106,8 pkt. Prognozy dla PKB (za IV kw. 2015) to +0,3 proc. k/k oraz +1,8 proc. r/r.

O 11:00 wypowie się publicznie szef Banku Anglii Mark Carney. Tymczasem po agencji Moody's Wielkiej Brytanii w pewien sposób pogroziła (no cóż, można to chyba tak nazwać) agencja Fitch – również sugerując, że ewentualny Brexit zagrozi i zaszkodzi gopsodarce Wysp, w szczególności zaś perspektywie ratingu. Taki komunikat nie zaskakuje, ale jest faktem (por. casusy Polski czy wcześniej Węgier), że każda poważniejsza zmiana status quo danego kraju w stosunku do pewnego europejskiego konsensusu – jest i będzie negatywnie oceniana przez agencje. Po części to nawet zrozumiałe, po części to samospełniająca się przepowiednia, a w jakiejś mierze instrument nacisku (ale o tym cicho sza – moglibyśmy rzec z nieco gorzką ironią). W każdym razie na GBP/PLN mamy 5,5740, zaś na GBP/USD 1,14110. Kurs GBP/EUR to 1,2780.

2016-02-22 19:32

Główna para jednak w dół, silny dolar

Powrót do dawnych rejonów
Na samym początku lutego wykres kursu eurodolar wybił się, jak pamiętamy, z dwumiesięcznej konsolidacji, ostrym ruchem przechodząc przez okolicę 1,1060-80. Później notowano szczyty przy 1,1375, ale gdy rynek uznał, że być może nastąpi poprawa na rynku ropy, Chiny jeszcze nie runą, a Mario Draghi zasili w marcu rynki tanim pieniądzem – wykres zaczął przeć z powrotem na południe.

Dawne ograniczenie konsolidacyjne (górne) było jednak przez dobrych kilka dni wsparciem, dziś jednak pękło. Notowano już zejścia do 1,10 – i dotyczy to korpusu świecy, jak to przynajmniej na razie widać, a nie tylko knota. To może sugerować, że nawet jeśli jutro, pojutrze czy ogólnie w tygodniu ceny korekcyjnie cofną się do 1,1120-30 – to wyżej już nie. Ba, nawet 1,1070 może się okazać oporem.

Z drugiej strony, do samego przebicia 1,10 potrzebny byłby pewnie jakiś impuls. Na przykład: słabe dane z Europy (jutro poznamy niemieckie PKB i indeks Ifo), ale bez osłabiania globalnego sentymentu, czyli np. bez załamania w cenach ropy czy w Szanghaju na giełdzie. Dziś zresztą już taki scenariusz był widoczny: ropa crude jest po 33,60-70 dolara, to wzrost dzienny o ponad 5,35 proc., giełdy generalnie poszły w górę, ale np. dane PMI z Europy nie były przesadnie przebojowe. Niemiecki PMI wzrósł dla usług, ale dla przemysłu sporo spadł – z 52,3 pkt do 50,2 pkt, czyli dominacja optymistów jest już tylko minimalna. Spadł też (z 52,3 pkt do 51 pkt) przemysłowy PMI dla Eurolandu. W obu przypadkach mowa o ruchach gorszych od prognoz. Co prawda możemy dodać, że w USA też odnotowano ruch zniżkowy, ale zapewne za umocnieniem dolara nie stoi teraz sama wiara w wyższość tamtejszej gospodarki.

Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice