FMC Management
 

Aktualności

RSS Facebook

Kategorie

Kalendarium

23 grudzień 2024

Puls rynku: Raporty codzienne

2018-11-09 10:34

Wpływ FOMC na dolara

Znów na południu
Na południu, tzn. w dolnych rejonach eurodolara. Innymi słowy, dolar się wzmocnił, a stało się to w znacznej mierze pod wpływem wczorajszej decyzji FOMC, czyli komitetu, który steruje polityką Fed.

Tym razem oprocentowanie nie zmieniło się i stopa funduszy federalnych pozostała w rejonie 2,00 - 2,25 proc. Tego akurat oczekiwano. Co ciekawe, komunikat nie był jakiś bardzo jastrzębi. Ba, wzmianka o inwestycjach w biznesie została nawet zmieniona w sposób, który teoretycznie można uznać za delikatnie mniej zgodny z linią podwyżek: mianowicie zauważono lekkie spowolnienie tychże inwestycji, a w każdym razie odejście od bardzo szybkiego tempa.

Tak czy inaczej, generalna ścieżka zacieśniania została zachowana, choć oczywiście teraz ruchu nie było. Para EUR/USD jest teraz na poziomie 1,1335. To już blisko do minimów z przełomu października i listopada oraz z sierpnia, lokujących się przy 1,13. Nie twierdzimy jednak wcale, iż wsparcie na linii tych dołków zostanie przebite.

2018-11-07 23:26

Dość wysoko i nieco niżej

Tak to powoli życie leci...
...na tym eurodolarze. Rankiem zakreślono 1,14, zaraz potem wykres poszedł ostro w górę, w pewnej mierze na fali informacji o wyborach w USA (których wyniki zasadniczo uznano za porażkę Trumpa), aby dotrzeć po paru godzinach do 1,15. Wieczór dopala się jednak przy 1,1430-35, tak więc dolar trochę odzyskał, euro straciło, emocje opadły.

Dla nas istotne jest jednak to, że w razie czego został naruszony w poważny sposób opór przy 1,1450, tak więc w razie czego droga na północ jest otwarta.

2018-11-07 10:23

Powyborcze osłabienie waluty w USA

Co na głównej?
Otóż na głównej parze walutowej mamy teraz kurs 1,1480. To znaczy, że przebijany jest opór w rejonie 1,1450, który bronił się już w ostatnich dniach - po uprzednim wzmocnieniu dolara (dość przypomnieć, że na przełomie października i listopada mieliśmy zejście do 1,13).

Powszechnie i chyba słusznie sądzi się, że obecna sytuacja - tzn. ta dzisiejsza, bo tak naprawdę dolar traci już od pewnego czasu - to skutek wyborów w USA (do Kongresu). Republikanie zwiększyli trochę przewagę w Senacie, ale stracili większość w Izbie Reprezentantów. Prezydent Trump robi dobrą minę do złej gry i obwieszcza sukces, ale to jednak raczej porażka. Zresztą, wiemy skądinąd, że nawet we własnej partii głowa państwa nie zawsze znajduje poparcie.

Przypomnijmy bardziej ogólny obraz sytuacji na głównej parze. Od 2008 roku (maksima przy 1,60) eurodolar posuwał się w dół, naturalnie z korektami oraz fazami konsolidacyjnymi. W 2017 przeszliśmy właśnie przez korektę - euro się umacniało. Rok 2018 przyniósł znaczną zmianę tego stanu rzeczy. Zakładaliśmy wtedy, że trend się potwierdza, ale przyjmowaliśmy, że może być to jego ostatni poważny "występ", a co najmniej, że nie będzie łatwo o dobicie do minimów przy 1,04, kreślonych w latach 2015 - 2016. Istotnie, w sierpniu i tydzień temu zakreślono zejście do 1,13 - ale proces ten nie posunął się dalej.

2018-11-06 09:39

PMI dla usług i eurodolar

Dziś w programie
We wtorkowym kalendarium makro najbardziej odznaczają się indeksy PMI dla sektora usług różnych krajów. Główne publikacje pojawią się o 9:55 - dla Niemiec - oraz o 10:00 - dla całej Strefy Euro.

Indeks PMI powstaje na podstawie ankiet wśród menedżerów wysokiego szczebla, pracujących dla czołowych firm. Powyżej 50 pkt mówi się o przewadze optymistów, poniżej 50 pkt dominuje sentyment pesymistyczny. Im wyższe wyniki, tym lepiej. Teoretycznie więc dobre wyniki dla Francji, Niemiec czy Eurolandu premiować powinny euro - np. względem dolara.

2018-11-05 22:06

Sentix poniżej oczekiwań

Na głównej parze
Indeks Sentix to wskaźnik, który w pewien syntetyczny sposób mierzy sentyment inwestorów (w naszym kontekście chodzi o tych z obszaru Strefy Euro), handlujących różnymi instrumentami, takich jak eurodolar, złoto, akcje amerykańskie i japońskie, kontrakty na ropę etc. Końcowy wynik publikowany jest w punktach - i dziś oczekiwano 10,1 pkt, w każdym razie takie prognozy krążyły po rynku. Faktyczny rezultat to tylko 8,8 pkt. Miesiąc wcześniej było 11,4 pkt. Publikacja jawi się zatem jako słaba.

Zdaje się jednak, że nie było to ostatecznie kwestią kluczową. Co prawda rano i wczesnym popołudniem eurodolar schodził w dół, nawet do 1,1360 - ale potem odbił na północ, kreśląc 1,1420-25 w maksimach. Teraz mamy ok. 1,1410. Tak więc koniec końców euro trochę zyskało na wartości. W tle mamy dyskusje pomiędzy ministrami finansów Strefy Euro a rządem włoskim - dotyczące projektu budżetu na przyszły rok. Być może na rynku zakłada się, iż Włochy w jakiś sposób zmiękną - w taki np., by rząd mógł jakoś się wytłumaczyć przed wyborcami. Jak wiemy, dotychczas w rozmaitych krajach bardzo radykalne (na pozór) ugrupowania mniej lub bardziej traciły rezon po przejęciu władzy - przykładem niech będzie Grecja. Z drugiej strony, wicepremier di Maio zapewnia, że kurs obrany przez rząd, w którym zasiada, jest na wskroś właściwy: i że jest to powtórka pomysłów Trumpa, które przynoszą, jego zdaniem, zbawienne skutki dla USA. Chodzi o koncept obniżki podatków, zwiększania deficytu i rozbudowy inwestycji w infrastrukturę.

2018-11-05 09:31

Znów po stronie dolara

Po payrollsach
Ano, tak właśnie jest: znaleźliśmy się znów nieco bardziej po stronie dolara, mianowicie w tym sensie, że na głównej parze widzimy kurs 1,1385. Tymczasem w piątek - przed publikacją payrollsów, czyli danych z rynku pracy USA, o których za chwilę - zakreślono maksima powyżej 1,1450.

Już raport ADP, podany w środę, był niezły - ale rynek wie, że często oszacowania ADP odbiegają od późniejszych wiadomości rządowych. Tym razem jednak oceny się zbiegły. Na przykład w kontekście payrollsów oczekiwano zmiany zatrudnienia (jego wzrostu) o 190 tys. posad poza rolnictwem. Faktycznie był to ruch w górę aż o 250 tys. Co prawda trochę obniżono wynik wrześniowy, ale rezultat i tak jest niezły. Dynamika płacy godzinowej wpisała się w założenia, więc przynajmniej nie była od nich gorsza, a bezrobocie zeszło do 3,7 proc.

Pamiętamy oczywiście o tym, że tak naprawdę klarowne wsparcie na eurodolarze to ok. 1,13. Poziom ten niedawno przetestowano, podobnie jak w sierpniu - i jeszcze się broni...

2018-11-02 08:54

Chińskie wnioski i pieniężne przetasowania

Poza granicami
Wczoraj amerykańskie indeksy giełdowe poszły w górę, a to dlatego, że Donald Trump obwieścił, iż odbył owocną ("bardzo dobrą") rozmowę z Xi Jinpingiem, prezydentem Chin. Trump ma się spotkać z Xi podczas szczytu G20 w Argentynie. Media podają również, że Trump zlecił swojej administracji przygotowanie szkicu ewentualnego porozumienia handlowego z Państwem Środka.

Informacje te są optymistyczne, choć trzeba pamiętać, że Trump - przynajmniej nominalnie - podkreślał w ostatnich tygodniach także i to, że nie oczekuje kompromisu, ale po prostu spełnienia swoich żądań, albowiem asymetria w handlu zagranicznym między USA i Chinami jest zdecydowanie zbyt duża.

2018-10-31 20:27

Historia o mocnym dolarze

Obraz głównej pary i nie tylko
Dzisiejsze minima dzienne pokrywają się w zasadzie z dołkiem sierpniowym - to ok. 1,13. Mówimy rzecz jasna o głównej parze, o EUR/USD. Spójrzmy na sprawy w perspektywie czy raczej retrospektywie długoterminowej.

Od 2008 roku (maksima przy 1,60) eurodolar szedł zasadniczo w dół, choć oczywiście z korektami oraz okresami konsolidacyjnymi. W 2017 mieliśmy właśnie korektę - para rosła, euro się umacniało. Rok 2018 przyniósł już na początku zmianę tego stanu rzeczy. Sugerowaliśmy wtedy, że trend się potwierdza, ale podejrzewaliśmy, że może być to jego ostatni poważny "występ", a co najmniej, że nie będzie łatwo o dobicie do minimów przy 1,04, kreślonych w latach 2015 - 2016.

Zasadniczo tak to właśnie wygląda. Dolar trzyma się mocno, Rezerwa Federalna konsekwentnie podwyższa stopy procentowe (mimo lamentów Trumpa), zaś Strefa Euro ma co jakiś czas kolejne problemy (parę lat temu Grecja i Hiszpania, teraz Włochy, do tego kwestia Brexitu). Faktem jest jednak i to, że EBC również wkracza na ścieżkę zaostrzenia polityki. Operacja QE jest ścięta o połowę, w finale roku ma się zakończyć, a po wakacjach 2019 mogą ruszyć podwyżki oprocentowania. Zamieszanie o dość niejednoznacznej wymowie wprowadziła wojna celna rozpętana przez Trumpa. Sam prezydent USA życzyłby sobie niskich stóp oraz słabego dolara, w zgodzie z polityką protekcjonizmu - oraz po to, by ograniczać zadłużenie, które i tak musi powiększać, aby zrównoważyć obniżki podatków.

Serwis zintegrowany z aplikacjami LucidOffice