Puls rynku
2017-07-19 20:59 | Eurodolar trochę w dół |
Raporty codzienne |
Główna para
W nocy i nad ranem eurodolar krążył w pobliżu 1,1550 i wyżej. Wieczorem jest przy 1,1515. Euro zatem trochę straciło na wartości, aczkolwiek to nie zaskakuje, biorąc pod uwagę, ile ostatnio zyskało. Zdaje się, że dzień był po prostu korekcyjny.
Poza tym mieliśmy dobre dane z rynku nieruchomości USA. Może nie kluczowe i nie rewelacyjne, ale jednak lepsze od prognoz: czerwcowa liczba pozwoleń na budowę domów to 1,254 mln, oczekiwano 1,200 mln; liczba rozpoczętych budów to 1,215 mln, oczekiwano 1,150 mln.
Jutro mamy posiedzenie EBC, a przede wszystkim komunikat i konferencję prasową. Teoretycznie rynek obstawia lekkie, wstępne zaostrzenie retoryki Banku, np. rezygnację z mówienia o możliwości kolejnego przedłużenia czy powiększenia operacji QE, czyli skupu aktywów, tzw. "dodruku pieniądza". Niewykluczone więc, że do jutra eurodolar pójdzie trochę w górę na zasadzie dyskontowania tematu – albo też, że pozostanie tam, gdzie jest, a pójdzie w górę, gdy zmiana retoryki się potwierdzi. Jeśli jednak Mario Draghi będzie gołębi, to euro straci – nadal jednak będziemy uważać, że to jeszcze nie ostatnie słowo waluty Eurolandu. Nawet w obrębie 2,5-letniej konsolidacji jest jeszcze trochę (ale tylko trochę) do zrobienia, np. można spróbować podbicia do 1,1615 (jak na początku maja 2016) czy do 1,17, jak w drugiej połowie 2015. Ale uwaga: to mogłoby już być wszystko w tej fazie. Sama technika podpowiada, że po ostatecznym przetestowaniu górnego ograniczenia konsolidacji powinien nastąpić większy odwrót na południe. Jesteśmy w każdym razie w mocno granicznej, decydującej sytuacji.
2017-07-19 06:08 | Z frontu eurodolara i złotówki |
Raporty codzienne |
Rynek głównej pary
Eurodolar pozycjonuje się dziś rano w okolicach 1,1540. Wczoraj, a także w nocy, był jeszcze wyżej. W największej ogólności przyczyn wysokiego kursu pary jest kilka – o wielu z nich pisaliśmy niemal codziennie. Jeśli jednak chodzi o najnowszy, mocny ruch, to wywołany został politycznym osłabieniem Trumpa i jego frakcji w Partii Republikańskiej. Tak w każdym razie odebrano postawę dwóch (kolejnych) senatorów republikańskich, którzy odcięli się od prezydenckiej koncepcji naprawy sektora zdrowotnego.
Poza tym niektóre dane z USA były słabe, na przykład inflacja czy sprzedaż detaliczna. Postawa decydentów z FOMC też nie jest jasna: teoretycznie chcą oni dalej zacieśniać politykę, ale np. nie wiadomo, czy zdecydują się w tym roku (w grudniu?) na następną podwyżkę stopy procentowej, choć może zaczną wdrażać program redukcji bilansu Fed.
2017-07-18 22:19 | Jutro polskie dane o produkcji i sprzedaży |
Raporty codzienne |
Główna para i nie tylko
Eurodolar jest dziś wieczorem w okolicach 1,1550-55. Nad ranem notowano jeszcze ok. 1,1470. Wiadomo jednak, co się wydarzyło. Duże wrażenie na rynkach zrobiła informacja o tym, że dwóch senatorów republikańskich (Moraine i Lee) odcięło się od programu Trumpcare, tzn. od reformy systemu zdrowotnego Obamacara. To oczywiście cios w pozycję Donalda Trumpa i jego program zmian.
Tym samym dolar sporo utracił. Jest już w górnym rejonie 2,5-letniej konsolidacji, wszczętej u początku roku 2015. Dolne ograniczenia tej konsolidacji to ok. 1,04 (a nawet mniej). Testowano je w początkach tego roku, później wykres poszedł na północ. Dolar zatem systematycznie traci – mimo tego, że Fed dwukrotnie w tym roku podwyższył stopę funduszy federalnych, a teoretycznie myśli o trzecim kroku (choć jest to coraz bardziej wątpliwe).
2017-07-18 08:02 | Uderzenie na rzecz euro |
Raporty codzienne |
Na rynku głównej pary
Jeszcze krótko po północy, w początkach doby, eurodolar był wysoko – w okolicach 1,1470. Teraz jest bardzo wysoko, mniej więcej w rejonie 1,1535-40.
Zapewne rzecz wiąże się z doniesieniami z USA sprzed kilku godzin. Są one niekorzystne dla Trumpa i jego planów: okazało się bowiem, że dwóch senatorów republikańskich storpedowało koncepcję prezydenckiej ustawy zdrowotnej, która miałaby zastąpić Obamacare. Mowa o panach Moranie (z Kansas) i Lee (z Utah). Publicznie odcięli się oni od Trumpcare i teraz McConnell, lider większości w Senacie – ma poważny problem. Nie jest w stanie nawet rozpocząć oficjalnej debaty nad reformą.
To głos przeciwko dolarowi, przynajmniej pośrednio, bo pokazuje relatywną słabość i problemy Trumpa, a także brak zgody wśród Republikanów. A zarazem weszliśmy z tego powodu ostatecznie w górny rewir 2,5-letniej konsolidacji. Teoretycznie możemy dojść do 1,1615 (jak na początku maja 2016) albo i wyżej, w rejon 1,17. Jeśli tak, to co będzie wyżej? Konsolidacja powinna się potwierdzić, opory powinny zadziałać, ale to wymagałoby pewnych fundamentów pro-dolarowych, w każdym razie jeżeli miałoby to być coś więcej niż korekta. Na razie z tymi fundamentami jest problem: postawa decydentów Fed jest iście hamletowska, niezdecydowana; niektóre odczyty (np. inflacja, wczoraj NY Empire State) są słabe – i teraz Senat.
2017-07-17 23:56 | Jak nam upłynął poniedziałek? |
Raporty codzienne |
Co słychać na rynku?
Eurodolar w minimach był dziś na 1,1435, a w maksimach przy 1,1485. Tak więc euro nadal jest mocne i teoretycznie możliwe jest, że wykres podejdzie jeszcze w okolice 1,15 – 1,17, by zakreślić 2,5-letnią konsolidację.
Naturalnie to, czy stanie się tak już w najbliższych kilku, kilkunastu dniach, będzie zależeć od efektów i wymowy posiedzenia EBC, które mamy w tym tygodniu. W czwartek poznamy decyzję na temat stóp procentowych i programu QE. Raczej nie oczekujemy zmian, ale istotna będzie konferencja prasowa i komunikat Banku. Może się np. okazać, że zostanie wymazany fragment dopuszczający możliwość powiększenia i przedłużenia QE. Byłby to delikatny sygnał jastrzębi... Zresztą, czy aż tak delikatny? Nie tak dawno luźna wypowiedź Draghiego na temat trochę lepszej sytuacji ekonomicznej Eurolandu wzbudziła rynkową euforię i ostre zakupy euro.
2017-07-17 03:56 | Nowe rozdanie poniedziałkowe |
Raporty codzienne |
Co słychać, co widać?
Eurodolar pozostaje wysoko, w finale ubiegłego tygodnia tudzież w początkach dzisiejszej doby wykres podchodzi w rejony rzędu 1,1470-75. To znaczy, że dolar jest słaby, a może nawet bardzo słaby.
Bardzo, jeśli brać pod uwagę fakt, że przecież w tym roku dwa razy podnoszono już stopę funduszy federalnych w Stanach, a w dodatku oficjalny kurs Fed pozostaje – mimo wszystko – relatywnie jastrzębi. Bo przecież decydenci amerykańskiej polityki monetarnej nadal są za redukcją bilansu Fed (czyli de facto za wstrzymaniem reinwestowania odsetek) oraz za dalszymi podwyżkami stóp. Ale jednocześnie sami ograniczają swoją siłę wyrazu. Yellen, Harker, Brainard, Kaplan, nawet George – wszyscy oni nie są do końca pewni, czekają na dane makro itd., a w ogóle, to najpierw chcieliby operacji redukcji bilansu, a dopiero później – kontynuacji podwyżek oprocentowania.
Tymczasem ostatnio dane makro były dość słabe (w USA). Inflacja CPI wyhamowała – z 1,9 proc. r/r (maj) do 1,6 proc. r/r (a oczekiwano 1,7 proc.). Dość słabo wypadła sprzedaż detaliczna i nie pomógł późniejszy, w miarę niezły, odczyt o produkcji przemysłowej.
2017-07-14 21:59 | Przeciwko dolarowi |
Raporty tygodniowe |
Rynek głównej pary
Nasi stali czytelnicy mają prawo być znużeni niektórymi opisami, ale cóż – na wszelki wypadek pozwolimy sobie raz jeszcze nadwyrężyć ich cierpliwość, powtarzając ogólny opis sytuacji na głównej parze walutowej.
Podsumujmy: mniej więcej od początku roku 2015, pomijając pierwszych kilkanaście dni, wykres eurodolara znajduje się w szerokiej konsolidacji. Jej dolne ograniczenie to okolica 1,0340 – 1,04 (szczegóły nie są tu kluczowe). Rejon górny to ok. 1,15 – 1,17. Na przykład u progu maja 2016 przetestowano 1,1615, po czym notowania zaczęły biec na południe, ku mocniejszemu dolarowi. Apogeum procesu przypadło na przełom lat 2016 / 2017 – po czym trend się odwrócił. Od początku roku bieżącego euro się umacnia. Znamienne jest to, że ten stan rzeczy rozwija się pomimo tego, że EBC tak naprawdę nie podjął jeszcze żadnych konkretnych kroków o jastrzębim wymiarze (nadal stopy są ultra-niskie, nadal trwa skup aktywów w ramach QE), zaś Fed realizował faktyczne ruchy, tj. dwie (w tym roku, jak dotąd) podwyżki stóp. W dodatku Fed nie wyklucza dalszej polityki tego rodzaju, a nawet ją wprost zapowiada – nawet jeśli z rozmaitymi "ale...", "w miarę możliwości...", "zależnie od danych...", "z drugiej strony..." itd.
2017-07-14 08:43 | Warto zerknąć na EUR/PLN |
Raporty codzienne |
W wielkim świecie
Japońskie dane o majowej produkcji przemysłowej rozczarowały. Dynamika wyniosła -3,6 proc. m/m oraz +6,5 proc. r/r, natomiast prognozy opiewały na -3,3 proc. m/m oraz +6,8 proc. r/r. W tym kontekście można przypomnieć, co dzieje się na parze USD/JPY.
Aktualnie mamy tam 113,32. W kwietniu wykres schodził chwilami poniżej poziomu 109, do podobnych obszarów powrócił w początkach czerwca, po uprzednim przetestowaniu wartości mniej więcej takich jak obecne. Po tym czerwcowym dołku mieliśmy już tendencję wzrostową. Im wyżej, tym słabszy jen. Słaby jen to zresztą oczekiwanie japońskiego banku centralnego i rządu. Można tu przypomnieć, że w 2016 roku notowania były chwilami niewiele powyżej 100 pkt.
Co się tyczy eurodolara, to mamy tam 1,1415. Jak wiadomo, od początku roku wykres idzie w górę. Nie pomogło to, że Fed dwa razy podwyższył stopy procentowe i teoretycznie myśli o trzeciej podwyżce oraz o redukcji bilansu. To, że generalna polityka będzie szła w stronę zacieśnienia, rynek pewnie uznał za oczywistość i wliczył w koszty. Co więcej, po każdym kolejnym ruchu decydenci Fed zaczynają hamletyzować. Potocznie mówiąc, zachowują się "jakby chcieli, a nie mogli" – choć tak naprawdę jest odwrotnie. Mogą, ale niekoniecznie chcą. Ostatnie wypowiedzi takich osób jak Yellen, Brainard, Kaplan, Harker czy nawet George utrzymane były w takim mniej więcej nastroju – trzeba wciąż myśleć o podwyżkach stóp, ale nie do końca wiadomo kiedy i ile razy, najpierw zresztą weźmy się za redukcję bilansu Fed, o ile oczywiście będzie to możliwe w świetle danych itd.